reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Staraczki 2021

Cześć dziewczyny :)
Ja dzisiaj po pracy, po 17:00 jadę na betę, bo jestem trochę wystraszona.
Ogólnie oprócz tego, co Wam ostatnio pisałam, że przy cyklach 41 dniowych, w 28dc dostałam plamienia, to nadal mam bardzo bolące piersi i ogromne bóle brzucha, a @ nie przyszedł, plamienie ustało.
Ogólnie moja "uroda" jest taka, że średnio tydzień przed @ noc w noc budzę się z ogromnym bólem brzucha, biorę paracetamol i leżę czasami nawet godzinę na zimnej podłodze, żeby trochę ból mi przeszedł (endometriozę mi kiedyś wykluczyli).
Teraz, od plamienia, bóle się nasiliły i mam je nawet kilka razy dziennie.
Jak 4 dni temu dostałam tego plamienia, tak ono przeszło, bóle zostały. Dzisiaj o 7 obudziły mnie one ponownie, zapobiegawczo zrobiłam test, 2 minuty odczekałam, test bielusieńki, poszłam spać. Godzinę później wstałam, o 8:00, a na teście 2 kreski.
Zdaję sobie sprawę, że test po 5 minutach staje się niewiarygodny, jednak nigdy tak nie miałam (nawet po 24h nadal były zawsze bielusieńkie) i pierwsza moja myśl "rak jajnika".
 
reklama
Cześć dziewczyny :)
Ja dzisiaj po pracy, po 17:00 jadę na betę, bo jestem trochę wystraszona.
Ogólnie oprócz tego, co Wam ostatnio pisałam, że przy cyklach 41 dniowych, w 28dc dostałam plamienia, to nadal mam bardzo bolące piersi i ogromne bóle brzucha, a @ nie przyszedł, plamienie ustało.
Ogólnie moja "uroda" jest taka, że średnio tydzień przed @ noc w noc budzę się z ogromnym bólem brzucha, biorę paracetamol i leżę czasami nawet godzinę na zimnej podłodze, żeby trochę ból mi przeszedł (endometriozę mi kiedyś wykluczyli).
Teraz, od plamienia, bóle się nasiliły i mam je nawet kilka razy dziennie.
Jak 4 dni temu dostałam tego plamienia, tak ono przeszło, bóle zostały. Dzisiaj o 7 obudziły mnie one ponownie, zapobiegawczo zrobiłam test, 2 minuty odczekałam, test bielusieńki, poszłam spać. Godzinę później wstałam, o 8:00, a na teście 2 kreski.
Zdaję sobie sprawę, że test po 5 minutach staje się niewiarygodny, jednak nigdy tak nie miałam (nawet po 24h nadal były zawsze bielusieńkie) i pierwsza moja myśl "rak jajnika".
Bardzo dziwne te twoje objawy... Pierwszy raz aż tak? Konsultowałaś to ponownie z jakimś lekarzem? Może nospa by lepiej pomogła? Q to takie typowo kobiece bóle? Może coś jelitowo (nie mówię że jelitówka)... Hmm... Pocieszę Cię jedynie o tyle że rak jajnika daje bardzo późno objawy i zaczyna się i jest to najczęściej jedyny objaw, a mianowicie zwiększenie obwodu brzucha. Nie mniej warto się wybrać jak najszybciej na kontrolę.
 
Bardzo dziwne te twoje objawy... Pierwszy raz aż tak? Konsultowałaś to ponownie z jakimś lekarzem? Może nospa by lepiej pomogła? Q to takie typowo kobiece bóle? Może coś jelitowo (nie mówię że jelitówka)... Hmm... Pocieszę Cię jedynie o tyle że rak jajnika daje bardzo późno objawy i zaczyna się i jest to najczęściej jedyny objaw, a mianowicie zwiększenie obwodu brzucha. Nie mniej warto się wybrać jak najszybciej na kontrolę.
Takie bóle mam od zawsze (no chyba, że brałam tabsy anty, to wtedy nie).
Początkowo mówiłam o tym lekarzom, każdy mnie zbywał. Kilka lat temu robiłam jakieś badania, ale wtedy ginekolog stwierdził, że "taka moja uroda, przejdzie jak urodzę pierwsze dziecko", więc po tylu latach przestałam w ogóle poruszać ten temat. Ból jest zawsze ogromny, promieniuje na krzyż. Mam wrażenie (albo tak sobie to tłumaczę), że przed okresem może mi wszystko tam "puchnąć" i naciskać na inne narządy, stąd te bóle.
Nospa nigdy mi na nic nie pomagała. Ratuję się paracetamolem i ibuprofenem.
Mam koleżankę, która również ma takie bóle, choć chyba jeszcze silniejsze, bo jej pomaga czasami tylko ketonal, więc to też sprawiło, że zaczęłam to akceptować.
A, i podczas okresu nie mam wtedy żadnych dyskomfortu i nigdy praktycznie nic mnie nie boli.

Teraz natomiast jest tak, że 3/4 razy dziennie łapie mnie taki ból na jakieś 20 minut i później przechodzi (od tygodnia).
 
Witajcie 🙂 jestem tydzień po owulacji i oczywiście korci mnie zrobienie testu jak nie wiem 🤣 (jednak wiem że to bez sensu). Coraz bardziej myślę że jednak się nie udało , bo jakoś od 4 dni bolą mnie piersi (myślę że za wcześnie i to raczej prolaktyna znów wzrosła) i od razu jakoś minimalne ilości śluzu gdzie zawsze coś jednak było. Myślicie że po zapłodnieniu ilość śluzu powinna raczej wzrastać czy spadać ? 😏
 
Wiem co czujesz :( ja co prawda miałam inną sytuację ale bardzo mnie to smuciło... miałam termin na 23.02, czyli dzień przed urodzinami mojego M. Niestety ciążę poroniłam i bardzo bałam się tych jego urodzin... Tydzień przed jego urodzinami okazało się, że jestem w ciąży ;)
A ja właśnie się rozsypałam totalnie...Dzisiaj swoją córeczkę urodziła moja kuzynka, sprawdziłam i to był mój termin porodu gdyby udało Nam się za pierwszym razem [emoji22]
 
reklama
Do góry