Kasiix
Aktywna w BB
- Dołączył(a)
- 17 Listopad 2020
- Postów
- 98
Tak właśnie doczytałam i zmieniłam odp człowiekowi tylko dwie kreski w głowieto jest na owulacje
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Tak właśnie doczytałam i zmieniłam odp człowiekowi tylko dwie kreski w głowieto jest na owulacje
53 zl razem z wysylkaIle płaciłaś?
Kurcze wlasnie nie mam pojecia gdzie to zelazo moze uciekac:/ totalnie nie posiadam zapasow. Wypijam dwie male kawki dziennie, herbaty niespecjalnie. Mam ogolnie jazdy z jelitami, ale wszystko tlumacze praca siedzaca, malo ruchu. Teraz przy zazywaniu tardyferonu to juz calkiem sie pochrzanilo. Ostatnio hematolog powiedzial mi ze szpinak i burak to mity, jesli chodzi o podnoszenie poziomu zelaza:/ zdurniałam. Wspominal o owocach morza i roslinach strączkowych.Ja po syntetycznym żelazie czułam się fatalnie, albo zaparcia, albo biegunki dramat. Stosuj zakwas z buraka, syp natkę pietruszki do wszystkiego, no i warto jeść np. wątróbkę kurzą, orzechy itp. jestem na granicy z żelazem, ale udało mi się podbić po 3m-cach. Warto sprawdzić gdzie Ci ucieka żelazo. Bierzesz magnez? On wypiera żelazo. Pijesz kawę i herbatę? Lepiej ograniczać do jednej filiżanki. Nabiał również hamuje wchłanianie żelaza Warto wybrać się do dietetyka.
Ponad 3 lata temu, lekarz stwierdził u mnie PCOS. Moje jajniki, na usg, wyglądały jak szwajcarski ser. Wyniki hormonów też słabe. Dzisiaj, po długim czasie, byłam na wizycieu gina. Okazało się, że jajniki piękne. W lewym pęcherzyk 26mm. Dostałam clo i dupka na następne cykle, jakby w tym się nie udało. Też bardzo się martwiłam, że już mi się nie uda, ale dzisiejsza wizyta dała mi kopa. PCOS nie przekreśla zajścia w ciążę, może tylko delikatnie utrudniać. Badaj się, bierz leki i działaj, a z czasem zobaczysz 2 kreseczkiWczoraj miałam wizytę i Pani doktor stwierdziła początek PCO póki co mam zrobić krzywą cukrową i brać miovelia. Brała któraś z Was to? Za tydzień mam iść z wynikami i sprawdzić co z owulacją, wspominała mi też coś o stymulacji.
9 lat to aż rok dłużej niż My się staraliśmy o synka. A może jakieś konkretniejsze badania by już się Wam przydały. Zresztą po tak długim czasie to już możecie iść do kliniki leczenia niepłodności. Może ten ostatni rok spróbować właśnie w Klinice?
[/QUOTOdpowiedziałaś mi jak nastolatce która ma wiedze na poziomie " od pocałunku można zajść w ciążę " naprawdę sądzisz że czekałbym ze zrobieniem " jakichś konkretniejszych badań " aż 9 lat?9 lat to aż rok dłużej niż My się staraliśmy o synka. A może jakieś konkretniejsze badania by już się Wam przydały. Zresztą po tak długim czasie to już możecie iść do kliniki leczenia niepłodności. Może ten ostatni rok spróbować właśnie w Klinice?
Ufam,że miałaś dobre intencje, a to był przejaw chwilowej bezmyślności.
Nie mąż się czym martwić.Dziewczyny pomocy!
Prawdopodobnie w sobotę miałam owulacje ale dopiero teraz skojarzyłam ze pomyliłam suple i od czwartku zaczęłam brać po 3 tab dziennie wiesiołka
Jakie są szanse ze on mi teraz zaszkodzi i zarodek się nie zagnieździ..?
I okazuje się ze nie tylka ja jestem taka „mądra”. Narzeczony tez jest w szoku, ze to co od jakiegos czasu łyka nie jest witaminą D tylko olejem z wiesiołka
Mity czy nie, może warto szukać przyczyny. Polecam mimo wszystko chociaż jedną wizytę u dietetykaKurcze wlasnie nie mam pojecia gdzie to zelazo moze uciekac:/ totalnie nie posiadam zapasow. Wypijam dwie male kawki dziennie, herbaty niespecjalnie. Mam ogolnie jazdy z jelitami, ale wszystko tlumacze praca siedzaca, malo ruchu. Teraz przy zazywaniu tardyferonu to juz calkiem sie pochrzanilo. Ostatnio hematolog powiedzial mi ze szpinak i burak to mity, jesli chodzi o podnoszenie poziomu zelaza:/ zdurniałam. Wspominal o owocach morza i roslinach strączkowych.
Swego czasu miałam bardzo niski poziom żelaza , nie pamiętam ile ale hemoglobinae miałam 3,5, po tardyferonie czułam się jakbym polknela kamień i po 30 min i tak go zwracałam. Lekarz nie widząc innego wyjścia bo nawet dozylnie nie mogłam żelaza przyjmować nakazał jak najdłuższe spacery na słońcu oczywiście nie w południe i przy 30C. Chodziło o to żeby "się naswowtlac i oddychać czystym powietrzem. Do tego codziennie przez dobre 3-4 miesiące jadłam po 1/2 brokuła dziennie, codziennie wątróbkę albo 100g wołoiny i masę ale to masę burakow pod każdą postacią. Jadlam też codziennie kilka orzechów, różnych i generalnie wyszukiwałam takie produkty które tego żelaza mają dużo tak żeby w każdym posiłku dostarczyć porcje.Wszystkie objawy wystąpiły ale trwało to kilka miesięcy.Mity czy nie, może warto szukać przyczyny. Polecam mimo wszystko chociaż jedną wizytę u dietetyka