reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Staraczki 2021

Pytanko do dziewczyn biorących metforminę. Zmienił się wam apetyt? Jakoś ciągle czuję się pełna, a dziś cały czas mi się odbija, oczywiście zaczęłam się diagnozować u wujka google i załamka, haha to co dziewczyny pisały wyżej, NAJGORSZY LEKARZ TO GOOGLE :D
Ja jadłam mniej na początku bo miałam ciągle mdłości po tych tabletkach.
 
reklama
Dziewczyny a jak Wasza sytuacja z pracą? Macie? Lubicie? Ja bardzo lubię swoją pracę, współpracowników, klientów, sam fach też uwielbiam 💛 Ale od pewnego czasu intensywnie myślę, aby już przejść na swoje. Jedyne co mnie męczy to szefostwo....Są bardzo trudnymi ludźmi w interakcjach międzyludzkich delikatnie rzecz ujmując 😉 Miała być decyzja o dziecku góra 3 miesiące i ciąża a tu już 10 miesiąc leci i nadal nic...Nie chciałabym odchodzić ze względu na dobre zarobki i umowę na czas nieokreślony, ale ile można się męczyć psychicznie?
Planowałam iść na zwolnienie jak zajdę w ciążę bo na produkcji piekarsko cukierniczej dość dużo się dźwiga, pracuje na nogach. Lubię to, ale ostatnio uwiera jak zaciasny but. Przyjdzie się jeszcze trochę pomęczyć.
 
Mam pytanie do dziewczyn, które brały kiedykolwiek luteine....jest to mój pierwszy cykl z tym lekiem (dopochwowo) powiem Wam że kiepsko się po niej czuje. Boli mnie bardzo głowa, ciągle chce mi się spać. Wczoraj poszłam spać o 21, A dzisiaj mąż mnie budził o 8.40 i wcale nie mogłam się podniesc. Dzisiaj 20dc/26-27 I generalnie czuje się do d***py. Może to nie wina leku, A pogody? Sama nie wiem...
Ja też po luteinie bylam mega senna do tego stopnia ze jak miałam brać ja 2 razy dziennie (wtedy brałam doustna) to brałam 1sza tabletkę w drugiej połowie dnia zeby jakkolwiek przeżyć dzien w pracy.. A przynajmniej pol dnia być jako tako produktywna 🤣 pozniej zmieniłam na dopochwową 1x dziennie i brałam ją po prostu wieczorem
 
Pracuję, nie lubię mojej pracy, ale tkwię w niej bo umowa na czas nieokreślony i plany miałam takie żeby zajść, iśc na L4 i w tym czasie zacząć coś swojego na spokojnie, nie martwiąc się tym że na początku długo mogę nie zarabiać... No ale im więcej człowiek planuje tym głośniej los się śmieje :p
Dokładnie, też miałam plany myśląc że prawie odrazu uda się, no dość szybko udało, ale chyba te plany rozśmieszyły wszechświat i coraz bardziej uważam że im więcej człowiek planuje tym gorzej wychodzi... A zawsze byłam pesymistko/realistką, na chwilę byłam optymistką i właśnie gorzko pożałowałam.
To nie jest niepopularna opinia, ale też... No może teraz wyjdę na egoistkę, ale jak sobie pomyślę, że miałabym jeszcze czekać 3,4 lata, potem rozwlekać specjalizację, na siłę dyżurować, byle nadrobić to, co straciłam będąc na L4 i macierzyńskim... No kurczę, nie, nie widzę tego. Plus za dużo razy słyszałam, że praca dyżurowa rozwala do reszty cykle i po prostu dużo ciężej jest starać się o dziecko, stres też dokłada swoje. Także w moim przypadku, mimo, że wolałabym naprawdę mieć dwie pensje i zabezpieczenie... No uznałam, że wolę w tę stronę
Jestem przykładem że dyżury nie rozregulowują cykli, stale co 28-29dni,natomiast trudniej się zgrać co stanowi przeszkodę... Natomiast stres zdecydowanie nie wpływa pozytywnie o czym też się właśnie przekonuję :/ Chciałam popracować, wyrobić się, zmęczyć i dopiero zajść w ciążę, żeby nie tęsknić za pracą. To teraz mam wszystkiego po dziurki w nosie z covidem, szefostwem, zmianami personelu i jego brakiem :/
Ja żałuję, że nikt nigdy mnie nie uświadomił jaki to jest duży problem - niepłodność. Może byśmy zdecydowali się wcześniej? 🤷🏻‍♀️
Dokładnie...! Tylko ja psychicznie nie byłam dojrzała pomimo 30 na karku. Ale żałuję że nie wiedziałam wcześniej...
 
To ze szwagierka nie poświęca czasu dziecku to raczej jej problem a nie generalna reguła. Pomysl sobie, ze różne doświadczenia tu maja ludzie i to, ze po 30 wciąż nie maja dzieci może nie było podyktowane własnym wyborem.
Ja tez jestem po 30, staramy się z parterem i bobolka od roku i powiem szczerze, że gdyby życie inaczej mi się ułożyło to z chęcią mamą zostałabym wcześniej. Ale tak się nie stało. I widocznie tak miałoby być. A co do żłobka to szczerze mówiąc sama nie wiem jak bym się zachowała. Mam niezła pracę, ale wiem też, że nie będzie to ta, z którą będę się żegnać odchodząc na emeryturę 😉 Jesli bedzie taka możliwość to pewnie zostanę z dzieckiem jak najdłużej bedzie to możliwe, ale nie odrzucam od razu opcji żłobka. Co nie oznacza kompletnie że mam zamkar porzucać dziecko i kompletnie o nim nie myśleć. Każdy ma inną sytuację, inne priorytety i na inne wygody moze sobie pozwolić. Dla jednego wygodą i super rozwiązaniem jest siedzenie w domu, dla innego oddanie dziecka pod czująś opiekę. I wszystkie opcje są ok tak długo jak ten czas który się spędza z dzieckiem jest wartościowy 😊 bo można być fatalna matka siedząc w domu jak i pracując. Tak samo można być fantastyczną mamą nie poświęcając każdej minuty swojego życia pociechom. Moja mama pracowała bo do tego zmusiła ja sytuacja życiowa i często zajmowali się nami dziadkowie, a pozniej przedszkole ale nie wyobrażam sobie ze można by lepiej wykorzystać czas który poświęcała mi i mojemu bratu po pracy ❤
 
Dziewczyny czy Wasi Panowie mieli kiedyś problem z jakością nasienia i udało im się to "naprawić" ?? Dzisiaj przyszły wyniki męża i trochę się podłamałam :(
Hej u nas to była kwestią leków jakie mój partner przyjmował. Leki zmienione i nasienie udało się poprawić. Nie jest idealnie ale jest ok 😊 no i poszłam za radami z forum i karmię teraz mojego orzechami brazylijskimi 😅
 
Zdecydowanie za długi czas abstynencji. Takze nosek do góry i po prostu powtórzcie badanie 😊 Ale spokojnie nasienia można poprawić. Oczywiście każdy przypadek jest inny, ale większość można "podreperować" 😊
Dzięki dziewczyny, trochę mnie uspokoiłyście, że może faktycznie były za stare. Szkoda tych 200zl ale każę mężowi powtórzyć.
 
Zdecydowanie za długi czas abstynencji. Takze nosek do góry i po prostu powtórzcie badanie 😊 Ale spokojnie nasienia można poprawić. Oczywiście każdy przypadek jest inny, ale większość można "podreperować" 😊
Mój mąż ma cukrzycę i trochę tych leków bierze. W czasie wspólnych 12 lat życia, byłam 4 razy w ciąży. Mamy dwójkę dzieci, już prawie nastolatkowie ;) powtórzymy badanie. Długi czas abstynencji wziął się z mojej potrzeby spokoju i totalnej niemocy do aktywności po ostatnim poronieniu ... Nie wiem czemu pomyślał, że dłużej niż 7 dni będzie lepiej niż do 7 dni jak miał zapisane na karteczce ....
 
reklama
Ja też po luteinie bylam mega senna do tego stopnia ze jak miałam brać ja 2 razy dziennie (wtedy brałam doustna) to brałam 1sza tabletkę w drugiej połowie dnia zeby jakkolwiek przeżyć dzien w pracy.. A przynajmniej pol dnia być jako tako produktywna [emoji1787] pozniej zmieniłam na dopochwową 1x dziennie i brałam ją po prostu wieczorem

Serio? Mam wrażenie ze jestem jedyna osoba, która nie odczuwa negatywnych skutków ubocznych zażywania luteiny [emoji23] jedyne widoczne efekty to brak plamien i nieco dłuższa (to plus) faza lutealna. Biorę 3 tabletki dopochwowo, ale fakt, biorę wieczorem, może to poprostu przesypiam [emoji3166]
 
Do góry