Cześć dziewczyny! U mnie od wczoraj bez zmian. Nadal blade kreski. Nie wiem, czy iść jednak dziś na tę betę, czy spokojnie czekać na rozwój sytuacji i zrobić kolejny test za parę dni. Nie przyjmuje żadnych leków, więc na razie nie ma sytuacji, że muszę np. pilnie po teście iść do lekarza po receptę. Z betą mam ten problem, że strasznie ciężko mi pobrać krew, cala ręka za każdym razem rozszarpana, bo nie mogą znaleźć żyły. Poza tym, gdybym dziś zrobiła badanie, to drugie w poniedziałek musiałabym zrobić w Hiszpanii. Pewnie byłoby to ciekawe doświadczenie, ale nie wiem, czy jestem na to gotowa

. Pocieszam się tym, że w ciąży z 1 dzieckiem 12 lat temu nie wyszła mi w ogóle żadną kreska w terminie @. Więc w sumie to nie wiem, co mam robić.

Termin @ - wg apki i testów owu mam dzisiaj, ale zdarzają mi się też dłuższe cykle o kilka dni.
Ps. Możecie mnie opier..lić za to, że stara baba, a boję się badania krwi