Tak, ale te bardziej czule dłużej i słabiej mi się wybarwialy o dziwo [emoji1787] bo nanocząstki robiłam je rownolegle z innymi, rzekomo czulszymi, wiec stanęłam na tych, bo mi pasują najbardziej. Czasem zdarzyło mi się natrafić na trefne partie, ale kupuje kilka opakowań wiec nie płacze. No i kupuje z neta, w Rossmanie sie nie opłaca (powyżej 20 zł za 5 sztuk), w necie da się je dostać za 10-15 zł. Nie są najbardziej ekonomiczne, ale nie bankrutuje na tym, a przynajmniej mam do nich jakieś zaufanie.