Dziękuję, tak zrobię
liczyłam, że mąż kupi ten o czułości 10, ale powiedzial, ze nie bylo w aptece (hmm...
). Po przedostatnim negatywie w tym cyklu nastawiliśmy się z mężem na kolejny cykl starań, jeszcze wczoraj na luzie myśleliśmy, że zwyczajnie się opóźnił, bo podbrzusze pobolewało, ale te dzisiejsze jajniki teraz nie dają mi spokoju, nigdy tak mnie nie kłuło i nie dawały o sobie znać. Poczekam kilka dni, jak się nie pojawi, powtórzę test, ciekawość nie daje odpocząć myślom, ale chyba czas żebym zaparzyła herbatkę i wyluzowała.