reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki 2021

Czy problemy z prolaktyną mogą być przyczyną poronień? Miałam dzisiaj konsultacje z endokrynologiem i tylko się wkurzylam 🤦‍♀️ ona stwierdziła że skoro zachodzę w ciążę to na pewno hormony są ok i nie mam nic badać. Jak pytałam o kontrolę krzywej cukrowej i insulinowej (rok temu wyszła hiperinsulinemia i hipoglikemia) to powiedziała że jej wystarczy glukoza i insulina na czczo i ona po tym widzi czy jest IO i czy trzeba brać leki. A ja nie mam jeszcze IO ale przez te rozchwiane cukry mam już w ciągu roku +10kg, mam wrażenie że tyje z powietrza😔 przez to też pewnie komórki jajowe nie są najlepszej jakości i może stąd to puste jajo płodowe i stracona druga ciąża 😔 bo z dietą to akurat u mnie bardzo ciężko 🙄 macie jakieś doświadczenie w tym temacie? Warto iść w te hormony? Ciążę na mecie łatwiej donosić przy hiperinsulinemii?
A badalas prolaktyne w ogole? Jesli gdzies pisałaś, to przepraszam ale niedoczytam w ilościach tych postów. Generalnie jest tak, ze zbyt wysoka prolaktyna hamuje wytwarzanie pregesteronu, ktory jak wiadomo jest niezbędny do prawidłowego rozwoju ciazy.
Ja mam stwierdzona hiperprolaktynemie, aktualnie mam unormowana tabletkami i dodatkowo biore progesteron.
Takze odpowiadając na Twoje pytanie jesli masz zbyt wysoka prolaktyne moze ona powodować niski poziom progesteronu co moze prowadzic do poronień. Ale to tylko moje zdanie, z tego co mowil mi moj ginek.
moze warto udać sie na konsultacje do innego lekarza?
 
reklama
Czy problemy z prolaktyną mogą być przyczyną poronień? Miałam dzisiaj konsultacje z endokrynologiem i tylko się wkurzylam 🤦‍♀️ ona stwierdziła że skoro zachodzę w ciążę to na pewno hormony są ok i nie mam nic badać. Jak pytałam o kontrolę krzywej cukrowej i insulinowej (rok temu wyszła hiperinsulinemia i hipoglikemia) to powiedziała że jej wystarczy glukoza i insulina na czczo i ona po tym widzi czy jest IO i czy trzeba brać leki. A ja nie mam jeszcze IO ale przez te rozchwiane cukry mam już w ciągu roku +10kg, mam wrażenie że tyje z powietrza😔 przez to też pewnie komórki jajowe nie są najlepszej jakości i może stąd to puste jajo płodowe i stracona druga ciąża 😔 bo z dietą to akurat u mnie bardzo ciężko 🙄 macie jakieś doświadczenie w tym temacie? Warto iść w te hormony? Ciążę na mecie łatwiej donosić przy hiperinsulinemii?

Chodzi o @Katrinaka ?? 🙂 może ją przywołamy 😁
Co do pustego jaja to na pewno nie jest związane z IO, jeśli chodzi o metformine to bardzo wspomaga owulację przy IO. Nadal nie można powiązac poronień z odstawieniem metforminy ale z własnego doświadczenia znalazłam lekarza, który poprowadzi mi na leku.
Jakie miałaś wyniki na czczo?
 
Czy ktoś łączył te Miovielie NAC z castagnusem i ziołami ojca sroki? Nie chciałabym przedobrzyć, a kusicie 😂 z kolei tego co biorę nie chce odstawiać bo dzięki temu mam po latach normalne cykle… a mam ogromna skłonność do torbieli jak nie pije ziół
Co do łączenia to się nie wypowiem, ale z tego co mi się wydaje to w ulotce jest napisane że Castagnusa można przyjmować maks 3 miesiące pod rząd 🤔
 
Co do łączenia to się nie wypowiem, ale z tego co mi się wydaje to w ulotce jest napisane że Castagnusa można przyjmować maks 3 miesiące pod rząd [emoji848]
Niestety tak właśnie jest napisane... Szkoda, że nie napisali dlaczego, ale z własnego doświadczenia w czwartym miesiącu już organizm się przyzwyczaja i nie działa niepokalanek tak jak powinien, pewnie różnie to też bywa, u niektórych może działać dłużej... U mnie to dwukrotnie było po 3 miesiącach, później miesiąc - dwa przerwy i zadziałał znowu [emoji16]
 
No to dziewczyny kiedy testujecie ? Ja będę testowac jakoś w okolicach 16 lipca , 18 lipca mam @. Jednak wiem, że w tym cyklu dupa blada ... moj ma drugie zmiany i po 12 godzinach raczej mysli tylko o jedzeniu i spaniu... jakoś tak owulacja dziwnie trafiła niby 1-3 lipca akurat na jego drugie zmiany. Dlatego pewnie w tym cyklu nic. Podajcie swoje daty testowania będę trzymać za was kciuki :)
Ja też będę testować w okolicach 18 lipca 😊
 
Jesli chodzi o cykle po drożności to mi lekarz w szpitalu po badaniu jak i moj ginekolog powiedzieli, ze kluczowe sa 3 cykle po badaniu jesli jajowody okażą sie drozne. A pozniej to juz wszystko „wraca do normy” . Ale jestem ciekawa, skad slyszalas o 6 cyklach. Powiesz cos wiecej na ten temat? ;)
No u mnie gin powiedziała że teraz po badaniu będziemy się skupiac na tych najbliższych 6 miesiącach, że to będzie kluczowy czas bo wtedy mam największe szanse na to żeby się udalo. Być może ujęła to np "do 6 miesiecy" - szczerze mówiąc to było na samym początku kiedy do niej trafilismy i może być tak, że stresowałam sie na tyle mocno że usłyszałam to co chciałam i troszke nadinterpretowalam jej słowa 🙊 hyh to mi teraz dałaś do myślenia 😔 bo u mnie teraz będzie 3ci cykl. A tak sobie juz w głowie ułożyłam że man jeszcze tyyyle czasu i że nie ma co się przejmować tym ze 2 pierwsze nie zaskoczyły 😔
 
Miał być 3.07, ale to już chyba nieważne.. zaczęłam plamić 😔 brzuch mnie delikatnie pobolewa, piersi prawie wcale nie bolą. Najgorsze jest to, że zaczęło się planowo, a wiem, że owulacja się przesunęła przynajmniej o tydzień. To znaczy, że faza lutealna stanowiła jakiś maks tydzień zakładając, że pęcherzyk pękł mając 20-22mm ... Jeśli pękł później, to była jeszcze krótsza. Czytałam, że tak krótkie ostatnie fazy można poznać głównie po nieregularności cyklu, a ja mam je bardzo regularne (w tym cyklu miałam jednak ostrą alergie, stąd myślałam, że jest obsuwa w owu, co zresztą potwierdziłam przy okazji wizyty u ginekologa). Czy coś oprócz monitoringu powinnam wdrożyć? Co zbadać? Może to za niski progesteron jest winny? Kurcze, liczyłam, że jednak u mnie wszystko działa... Nie chciałam się nakręcać przed upływem pół roku, ale jeśli jest z tym jakiś problem, wolałabym już to zacząć naprawiać.

Jakoś nie chce mu się wierzyć, że to może być implantacyjne.

Niby zaraz po @ spisałam ten cykl na straty z uwagi na leki, niby to drugiego drugi cykl, ale i tak mi cholernie przykro. Jeszcze od swojego usłyszałam "no i co ja mam ci zrobić?" Jakbym go o to obwiniała...
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry