reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki 2021

Hej wszystkim. Razem z mężem staramy się o dziecko. Fajnie by było mieć wsparcie, dlatego postanowiłam do Was dołączyć. To jest nasz 16 cykl starań. Mąż ma umówioną wizytę u androloga na 17.08. Ja byłam 2 miesiące temu u ginekologa. Badania hormonalne są w porządku, poza tarczycą. Czekam za wizyta u Endokrynologa, aby ustawił mi leczenie. Wyszła niedoczynność tarczycy. TSH mam na poziomie 0,167. Mam do Was pytanie. Może głupie.. Nie linczujcie. W połowie lipca miałam miesiączkę(?). Generalnie bardzo skąpa, ale trwała dlugo- 7 dni. Bez skrzepów jakie zdarzały mi się dotychczas. Dopada mnie codziennie okropne zmęczenie. Nie zdażało mi się dotychczas spać w dzień po pracy. Piersi są bardzo wrażliwe, nie mogę ich dotknąć praktycznie od samego początku tego cyklu, jak zaczęła się ta "miesiączka". No i ciągle bóle brzucha jak na okres. Momentami bardzo mocno doskwierają. W połowie zeszłego tygodnia zrobiłam test. Myślałam, że może jednak.. Wiecie. Nadzieja umiera ostatnia. Wyszla jedna kreska, ale wykonywałam go z popołudniowego moczu. Na pewno bardzo rozrzedzonego, bo biegam ostatnio do toalety nawet 10 razy na dobę. Nie wiem co mnie podkusiło. Kolejny raz nie testowałam, bo stwierdziłam że nie ma po co. Teraz zaczynam wątpić. Byłam u lekarza rodzinnego. Pomyślałam, że to może jakaś infekcja, albo zapalenie dróg moczowych . Kazał iść do ginekologa, bo może jednak ciąża. Wizytę mam na poniedziałek. Powiedzcie mi, serio aż tak bardzo sobie uroilam? Czy może jednak mimo wszystko jest jakaś szansa? Tylko nie bijcie.
Z tego co piszesz jeśli byłaby to ciąża to byłby 6-7 tydzień? Test ciążowy wyszedłby pozytywny i z rozcieńczonego moczu. Jeśli chcesz mieć pewność to po prostu idź jutro rano zrób betę z krwi - będziesz miała 100 procent pewności czy to ciąża czy nie.
 
reklama
A ja dziewczyny *uwaga* żal post. Mam spadek formy. Pewnie pogoda robi swoje, a pewnie też mocne nadzieje na przebyty nieudany cykl mnie dobiły. Do tego zaczął się sierpień, a pod koniec sierpnia miałam mieć termin porodu :( Poza tym w nast tyg mieliśmy sobie gdzieś wyjechać na chwilę bo mamy rocznicę ślubu, ja się tak napaliłam bo nie miałam jeszcze urlopu a bardzo dużo pracowałam i bardzo tego potrzebowałam, do tego przez skrócony cykl wypadają wtedy starania, bomba po prostu :) Znalazłam super hotelik, z basenem otwartym, tak wiecie,super rocznicowo, ale musieliśmy czekać z mż na info od jego lekarza czy nie będzie miał wyciąganych teraz drutów z nogi po operacji i tak czekaliśmy do wtorku, no na razie nic z tego, można jechać. To patrzę na pogodę, zimno i deszcz, to po cholerne mi basen na zewnątrz, no to gdzie by tutaj jechać,brak pomysłu. Ja na palona a mąż zero zainteresowania, nic, mówi że wyjazd to dla mnie. No tak, on oobecnie nie pracuje to nie musi odpoczywac i nigdzie z żoną wyjeżdżać na rocznicę. Dziś go pytam czy może coś znalazł. Nie, no przecież coś znalazłam, mówię mu ze bez sensu bo ten basen itd, a on, no to czego miał szukać, czego ja od niego oczekuje? No i już wkurrr... I wiecie co? Chyba mam ochotę na razie odpuścić te starania. Kocham podróżować i po to pracuje, nie mam na razie innych przyjemności w życiu, jemu jak zawsze jest to obojętne. I rozważam w takim razie wyjazd do chrześnicy kilkaset km w tę całą rocznicę i najbliższą owulacje, gdzie on nie lubi jeździć a ja psychicznie odpoczywam. Jestem taka zła, rozżalona i chyba już zmęczona tym wszystkim, tym moim wiecznym wysiłkiem :( To już 11mcy starań, tamten cykl był taki piękny...przestaję chyba chwilowo wierzyć że się uda. Przepraszam za żal post i gratuluję wytrwałym.
Nie poddawaj się! My 9 nieudanych cykli dodam, ze o pierwsze dziecko i tez są wzloty i upadki, ale wierze, że się w końcu musi udać. Dwa lata temu mieliśmy z Mężem ciąże „wpadke” dosłownie w dc którym nie mogło się udac, ale niestety w 7 tyg poronienie samoistne. Moje podstawowe badania ginekologiczne wychodzą Ok, hormony badałam Ok. Pół roku temu i były w porządku. W przyszłym tygodniu pierwszy seminogram u Męża, a potem pewnie znów od nowa moje badania i jakieś dalsze leczenie. Dodatkowo dwa razy miałam monitoring u ginekologia, czy owulacja przebiega prawidłowo i tez było wszystko dobrze.
Jezeli nadzieja Cię opuszcza to musisz walczyć :)
 
Z tego co piszesz jeśli byłaby to ciąża to byłby 6-7 tydzień? Test ciążowy wyszedłby pozytywny i z rozcieńczonego moczu. Jeśli chcesz mieć pewność to po prostu idź jutro rano zrób betę z krwi - będziesz miała 100 procent pewności czy to ciąża czy nie.
1dc 18.07. Na bete mogę się wybrać dopiero w sobotę. Wyniki będę miała albo w ten sam dzień, albo w poniedziałek. Niestety praca biurowa. Pracuje od 7 rano.
 
1dc 18.07. Na bete mogę się wybrać dopiero w sobotę. Wyniki będę miała albo w ten sam dzień, albo w poniedziałek. Niestety praca biurowa. Pracuje od 7 rano.
No to jak już masz wizytę w poniedziałek u ginekologa to byłby potencjalnie około 7 tydzień i ginekolog widziałby już ciążę na USG. Po prostu poczekaj do wizyty i tyle :). Mnie się wydaje, że raczej nie ma szans, żeby w 6 tygodniu test ciążowy wyszedł negatywny - nieważne o której robiony. Ale wiadomo, całkowita pewność będzie jak pójdziesz do swojego lekarza :).
 
No to jak już masz wizytę w poniedziałek u ginekologa to byłby potencjalnie około 7 tydzień i ginekolog widziałby już ciążę na USG. Po prostu poczekaj do wizyty i tyle :). Mnie się wydaje, że raczej nie ma szans, żeby w 6 tygodniu test ciążowy wyszedł negatywny - nieważne o której robiony. Ale wiadomo, całkowita pewność będzie jak pójdziesz do swojego lekarza :).
Dziękuję. Też już przestałam w to wierzyć, ale mój lekarz z POZ dał mi nadzieję na nowo. Twierdził, że tak może się zdarzyć. Jestem psychicznie wykończona. Chciałabym już zobaczyć te upragnione II kreski. Takie porady od lekarza na pewno mi nie pomogły.
 
A jeszcze mam pytanie dziewczyny. Jak mozna zbadac wrogość śluzu?
Zastanawiam sie, bo niby u mnie wszystko dobrze meza nasienie tez dobre a jednak cos sie nie udaje. I pomyslalam ze moze ten sluz nie taki.
Ja nie robiłam tego testu po stosunku.
Ja robiłam badanie ASA (antisperm antibodies - przeciwciała przeciwplemnikowe). To zwykle badanie z krwi.
 
Nie poddawaj się! My 9 nieudanych cykli dodam, ze o pierwsze dziecko i tez są wzloty i upadki, ale wierze, że się w końcu musi udać. Dwa lata temu mieliśmy z Mężem ciąże „wpadke” dosłownie w dc którym nie mogło się udac, ale niestety w 7 tyg poronienie samoistne. Moje podstawowe badania ginekologiczne wychodzą Ok, hormony badałam Ok. Pół roku temu i były w porządku. W przyszłym tygodniu pierwszy seminogram u Męża, a potem pewnie znów od nowa moje badania i jakieś dalsze leczenie. Dodatkowo dwa razy miałam monitoring u ginekologia, czy owulacja przebiega prawidłowo i tez było wszystko dobrze.
Jezeli nadzieja Cię opuszcza to musisz walczyć :)
Wiem... Nadzieję tracę tylko czasami, ale chyba wszystko mi się tak skumulowało że odechciało mi się wszystkiego. Ale dobrze jest się móc tu wygadać komuś kto to rozumie. Już od dawna wiedziałam że sierpień może być dla mnie ciężki, tylko do tej pory wierzyłam że gdzie tam, w sierpniu będę na nowo w ciąży i będę się cieszyć a nie smucić. No niestety, życie od dawna z nas drwi i z mężem od dawna nam rzuca kłody pod nogi.
Dziękuję. Też już przestałam w to wierzyć, ale mój lekarz z POZ dał mi nadzieję na nowo. Twierdził, że tak może się zdarzyć. Jestem psychicznie wykończona. Chciałabym już zobaczyć te upragnione II kreski. Takie porady od lekarza na pewno mi nie pomogły.
Czasem niby się tak zdarza że kobiety mają plamienia i biorą za okres, że testy nie wychodzą niby pozytywne, ale też sądzę że na tym etapie by wyszedł i z rozcieńczonego moczu, ale najważniejsze że masz wizytę u lekarza która rozwieje twoje wątpliwości.
 
Jestem właśnie po teleporadzie z endokrynolog. Trafiłam przypadkiem na całkiem fajną babeczkę ;) Na moje TSH 3.07 dała mi euthyrox 25, mam zrobić pełne badania tarczycy za 4-6 tygodni i przyjść do niej z wynikami na USG. Nie wiem dlaczego się bałam, że mnie zleje.
 
Jestem właśnie po teleporadzie z endokrynolog. Trafiłam przypadkiem na całkiem fajną babeczkę ;) Na moje TSH 3.07 dała mi euthyrox 25, mam zrobić pełne badania tarczycy za 4-6 tygodni i przyjść do niej z wynikami na USG. Nie wiem dlaczego się bałam, że mnie zleje.
ale jak pomyślę sobie, że mam się znowu kłuć to aż mi słabo 😐
 
reklama
Do góry