Jeśli temp mierzy się w pochwie to od "czystego" dnia się zaczyna. Jeśli w ustach to cały cykl. I tak trzeba mierzyć od 1fazy, żeby znać swoje niższe temperatury, i zobaczyć czy był skok o 0,2 stopnia .samo mierzenie ileś dpo nic nie daje bo nie zna się swoich niższych więc nie można nawet mówić o tym, że była owulacja. Temperatura skacze dzień po owu (może skoczyć do 3 dni po owu, nie musi następnego dnia ale najczęściej tak jest) I musi skoczyć o te minimum 0,2 stopnia po 6 niższych temp I utrzymać się minimum 3dni na wyższych, żebyśmy mogły przypuszczać, że owu była. I nie musi być ponad 37 żeby mówić o ciąży. Wszystko zależy od temperatur w 1 fazie cyklu, na jakim są poziomie. Mierzy się zaraz po obudzeniu, przed wstaniem, o stałej porze. Jeśli różnie się budzimy, trzeba sprawdzić jak zmienia się temp. Mi np w ciągu 2h nie zmienia się wcale. Na temp wpływa wiele czynników, i mierzenie w ustach ma większe wahania niż w pochwie.
Czasami w cyklu zdarzy się 2 skok, I wtedy mówi się o wykresie trójstopniowym i jest on najbardziej obiecujący ale nie mówiący "to ciąża" (miałam kilka takich wykresów, w ciąży nie byłam). Przed okresem często temp spada, ale zależy od kobiety i cyklu. Niektórym spada podczas, niektórym po (ja mam różnie)
Jak mi się coś przypomni to edytuje
PS Jeśli w ustach to pod językiem i zawsze w tym samym miejscu.
PS 2 temperatura zmienia się w ciągu dnia, najniższa jest rano przed wstaniem, później rośnie i późnym wieczorem znów spada.
PS 3 mierzy się po minimum 3h snu.