Charbel
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 16 Październik 2019
- Postów
- 175
Ja już bardzo długo się staram, ale we wrześniu mialam to szczęście być przy naturalnym porodzie i nawet odcinalam pepowine ) i po tym doświadczeniu cos we mnie pękło i podjęłam decyzję ,że albo w tym roku zajde albo odpuszczam. Szkoda mojego życia na ciągłe rozczarowanie.
9 listopada 2020 byłam u gina( nowego dla mnie) po badaniu stwierdził jakiegoś guza w macicy, ale niby póki co nie jest groźny i nie przeszkadza w zajściu.
Wysłała mnie na badania AMH( wynik 2,9)hormonów, obciążenie glukozą,insulina. Wszustko wyszło ok poza insulina,ale też nie jest strasznie- zalecenie to schudnąć z 10kg). Mąż zrobił badanie nasienia (już po raz 3 w ciągu kilku lat) niezmiennie asthenozoospermia II, gina wysłała nas do kliniki leczenia niepłodności do androloga - powiedział że wyniki męża nie są tragiczne ( nic nie rozumiem,ale ok), namawiał na in vitro ale ja nie chce ani in vitro ani inseminacji.
W tej chwili czekam na wizytę u diabetologia (termin na 5 lutego)
Jutro idę na usg do giną po clo od 3 do 5 dnia cyklu. Zobaczymy co dalej. To tak w skrócie żebyście wiedziały o co kaman
9 listopada 2020 byłam u gina( nowego dla mnie) po badaniu stwierdził jakiegoś guza w macicy, ale niby póki co nie jest groźny i nie przeszkadza w zajściu.
Wysłała mnie na badania AMH( wynik 2,9)hormonów, obciążenie glukozą,insulina. Wszustko wyszło ok poza insulina,ale też nie jest strasznie- zalecenie to schudnąć z 10kg). Mąż zrobił badanie nasienia (już po raz 3 w ciągu kilku lat) niezmiennie asthenozoospermia II, gina wysłała nas do kliniki leczenia niepłodności do androloga - powiedział że wyniki męża nie są tragiczne ( nic nie rozumiem,ale ok), namawiał na in vitro ale ja nie chce ani in vitro ani inseminacji.
W tej chwili czekam na wizytę u diabetologia (termin na 5 lutego)
Jutro idę na usg do giną po clo od 3 do 5 dnia cyklu. Zobaczymy co dalej. To tak w skrócie żebyście wiedziały o co kaman