reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Staraczki 2021

co lekarz to inne dane 🥺😆 jak udało Ch się zbić? Ja jestem po jednej dawcę duostinexu wczoraj, nie mogłam zasnąć bo kręciło mi się w głowie nie wiem czy to po tym.. zobaczymy jak szybko mi zbije
Hej według mnie dostinex jest bardzo dobry na zbijanie prolaktyny ja z prolaktyną walczyłam koło 2 lat pierwszy był bromergon który nic na mnie nie działał 🙁 potem norprolac- zbijałam nim bardzo długo prolaktyne do poziomu 10 odstawiłam to na miesiąc ...do tego miałam mega stres w pracy i moja prolaktyna urosła do poziomu 121🤨🤨🤨🤨 stres ma bardzo duży wpływ na prolaktyne dr mi włączył dostinex biorę 2x w tygodniu po pół tabletki i w 2 miesiące unormowałam🤗 teraz mam poziom koło 6-10 i pecherzyki w tym cyklu pękły mi pierwszy raz same bez zastrzyku 😁 może i na ciebie dostinex dobrze podziała trzymam kciuki 😘
 
reklama
Jestem tu ostatni cykl, jak się teraz nie uda to rezygnuje ze starań o trzecie dziecko wręcz idę założyć inplant czy coś anty. Zostaje z moja dwójka. Mąż doprowadza mnie do nerwicy swoim zachowaniem, dzisiaj już osiągnął szczyt swoim zachowaniem bo byłam w środę u ginekologa, był duży pęcherzyk i lekarz kazał się starać jeszcze dziś bo wczoraj mąż był w pracy od rana i wrócił dopiero dzis. Udało nam się uspac dzieci i mieliśmy mieć bobosexy, czekam na niego, a on sobie na komputerze siedział i oglądał głupie teledyski, poszłam do niego miłym tonem że czekam gorąca na niego a on do mnie że teraz jest zajęty bo słucha muzyki. Nosz kurde sorry, ja biorę pierdylion supli i leków na stymulację, w głowie mi się od tego kręci a on jak ma jeden dzień wstrzelic się w owulację to muzyka jest ważniejsza. Ja wiem ze nic na siłę ale co innego jak się staramy ot tak a co innego jak biorę leki hormonalne by wywołać owulację której nie mam naturalnie i chodzę na monitoring do lekarza, jest potwierdzona owulacja a ten woli słuchać muzyki niż działać. To nie jest jego pierwszy incydent ale akurat to przelalo czarę goryczy.
 
Jestem tu ostatni cykl, jak się teraz nie uda to rezygnuje ze starań o trzecie dziecko wręcz idę założyć inplant czy coś anty. Zostaje z moja dwójka. Mąż doprowadza mnie do nerwicy swoim zachowaniem, dzisiaj już osiągnął szczyt swoim zachowaniem bo byłam w środę u ginekologa, był duży pęcherzyk i lekarz kazał się starać jeszcze dziś bo wczoraj mąż był w pracy od rana i wrócił dopiero dzis. Udało nam się uspac dzieci i mieliśmy mieć bobosexy, czekam na niego, a on sobie na komputerze siedział i oglądał głupie teledyski, poszłam do niego miłym tonem że czekam gorąca na niego a on do mnie że teraz jest zajęty bo słucha muzyki. Nosz kurde sorry, ja biorę pierdylion supli i leków na stymulację, w głowie mi się od tego kręci a on jak ma jeden dzień wstrzelic się w owulację to muzyka jest ważniejsza. Ja wiem ze nic na siłę ale co innego jak się staramy ot tak a co innego jak biorę leki hormonalne by wywołać owulację której nie mam naturalnie i chodzę na monitoring do lekarza, jest potwierdzona owulacja a ten woli słuchać muzyki niż działać. To nie jest jego pierwszy incydent ale akurat to przelalo czarę goryczy.
Dzisiaj rano dyskutowałam o tych sprawach z mężem. Mój mąż uważa, że nie jest "maszyną" że seks kontrolowany to już nie jest przyjemność tylko "robienie dziecka". Trudno się o takich rzeczach mówi, ale mi zdarzyło się zrobić mężowi awanturę, że w najbardziej płodne dni mu się nie chce, albo że została mu praca do późna do zrobienia. Rozumiem twoje emocje. Potem już nie wiadomo, czy mężowi mówić, że to "te" dni czy wręcz przeciwnie. Zabawa w kotka i myszkę 🙈 Trzymaj się 💛
 
Jestem tu ostatni cykl, jak się teraz nie uda to rezygnuje ze starań o trzecie dziecko wręcz idę założyć inplant czy coś anty. Zostaje z moja dwójka. Mąż doprowadza mnie do nerwicy swoim zachowaniem, dzisiaj już osiągnął szczyt swoim zachowaniem bo byłam w środę u ginekologa, był duży pęcherzyk i lekarz kazał się starać jeszcze dziś bo wczoraj mąż był w pracy od rana i wrócił dopiero dzis. Udało nam się uspac dzieci i mieliśmy mieć bobosexy, czekam na niego, a on sobie na komputerze siedział i oglądał głupie teledyski, poszłam do niego miłym tonem że czekam gorąca na niego a on do mnie że teraz jest zajęty bo słucha muzyki. Nosz kurde sorry, ja biorę pierdylion supli i leków na stymulację, w głowie mi się od tego kręci a on jak ma jeden dzień wstrzelic się w owulację to muzyka jest ważniejsza. Ja wiem ze nic na siłę ale co innego jak się staramy ot tak a co innego jak biorę leki hormonalne by wywołać owulację której nie mam naturalnie i chodzę na monitoring do lekarza, jest potwierdzona owulacja a ten woli słuchać muzyki niż działać. To nie jest jego pierwszy incydent ale akurat to przelalo czarę goryczy.

Może przezywa stres związany ze staraniami. Mój mąż parę dni temu też miał wielką chrapkę nawet na dwie minutki przed pracą dla przyjemności, a teraz widać, że gdzieś z tyłu głowy ma myśli, że to te dni i ma obawy. Chociaż widzę, że się stara, żeby było fajnie to na pewno dużo o tym myśli i nie mówi mi o tym. Po wczorajszych staraniach nie spał do 4 rano, grał, oglądał filmy i odreagowywał. Każdy jakoś walczy ze strachem i wątpliwościami i jakoś sobie z tym radzi. Pogadajcie, powiedzcie sobie o swoich obawach, może coś się wyjaśni, dlaczego nie chce działać.
 
Dziewczyny pomocy, mąż dostał wyniki-jest zle :/ morfologia 1%.. w uwagach dopiska teratozoospermia..
czy któreś z was mąż/partner miał coś takiego ? Czytalam ze szanse za zajście w ciąże naturalnie są bardzo małe..
zastanawiam się czy iść do Androloga czy lepiej odrazu do lekarza który zaplanuje nam albo doradzi co dalej ??
 
Hej, dzisiaj 25dzień cyklu. Cykle mam zawsze 28dniowe. Czy widzicie tę drugą kreskę na teście z lewej? Test robiony wieczorem..
Delika
Hej według mnie dostinex jest bardzo dobry na zbijanie prolaktyny ja z prolaktyną walczyłam koło 2 lat pierwszy był bromergon który nic na mnie nie działał 🙁 potem norprolac- zbijałam nim bardzo długo prolaktyne do poziomu 10 odstawiłam to na miesiąc ...do tego miałam mega stres w pracy i moja prolaktyna urosła do poziomu 121🤨🤨🤨🤨 stres ma bardzo duży wpływ na prolaktyne dr mi włączył dostinex biorę 2x w tygodniu po pół tabletki i w 2 miesiące unormowałam🤗 teraz mam poziom koło 6-10 i pecherzyki w tym cyklu pękły mi pierwszy raz same bez zastrzyku 😁 może i na ciebie dostinex dobrze podziała trzymam kciuki 😘
Hej według mnie dostinex jest bardzo dobry na zbijanie prolaktyny ja z prolaktyną walczyłam koło 2 lat pierwszy był bromergon który nic na mnie nie działał 🙁 potem norprolac- zbijałam nim bardzo długo prolaktyne do poziomu 10 odstawiłam to na miesiąc ...do tego miałam mega stres w pracy i moja prolaktyna urosła do poziomu 121🤨🤨🤨🤨 stres ma bardzo duży wpływ na prolaktyne dr mi włączył dostinex biorę 2x w tygodniu po pół tabletki i w 2 miesiące unormowałam🤗 teraz mam poziom koło 6-10 i pecherzyki w tym cyklu pękły mi pierwszy raz same bez zastrzyku 😁 może i na ciebie dostinex dobrze podziała trzymam kciuki 😘
Hej u mnie prolaktyna wynosiła 79 przy normie do 27,9 w miesiąc stosowania spadła do równych 27 . Biorę tylko na noc jedna tabletkę . W dzień pewnie nie dałabym radę po niej funkcjonować 🙈
 
Jestem tu ostatni cykl, jak się teraz nie uda to rezygnuje ze starań o trzecie dziecko wręcz idę założyć inplant czy coś anty. Zostaje z moja dwójka. Mąż doprowadza mnie do nerwicy swoim zachowaniem, dzisiaj już osiągnął szczyt swoim zachowaniem bo byłam w środę u ginekologa, był duży pęcherzyk i lekarz kazał się starać jeszcze dziś bo wczoraj mąż był w pracy od rana i wrócił dopiero dzis. Udało nam się uspac dzieci i mieliśmy mieć bobosexy, czekam na niego, a on sobie na komputerze siedział i oglądał głupie teledyski, poszłam do niego miłym tonem że czekam gorąca na niego a on do mnie że teraz jest zajęty bo słucha muzyki. Nosz kurde sorry, ja biorę pierdylion supli i leków na stymulację, w głowie mi się od tego kręci a on jak ma jeden dzień wstrzelic się w owulację to muzyka jest ważniejsza. Ja wiem ze nic na siłę ale co innego jak się staramy ot tak a co innego jak biorę leki hormonalne by wywołać owulację której nie mam naturalnie i chodzę na monitoring do lekarza, jest potwierdzona owulacja a ten woli słuchać muzyki niż działać. To nie jest jego pierwszy incydent ale akurat to przelalo czarę goryczy.
Przytulam Cię ....
 
reklama
Do góry