matkaniewariatka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 18 Marzec 2021
- Postów
- 8 799
Nie wiem jak została odebrana moja wypowiedz, ale miała brzmieć „mam tak samo, żeby sobie w tym pomoc przypominam sobie ze ja kiedyś bagatelizowałam swoje emocje i się pochorowalam, wiec tłumacze sobie ze dobrze dla dziewczyn, że uwalniają emocje i nie dusza tego w sobie”. Nie mam na celu nikogo pouczać niech każdy czuje co czuje i wyraża swoje emocje jak tylko potrzebuje, nic mi do tego, luźno sobie gadamy o naszych odczuciach.Odpowiem wam obu na raz, jeden i ostatni raz, bo wiedziałam, ze to będzie dążyło do zła i zostanie to trochę złe odebrane. Tak, napisalyście, ze ja rozumiecie, ale jednocześnie pouczacie ja ze ma nie bagatelizować innych, ze tak nie można. Przecież ona napisała ze rozumie, kilkukrotnie. A gdzie zrozumienie w druga stronę? Czemu wszyscy mogą się klepać po główkach a jej nie wolno napisać co czuje i nie zostać od razu pouczona? A wystarczyło napisać „tyle czasu bezskutecznych starań, Ty to musisz się czuć okropnie, oby szybko się udało”, czyli zrobić dokładnie to co piszecie - wykazać się odrobina zrozumienia.
Sama tez napisałam, ze rozumiem i ją i te co zaczynaja i te co maja już dzieci i starają się o kolejne. Ale ja jej nie mówię, ze ma czuć inaczej, bo jej cierpienie nie jest większe niż innych, ze nie rozumie innych. To nie wyścigi kto cierpi bardziej. Ma prawo czuć się przytłoczona. Jej staż jest inny, marzenia inne, potrzeby inne, ale nie odbiera jej to prawa do czucia w taki czy inny sposób. Zamiast jej tłumaczyć coś, co wie i rozumie wystarczy wesprzeć i spróbować zrozumieć również jej sytuacje.
Gdyby oskarżyła inne o to, ze zachowują się bez sensu, to bym nie broniła, ale nie tak odebrałam jej wypowiedz.
Miałam na myśli badanie z krwi [emoji3526] żeby sprawdzić wyjściowy poziom. Zwykle bada się razem LH, FSH i estradiol na początku cyklu.
a co do badań krwi, to zaczynam odnosić wrażenie ze byłam przez ponad dwa lata diagnozowana od tylu - od większego kalibru a z pominięciem podstawowych badań teraz mam przerwę jeśli chodzi o leczenie w klinice leczenia niepłodności, mam mnóstwo różnych diagnoz, ale nikt mi nigdy nie kazał spadać lh czy estradiol z krwi! :/ planuje zmienić lekarza, ale teraz dla swojego zdrowia psychicznego trochę chciałam dać szanse znów naturze. Chciałam pokombinować z testami owulacyjnymi, ale coś nie bardzo mi to idzie