Sonka123
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 1 Luty 2021
- Postów
- 331
Ja z moim partnerem też miałam na początku takie przeboje, unikał zbliżeń, ja musiałam przejmować pałeczkę, bo on zero zainteresowania, nie chciał się badać, ZAWSZE był zmęczony... Bolało to bardzo, w końcu nadszedł dzień kiedy usiedliśmy i pogadaliśmy szczerze czy chcemy razem małego kropka, czy tylko ja... No i po tej rozmowie uświadomiłam sobie, że on to mega przeżywa, po prostu bał się iść na badania, kiedy wiedział, że mam dni płodne podchodził do tego zadaniowo i nawet był problem, żeby koleszka na dole był w gotowości i zmuszał się do tego, żeby mnie nie zawieść... Wywierałam na nim za dużą presje... Po tej rozmowie jakby z niego zeszło i wszystko wróciło do normy, sam powiedział, ze pójdzie do lekarza, że się zbada, nawet zaczął pytać kiedy ma być gotowy, żebyśmy nie przegapili tych dni. Także na moje to facet nic nie powie, że go to zadręcza, będzie trzymał w sobie i potem takie skutki, a my babki wygadamy się czy tu, czy przyjaciółce i jest jakoś tak lżej.Ja przy pierwszym cyklu starań coś rzuciłam, jakimś tekstem, już nawet nie pamiętam dokładnie co to było. Ale też chciałam zażartować, cieszyłam się, że zaczęliśmy. A on sie obruszył i powiedział, że jestem nagrzana. No kurde, jak mam nie być, jak tyle lat czekałam na tę decyzję ;( to tak świetny facet, a w tym temacie nie wiem jak z nim rozmawiać.
Trzymam mocno kciuki, za Twój cykl kochana może jeszcze nie wszystko stracone i dzisiaj się pięknie pogodzicie