coca
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 20 Sierpień 2020
- Postów
- 11 051
Już chyba za bardzo chce, żeby się w końcu udało i może zaczęłam wierzyć w "magię" grudnia, sama nie wiem. Ogólnie twardo stąpam po ziemi, dzieki Tobie i kilku innym dziewczynom tutaj tym bardziej wiem, że powinnam się sprowadzać na ziemię, zamiast po raz kolejny rozczarować [emoji2356] wiek robi swoje, zegar mi mocno tyka, szczególnie, że zawsze chciałam mieć dwójkę dzieci, a póki co nawet jednego się nie udaje [emoji2368] plus w mojej bliskiej rodzinie jest w końcu upragniona ciąża po stratach i z jednej strony ogromnie się cieszę, modle się, żeby tym razem wszystko skończyło się szczęśliwie [emoji3590] ale z drugiej jest mi ciężko, szczególnie, że w dniu kiedy dowiedziałam się o ich ciąży, ja dostałam okres, a mieliśmy rodzinne spotkanie... emocje czasem biorą górę [emoji2356][emoji2368]
Kochana doskonale rozumiem. Ja tez najmłodsza nie jestem i nie mam jeszcze ani jednego dziecka. I tez co cykl robię sobie nadzieje, patrzę na te temperatury i tak bardzo chce, żeby nie spadały. W ostatnim miałam drugi skok w górę, wiedziałam, ze to przez stres, ale przez całe 2 dni kiedy były w gorze nie mogłam odpędzić myśli, ze A MOŻE JEDNAK. To normalne [emoji6] tak, staram sama się na ziemie sprowadzać, szukać wytłumaczeń wszystkich innych niż ciąża jak już coś się pojawi nietypowego, bo za dobrze siebie znam i doskonale wiem, co by się ze mną działo, jakbym zaczęła się fiksowac na tym punkcie. Dlatego za dużo po owu o sobie nie pisze, bo ja tu się próbuje sama w głowie stopować i nie zwariować i obawiam się, ze czesc dziewczyn by mnie nakręcała, a ja bym się długo temu opierać nie umiała [emoji23] na szczęście myśle ze dobrze mi idzie samokontrola, odpuszczanie ciągłego myślenia i zajmowanie się po prostu życiem, poza tymi kilkoma minutami kiedy patrzę na wykres, dlatego tez nie szukam żadnych objawów, nie wsłuchuję się aż tak, co będzie to będzie. Nauczyłam się dać sobie te kilka minut i zamknąć szlaban na myślenie o ciąży na resztę dnia [emoji16] po owu jest mi dużo łatwiej, przed musze tylko pilnować tego kiedy luteinę zacząć brać, a później to już luzik. Czytanie cudzych historii o dziwo tez mi pomaga nie myśleć o sobie, dlatego tu jestem [emoji6]