reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki 2021

Cześć dziewczyny ja jutro 1 monitoring po clo.. Stresuje się bardzo chciałabym już wiedzieć czy cos rośnie czy nie... Chyba pomału łapie depresję przez to wszystko. Ogólnie to nawet nie mam ochoty z nikim rozmawiać siedzę zamknięta w mieszkaniu nawet na dwór nie chce mi się wyjść 😔
 
reklama
Cześć! Sporo przeszłaś. Kazda z nas na tym wątku ma na koncie masę „doświadczeń” :/
Opowiedz cos wiecej o Was. Jakie badania robiliscie? Jaki jest u Was powod niepłodności?
Dokładnie, każda z nas.
Mam za sobą HSG- wszystko ok, drożne. Badania tarczycy- wszystko w normie. Progesteron niby za niski. AMH- ok.
Mój Mąż po badaniach nasienia. Mniejsza ruchliwość i mała ilość plemników. Gin stwierdził, że mamy średnie szanse na zajście naturalnie, prędzej in vitro. Niby inseminacja nic nie da.
Mąż musi zrobić badania nasienia, bo jesteśmy po COVID-19. Lata lecą, jesteśmy już po 30 i trochę obawiam się czy się uda zajść naturalnie.
 
Cześć dziewczyny ja jutro 1 monitoring po clo.. Stresuje się bardzo chciałabym już wiedzieć czy cos rośnie czy nie... Chyba pomału łapie depresję przez to wszystko. Ogólnie to nawet nie mam ochoty z nikim rozmawiać siedzę zamknięta w mieszkaniu nawet na dwór nie chce mi się wyjść 😔
uważaj na clo, bo ja właśnie w taki sposób nabawiłam się torbieli na obu jajnikach (hiperstymulacja).
 
Dokładnie, każda z nas.
Mam za sobą HSG- wszystko ok, drożne. Badania tarczycy- wszystko w normie. Progesteron niby za niski. AMH- ok.
Mój Mąż po badaniach nasienia. Mniejsza ruchliwość i mała ilość plemników. Gin stwierdził, że mamy średnie szanse na zajście naturalnie, prędzej in vitro. Niby inseminacja nic nie da.
Mąż musi zrobić badania nasienia, bo jesteśmy po COVID-19. Lata lecą, jesteśmy już po 30 i trochę obawiam się czy się uda zajść naturalnie.
Cos o tym niestety wiem, sama jestem po 30 i gdzies z tylu glowy jest ta mysle, ze moze sie nie udać 😕
A próbowaliście poprawic nasienie meza suplementami? My akurat nie stosujemy, ale kilka dziewczyn tutaj na forum polecało jakies skuteczne.

Mnie to dzis dopadł jakis totalny dol . Mam wrazanie, ze nam sie nigdy nie uda 🙄😔
Mam ochote sie poddac, pozbyc sie wszystkich lekow i niech sie dzieje co chce. Na cuda nie licze w tym cyklu, kolejny tez raczej stracony bo nie bede miala kiedy nawet pojsc do lekarza na monitoring. Sama juz nie wiem co robic.
Powinnam isc na poczatku nowego cyklu ma usg zeby zobaczyc co tam mi na tym endo wyrosło a nie bede miala kiedy 🙄🤦🏻‍♀️

udanego weekendy Dziewczyny 🌷❤️
 
Cos o tym niestety wiem, sama jestem po 30 i gdzies z tylu glowy jest ta mysle, ze moze sie nie udać 😕
A próbowaliście poprawic nasienie meza suplementami? My akurat nie stosujemy, ale kilka dziewczyn tutaj na forum polecało jakies skuteczne.

Mnie to dzis dopadł jakis totalny dol . Mam wrazanie, ze nam sie nigdy nie uda 🙄😔
Mam ochote sie poddac, pozbyc sie wszystkich lekow i niech sie dzieje co chce. Na cuda nie licze w tym cyklu, kolejny tez raczej stracony bo nie bede miala kiedy nawet pojsc do lekarza na monitoring. Sama juz nie wiem co robic.
Powinnam isc na poczatku nowego cyklu ma usg zeby zobaczyc co tam mi na tym endo wyrosło a nie bede miala kiedy 🙄🤦🏻‍♀️

udanego weekendy Dziewczyny 🌷❤️
Stosował Fertilman, Fertilman Plus, niby coś poszło na plus. Jeszcze stosowaliśmy lubrykant z Babystart.
Ogólnie ja jestem też ciągle spięta przy seksie, bo nie chcę by sąsiedzi nas słyszeli. Zwrócili kiedyś uwagę, że nas słychać, bo cienkie ściany są i wszystko słychać, nawet zgrzytanie łóżka.
Może akurat przy braku monitoringu się uda? :)
 
Cos o tym niestety wiem, sama jestem po 30 i gdzies z tylu glowy jest ta mysle, ze moze sie nie udać 😕
A próbowaliście poprawic nasienie meza suplementami? My akurat nie stosujemy, ale kilka dziewczyn tutaj na forum polecało jakies skuteczne.

Mnie to dzis dopadł jakis totalny dol . Mam wrazanie, ze nam sie nigdy nie uda 🙄😔
Mam ochote sie poddac, pozbyc sie wszystkich lekow i niech sie dzieje co chce. Na cuda nie licze w tym cyklu, kolejny tez raczej stracony bo nie bede miala kiedy nawet pojsc do lekarza na monitoring. Sama juz nie wiem co robic.
Powinnam isc na poczatku nowego cyklu ma usg zeby zobaczyc co tam mi na tym endo wyrosło a nie bede miala kiedy 🙄🤦🏻‍♀️

udanego weekendy Dziewczyny 🌷❤️
Rozumiem Twój dół, bo o pierwsze dziecko staraliśmy się 3,5 roku. Nie raz sądziłam, że już się nie uda. Postanowiłam pójść do innego ginekologa, żeby ktoś spojrzał z boku na wszystko. Byłam taka rozczarowana ta wizytą, taka załamana, zła, że jak wracałam do domu to wymiotowałam z tej złości. To był moment kiedy chyba po prostu odpuściłam, zrezygnowałam totalnie i w tym cyklu zaskoczyło. Co prawda ciąża skończyła się poronieniem, ale chyba wtedy tak totalnie odpuściłam. Z druga ciąża poszło szybko, bo zaszłam po pierwszej miesiączce po poronieniu, ale ciąża była ciężka. Teraz w sumie 2 cykl starań, o ile można tak powiedzieć, bo konkretnych prób w dni płodne nie było.

Ostatnio mówiłaś, że kochacie się z mężem wtedy kiedy macie ochotę, a może jednak ta presja z tyłu głowy jest?
 
Stosował Fertilman, Fertilman Plus, niby coś poszło na plus. Jeszcze stosowaliśmy lubrykant z Babystart.
Ogólnie ja jestem też ciągle spięta przy seksie, bo nie chcę by sąsiedzi nas słyszeli. Zwrócili kiedyś uwagę, że nas słychać, bo cienkie ściany są i wszystko słychać, nawet zgrzytanie łóżka.
Może akurat przy braku monitoringu się uda? :)
O widzisz czyli cos sie poprawia🤞🏼 To dobrze!
z Tym monitoringiem to juz sama nie wiem bo przed inseminacja na usg wyszlo mi cos na endometrium , polip jakis guz czy narośl. Dokaldnie ginka nie potrafiła tego określić i kazala isc od razu po miesiączce na usg a jak juz wspomniałam, nie bede miala kiedy 😕 oczywiscie współżyć bedziemy normalnie jak zawsze. Ale na cuda nie licze .
Rozumiem Twój dół, bo o pierwsze dziecko staraliśmy się 3,5 roku. Nie raz sądziłam, że już się nie uda. Postanowiłam pójść do innego ginekologa, żeby ktoś spojrzał z boku na wszystko. Byłam taka rozczarowana ta wizytą, taka załamana, zła, że jak wracałam do domu to wymiotowałam z tej złości. To był moment kiedy chyba po prostu odpuściłam, zrezygnowałam totalnie i w tym cyklu zaskoczyło. Co prawda ciąża skończyła się poronieniem, ale chyba wtedy tak totalnie odpuściłam. Z druga ciąża poszło szybko, bo zaszłam po pierwszej miesiączce po poronieniu, ale ciąża była ciężka. Teraz w sumie 2 cykl starań, o ile można tak powiedzieć, bo konkretnych prób w dni płodne nie było.

Ostatnio mówiłaś, że kochacie się z mężem wtedy kiedy macie ochotę, a może jednak ta presja z tyłu głowy jest?
Dobrze wiedzie, ze ktos rozumie co czuje❤️ Sporo przeszłaś, szala stresu u nerwow sie przelała stad pewnie te wymioty. Zastanawiam sie tak jak Ty nad zmiana lekarza, bo z jedej strony moze dobrze byloby jakby ktos inny na to spojrzał a z drugiej strony jak pomysle, ze od nowa mam zaczynać to samo to az mnie dreszcze przechodza🙄😬
Jesli chodzi o współżycie, to tak- wtedy kiedy mamy ochote ale z tylu glowy jest caly czas ta mysl i presja. Chyba nie da sie pozbyc tego uczucia po 2 latach bezowocnych staran. Niby nie myslisz, skupiasz sie ma czym innym a jednak podświadomość robi swoje.
 
reklama
O ja też dziś ostatni dzień przed urlopem. 2 tygodnie bez pracy a cieszę się jak by mnie pół roku miało nie być. Tylko czekam na @ za kilka dni, bo ona mi 2-3 dni z życia wyjmuje, a potem pełny relaks...
To tak jak u mnie, pierwszy dzień wyjęty z życia taki bol i ogólne osłabienie (wymioty), ale mam nadzieję, że na wakacje się skończy 👌
 
Do góry