reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Staraczki 2021

reklama
Ja po syntetycznym żelazie czułam się fatalnie, albo zaparcia, albo biegunki dramat. Stosuj zakwas z buraka, syp natkę pietruszki do wszystkiego, no i warto jeść np. wątróbkę kurzą, orzechy itp. jestem na granicy z żelazem, ale udało mi się podbić po 3m-cach. Warto sprawdzić gdzie Ci ucieka żelazo. Bierzesz magnez? On wypiera żelazo. Pijesz kawę i herbatę? Lepiej ograniczać do jednej filiżanki. Nabiał również hamuje wchłanianie żelaza 🤔 Warto wybrać się do dietetyka.
Kurcze wlasnie nie mam pojecia gdzie to zelazo moze uciekac:/ totalnie nie posiadam zapasow. Wypijam dwie male kawki dziennie, herbaty niespecjalnie. Mam ogolnie jazdy z jelitami, ale wszystko tlumacze praca siedzaca, malo ruchu. Teraz przy zazywaniu tardyferonu to juz calkiem sie pochrzanilo. Ostatnio hematolog powiedzial mi ze szpinak i burak to mity, jesli chodzi o podnoszenie poziomu zelaza:/ zdurniałam. Wspominal o owocach morza i roslinach strączkowych.
 
Wczoraj miałam wizytę i Pani doktor stwierdziła początek PCO 😢 póki co mam zrobić krzywą cukrową i brać miovelia. Brała któraś z Was to? Za tydzień mam iść z wynikami i sprawdzić co z owulacją, wspominała mi też coś o stymulacji.
Ponad 3 lata temu, lekarz stwierdził u mnie PCOS. Moje jajniki, na usg, wyglądały jak szwajcarski ser. Wyniki hormonów też słabe. Dzisiaj, po długim czasie, byłam na wizycieu gina. Okazało się, że jajniki piękne. W lewym pęcherzyk 26mm. Dostałam clo i dupka na następne cykle, jakby w tym się nie udało. Też bardzo się martwiłam, że już mi się nie uda, ale dzisiejsza wizyta dała mi kopa. PCOS nie przekreśla zajścia w ciążę, może tylko delikatnie utrudniać. Badaj się, bierz leki i działaj, a z czasem zobaczysz 2 kreseczki 😊
 
9 lat to aż rok dłużej niż My się staraliśmy o synka. A może jakieś konkretniejsze badania by już się Wam przydały. Zresztą po tak długim czasie to już możecie iść do kliniki leczenia niepłodności. Może ten ostatni rok spróbować właśnie w Klinice?
[/QUOT
9 lat to aż rok dłużej niż My się staraliśmy o synka. A może jakieś konkretniejsze badania by już się Wam przydały. Zresztą po tak długim czasie to już możecie iść do kliniki leczenia niepłodności. Może ten ostatni rok spróbować właśnie w Klinice?
Odpowiedziałaś mi jak nastolatce która ma wiedze na poziomie " od pocałunku można zajść w ciążę " naprawdę sądzisz że czekałbym ze zrobieniem " jakichś konkretniejszych badań " aż 9 lat?
Ufam,że miałaś dobre intencje, a to był przejaw chwilowej bezmyślności.
 
Dziewczyny pomocy!
Prawdopodobnie w sobotę miałam owulacje ale dopiero teraz skojarzyłam ze pomyliłam suple i od czwartku zaczęłam brać po 3 tab dziennie wiesiołka 🤦‍♀️🤦‍♀️🤦‍♀️🤦‍♀️🤦‍♀️🤦‍♀️🤦‍♀️🤦‍♀️🤦‍♀️
Jakie są szanse ze on mi teraz zaszkodzi i zarodek się nie zagnieździ..?

I okazuje się ze nie tylka ja jestem taka „mądra”. Narzeczony tez jest w szoku, ze to co od jakiegos czasu łyka nie jest witaminą D tylko olejem z wiesiołka🤦‍♀️
Nie mąż się czym martwić.
 
Kurcze wlasnie nie mam pojecia gdzie to zelazo moze uciekac:/ totalnie nie posiadam zapasow. Wypijam dwie male kawki dziennie, herbaty niespecjalnie. Mam ogolnie jazdy z jelitami, ale wszystko tlumacze praca siedzaca, malo ruchu. Teraz przy zazywaniu tardyferonu to juz calkiem sie pochrzanilo. Ostatnio hematolog powiedzial mi ze szpinak i burak to mity, jesli chodzi o podnoszenie poziomu zelaza:/ zdurniałam. Wspominal o owocach morza i roslinach strączkowych.
Mity czy nie, może warto szukać przyczyny. Polecam mimo wszystko chociaż jedną wizytę u dietetyka😉
 
Byłam dziś na 1 usg moich jajek. Jestem w 9dc, 2cs. Mam po jednym jaju z każdego jajnika wielkość 8 i 7 mm i słabe endometrium więc dostałam estradiol w postaci estrofemu. Czekam do piątku na Endo -diabetologia i na poniedziałkowe usg
 
Chyba żeś trochę przegięła z odpowiedzią [emoji19]
To forum raczej nie jest od dowalania sobie, a raczej podbudowywania i doradzania. A odbierając Moją odpowiedź w taki sposób raczej sama zachowujesz się jak nastolatka. Jak chcesz kogoś obrażać to może odpuść sobie forum tutaj.
Mimo wszystko życzę żebyś jak najszybciej ujrzała dwie kreseczki.
 
reklama
Mity czy nie, może warto szukać przyczyny. Polecam mimo wszystko chociaż jedną wizytę u dietetyka😉
Swego czasu miałam bardzo niski poziom żelaza , nie pamiętam ile ale hemoglobinae miałam 3,5, po tardyferonie czułam się jakbym polknela kamień i po 30 min i tak go zwracałam. Lekarz nie widząc innego wyjścia bo nawet dozylnie nie mogłam żelaza przyjmować nakazał jak najdłuższe spacery na słońcu oczywiście nie w południe i przy 30C. Chodziło o to żeby "się naswowtlac i oddychać czystym powietrzem. Do tego codziennie przez dobre 3-4 miesiące jadłam po 1/2 brokuła dziennie, codziennie wątróbkę albo 100g wołoiny i masę ale to masę burakow pod każdą postacią. Jadlam też codziennie kilka orzechów, różnych i generalnie wyszukiwałam takie produkty które tego żelaza mają dużo tak żeby w każdym posiłku dostarczyć porcje.Wszystkie objawy wystąpiły ale trwało to kilka miesięcy.
 
Do góry