reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki 2021

reklama
Ja dzisiaj 30 DC, okres się jeszcze nie pojawił. Ale majówka mija nieciekawie, córka się przeziębiła, katar ma a zasmarkane jęczące dziecko to nic przyjemnego, ale pogoda nie rozpieszcza to nie trudno o przeziębienie.
 
Tak, też o tym czytałam i bardzo się optymistycznie nastawiałam. Niestety nie udało się ich "przetkać". Leżałam tam z godzinę. Wynik niedroży był za 2gim podejściem. Za pierwszym coś tam się odłączyło i kontrast się wylał. ☹️ Jak kontrast nie wlatywał do jajowodów za drugim podejściem, zawołali jakąś kolejną lekarkę. Ona podjęła trzecią próbę. Trzecia też bez sukcesu. W między czasie już porobili zdjęcia rtg, a ja w chwilach przytomności patrzyłam na ekran i już się domyślałam jaki efekt. Wtedy już mi powiedziano, że na razie wynik niedrożne, że będzie ostatnia, czwarta próba. Niestety rezultat ten sam. Niedrożne.


To prawda! Bo diagnoza jaką do tej pory słyszałam, czyli "wygląda to na niepłodność idiopatyczną" stawia więcej znaków zapytania niż odpowiedzi. Teraz przynajmniej wiadomo w czym problem.


Dostałam leki i zastrzyk rozkurczowy i przeciwbólowy. Ale nic mi nie dał. Uczucie było przeokropne. Ból tępy, ciągnący się, chwilami mocny, czasami wcale. Cztery razy grzebano mi tam po szyjce macicy. Jak wielokrotna i gorsza cytologia. Plus wlewanie płynu, uczucie jak na mocno bolący okres. Pewnie też rolę gra tu psychika. Ale ja mam coś takiego, że nie lubię generalnie jak ktoś obcy "mi grzebie" gdziekolwiek na ciele. Próbowali przepłukać porządnie ten konrast, ale bez sukcesu. Nie przeszedł.
Daj znać czy idziesz na laparoskopie? Moja gin powiedziała że jak nie zjadę w ciaze w następnym cyklu to drożność nieunikniona, boję się diagnozy... I coś przeczuwam najgorsze...
 
Ja miałam podobnie w grudniu i okazało się, że mam torbiele na jajniku. Miesiączka spóźniała mi się prawie tydzień i wybrałam się do lekarza :/ najlepsze będzie badanie krwi albo wizyta u gin ;)
Dziękuję, tak zrobię [emoji8] liczyłam, że mąż kupi ten o czułości 10, ale powiedzial, ze nie bylo w aptece (hmm... [emoji2368]). Po przedostatnim negatywie w tym cyklu nastawiliśmy się z mężem na kolejny cykl starań, jeszcze wczoraj na luzie myśleliśmy, że zwyczajnie się opóźnił, bo podbrzusze pobolewało, ale te dzisiejsze jajniki teraz nie dają mi spokoju, nigdy tak mnie nie kłuło i nie dawały o sobie znać. Poczekam kilka dni, jak się nie pojawi, powtórzę test, ciekawość nie daje odpocząć myślom, ale chyba czas żebym zaparzyła herbatkę i wyluzowała. [emoji3526]
 
Ja to już czekam na ten okres, jak wystąpi najdłuższy cykl z możliwych to jeszcze ze 3 dni poczekam a chciałabym żeby już przyszedł. Po miesiącu infekcji moczowo płciowych już może przy okresie by się wszystko naturalnie oczyściło i mogłabym się spokojnie podleczyć.
 
reklama
Tak czytam ze dziewczyny pisza o badaniu HSG. Tez mialam to badanie, dla mnie nic strasznego nie bylo, lekki dyskomfort, badanie mialam bez znieczulenia, bez zadnych środków przeciwbólowych. 4-5 minut i po badaniu . Ale wiadomo, ze kazda z nas ma inny prog bolu, ja mam dosc wysoki.
samo badanie moze udrożnić jajowody , jesli sa delikatnie zapchane Np jakims czopem śluzowych . Ale jesli sa zatkane lub zrośnięte bardziej wtedy samo badanie nic nie da. Taka niedrożność leczy sie laparoskopowo .
 
Do góry