reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki 2021

reklama
Hej, oficjalnie dołączam do grona starczek 💞 mam nadzieję, że mnie przyjmiecie do siebie. Wczoraj byłam na wizycie po pierwszej @ po poronieniu i dostalismy zielone światło od lekarza, wszystko jest super, nie ma śladu po zabiegu, owu się pomału zbliża 🥰 lekarz mówi, że mam dużą szansę na szybkie zajście i szczęśliwa ciążę 💞 trzymam kciuki za Was!
 
I kolejna sprawa,że 09.08 beta 1554 prywatnie . Na drugi dzien w szpitalu 1700. Po 24h był mały przyrost. To możliwe,że beta rosła jak nic Siennie rozwija? Chociaż po tygodniu pojawił się zarodek co jest dla mnie dziwne.. Lekarz tydzien temu mówił,że podwajania beta to tylko teoria ,ogólnie ma rosnąć. Niektóre kobiety przecież wcale bety nie sprawdzają
I kolejna sprawa,że 09.08 beta 1554 prywatnie . Na drugi dzien w szpitalu 1700. Po 24h był mały przyrost. To możliwe,że beta rosła jak nic Siennie rozwija? Chociaż po tygodniu pojawił się zarodek co jest dla mnie dziwne.. Lekarz tydzien temu mówił,że podwajania beta to tylko teoria ,ogólnie ma rosnąć. Niektóre kobiety przecież wcale bety nie sprawdzają
ja wgl bety nie sprawdzałam nie chciałam się stresować tylko w 6 tygodniu poszłam na usg
 
Dziewczyny to znowu ja. Dla przypomnienia- beta 1702 dokładnie,za dwa dni 1574 czyli wczoraj i dziś 1636. Lekarz powiedział,że nie rośnie ale jak nie rośnie skoro urosla. Nie jest wyższa co prawda od 1702 ale jest wyższy niż wczorajszy. Jeśli nic się nie rozwija (w środę dowiedziałam się,że jest echo zarodka a tydzień temu był sam pęcherzyk) to beta może tak skakać? Nie ukrywam,że dla mnie to nadzieja.. tabletki na poronienie nie wzięłam i wypislam się na własne żądanie a w pon prywatna wizyta u drugiego lekarza dla potwierdzenia. To dopiero 6tydzien..
Mi beta także rosła, nawet więcej niż tobie, ale niestety to także nie był właściwy przyrost.. obleciałam kilku lekarzy ale nie wiem na co liczyłam.
Sama poprosiłam o skierowanie do szpitala, żeby jak najszybciej skończyć złudne nadzieje i dostać szybko nową szanse na staranie.
 
Hej, oficjalnie dołączam do grona starczek 💞 mam nadzieję, że mnie przyjmiecie do siebie. Wczoraj byłam na wizycie po pierwszej @ po poronieniu i dostalismy zielone światło od lekarza, wszystko jest super, nie ma śladu po zabiegu, owu się pomału zbliża 🥰 lekarz mówi, że mam dużą szansę na szybkie zajście i szczęśliwa ciążę 💞 trzymam kciuki za Was!
Witam 😘
Wszystkie napewno służymy Radą i ogromnym wsparciem 🥰
 
Dziewczyny to znowu ja. Dla przypomnienia- beta 1702 dokładnie,za dwa dni 1574 czyli wczoraj i dziś 1636. Lekarz powiedział,że nie rośnie ale jak nie rośnie skoro urosla. Nie jest wyższa co prawda od 1702 ale jest wyższy niż wczorajszy. Jeśli nic się nie rozwija (w środę dowiedziałam się,że jest echo zarodka a tydzień temu był sam pęcherzyk) to beta może tak skakać? Nie ukrywam,że dla mnie to nadzieja.. tabletki na poronienie nie wzięłam i wypislam się na własne żądanie a w pon prywatna wizyta u drugiego lekarza dla potwierdzenia. To dopiero 6tydzien..
Kochana byłam w podobnej sytuacji przy drugiej ciąży hcg rosło o jedynie 300 jednostek - niestety poroniłam, na usg było widać jak zarodek odkleja się od macicy i pływał w dziwnym płynie. Pierwsza ciąża również nieudana, ale tam miałam wahania takie jak Twoje - wzrost, spadek, wzrost. Niestety na pewne sprawy nie mamy wpływu chociaż bardzo byśmy chciały. Wiem co czujesz, trzymaj się. Mimo wszystlo miejmy nadzieję, że nie mam racji co do Twojej sytuacji.
 
reklama
Dziewczyny

Jestem nowa tu, lecze się od października 2020 i tracę nadzieję...wszyscy dookoła subtelnie lub mniej przypominają mi ze moj zegar bioloczny szybko tyka. Koleżanki zachodzą w ciążę z powietrza, a ja? Nie mam juz sil, stałam się smutnym, rozgoryczonym człowieczkiem. Nienawidzę juz tego całego procesu? Coz za idiotyzm nazywać ciaze stanem błogosławionym? Nigdy mi się to nie uda
 
Do góry