Witam dziewczyny w niedzielę
Potrzebuje waszej porady bo ja już delikatnie zgłupiałam. Generalnie sytuacja wygląda tak: Jestem dzisiaj w 15 dc przy cyklach około 30-32 dniowych. W 11 dc byłam na monitoringu i usłyszałam że w żadnym jajniku nie ma pęcherzyka dominującego jedynie drobne więc cykl bezowulacyjny prawdopodobnie i nie ma sensu przychodzić ponownie w tym cyklu na USG dopiero w następnym. Po delikatnej załamce za radą dziewczyn z forum robiłam testy owulacyjne żeby zobaczyć co tam się będzie w moim organizmie działo. Przez ostatnie dni LH było nisko więc luz. Wczoraj testu owulacyjnego nie zrobiłam bo miałam dużo na głowie wieczorem miałam babski wieczór z przyjaciółką i kompletnie wyleciało mi to z głowy. Dzisiaj w 15 dc robię test owu a tu taka niespodzianka że pozytyw jak w mordę strzelił. No i nie wiem co o tym myśleć
przecież to chyba nie możliwe żeby pęcherzyk jednak był skoro na USG lekarka (swoją drogą potraktowała mnie bardzo nie miło ale to już inna historia) tego pęcherzyka nie widziała ?
Co wy o tym myślicie ? Wieczorem zrobię jeszcze jeden test owu żeby zobaczyć jak będzie wyglądał. Załączam zdjęcie testów owu z tego cyklu.