reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Staraczki 2021

reklama
Ale jak już coś uszkodzi to usterka zastaje w organizmie [emoji55] fajnie że udało Ci się bez farmakologii zatrzymać, podziwiam dla mnie to było niemożliwe i fizycznie i psychicznie [emoji6] ja przy mojej depresji jak przeczytałam ta ulotkę umierałam jeszcze przed wzięciem tego leku [emoji23][emoji85] moja rodzina była wykończona, ja kpi więc piersi swoje, prolaktyna swoje, a głową to można powiedzieć że mi odpadła [emoji86] miałam taką fiksacje na punkcie mleka piersi zapaleń itp, że rodzina wręcz zmusiła mnie do wzięcia tego leku [emoji31] nie potrafiłam pogodzić się z tym że mały nie dostanie mojego mleka, 2 miechy walczyłam, a skończyło się psychologiem i psychiatra [emoji52] podziwiam wszystkie kobiety które pomimo różnych przeciwności walczą o karmienie, dla mnie to była masakra, a przed ciążą mówiłam, łe, a co to za wyczyn to karmienie, to jest naturalne, jak oddychanie, czym tu się zachwycać. A teraz mówię: karmisz piersią, łał.. to jest prawdziwa sztuka [emoji1]
Ja po porodzie musiałam zatrzymać laktację, cały internet przeczytałam na ten temat. Miałam lekką depresję po porodzie z powodu choroby córki, więc jak przeczytałam skutki uboczne dostinexu to już wolałam potok mleka z piersi. Ze sposobów domowych to piłam szałwię, i absolutnie nie dotykałam piersi nawet woda z prysznica. Non stop chodziłam w staniku żeby się sutki nie ocierały i kapusta w pogotowiu w lodówce plus leki przeciwzapalne. Udało mi się zatrzymać laktację bez leków. Bromergon i dostinex nie kumulują się w organiźmie. Nie powodują trwałych zmian. Dziewczyny biorą z tego co wiem na zbicie prolaktyny więc nic nie uszkadzają.
 
Zgadzam się z Tobą [emoji6] ile dni i nocy przepłakalam przy zatrzymywaniu mojej laktacji [emoji6] mi jako jedyny pomógł lekarz rodzinny , nie położne, nie ginekolodzy, nie cdl, zwykły lekarz rodzinny. Wszyscy powtarzali karmienie piersią najważniejsze, musisz, próbuj.. a ja byłam psychicznie wykończona i oni zamiast mi pomóc wbijali mnie w ziemi i sprawiało że czułam się jak beznadziejna matka. Mój rodzinny po chłopsku powiedział mi: chcesz tak żyć, chcesz tkwić w dole psychicznym, wypisze ci dostinex, zrobisz jak uważasz, ale nie jesteś jedyną matka która będzie karmić mm, 2 miesiące walczyłas, trafiliście w zje*aby czas na pierwsze dziecko, daj sobie trochę luzu i zacznij cieszyć się macierzyństwem. Gdyby nie on to pewnie dalej bym swirowala... [emoji55] zanim wzięłam ten lek biłam się jeszcze z myślami chyba z pół miesiąca.. po kolejnym zastoju spowodowanym spóźnieniem "dojenia" o 10 min wzięłam go i w końcu psychiatra zwiększyła mi dawkę leku, a po 3 tygodniach od zwiększenia dawki serotoniny pierwszy raz od porodu zaczęłam śmiać się i dostrzegłam jakie wspaniale dziecko mam obok siebie [emoji22]
To jest lek bezpośrednio działający na przysadkę. Stosowany jako jeden z leków na chorobę Parkinsona. Mnie też ulotka przeraziła, najbardziej udar i psychoza. Nie wzięłam tego, ale wiem, że niektóre kobiety bez tego niedałyby rady. O kp jest mnóstwo materiałów i info. O zatrzymaniu laktacji nie mówi się nic. I położne i lekarze mają tylko jedna odpowiedź:bromergon. A kiedyś takiego leku nie było, i kobiety sobie radziły [emoji848]
 
Ostatnia edycja:
Witajcie, czytałam trochę widze ze dużo was bierze inofen. Trochę siedziałam nad tego typu suplami i z moich obserwacji wynika, że proovulin ma najwięcej mio inozytolu. Bierze się go tylko 1raz dziennie, więc napewno bardziej się opłaca niż inofen.
A apropo ziół ojca sroki nr 3 - ma lub miała ktoras z nimi jakieś doświadczenie? :)
 
Ja biorę to. Też jedna saszetka dziennie :)
 

Załączniki

  • IMG_20210109_150713.jpg
    IMG_20210109_150713.jpg
    1,6 MB · Wyświetleń: 69
reklama
Do góry