Ja zmagam się z otyłością. Może nie olbrzymia, ale spora.. Tylko u mnie to bylo takie bum. Ważyłam 64 kg przy wzroście 172 cm. Nagle ta waga zaczęła drastycznie lecieć do góry mimo że nie zmieniałam diety, ani innych nawyków. W pewnym momencie się zatrzymała i tak stoi już z 3 lata. Próbowałam różnych diet, ale z reguły trwały max tydzień xD brakowało mi silnej woli. Teraz czuję się jakbym miała nóż na gardle. Nie chcę się poddać choćby nie wiem co, bo wiem że inaczej sukcesu nie będzie.. A wracajac do saxendy to bardzo się boję, że posypie sobie tym zdrowie. Z drugiej strony gdyby tak miało być to chyba nie proponowałby mi tego lekarz. Z chęcią porozmawiałabym z kimś kto jest po kuracji tym specyfikiem. Na internecie opinii jest bardzo niewiele. Bije się trochę z myślami. Czytałam też, że ona powoduje głównie zatrzymanie apetytu, a ja nie cierpię na wilczy głód. Jem bardzo niewiele..