reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Staraczki 2021

reklama
Nic szczególnego, ja czuję dopiero skurcze parte, obudziłam się, poszłam do toalety i się zaczęły skurcze więc wołam.meza żeby budził córkę bo muszą mnie wiezc do szpitala, sprawdziłam odległości między 1 A drugim I były 3 min potem 2:40 /2:20 I mówię nie dzwon po karetkę. Zadzwonił i już nie byłam w stanie wstać z toalety, ledwie mnie podniósł już była główka widoczna, przeszłam do wanny, 3 min i urodzilam. Karetka dojechała na przecięcie pepowiny. Ma do nas 10min drogi :D. Tak że było ciekawie. Ale koleżanka urodziła w przedpokoju, jej mężowi dziecko wypadło na ręce jak kazała mu sprawdzić co się dzieje... Więc nie jestem jedyna 😅. Mój szef też mówił że sam odbierał bo im karetka nie zdążyła dojechać :D ale.on na zadupie mieszka to aż 40min jedzie ;).
ja się właśnie boje 2 porodu bo pierwszy trwał 2:40 ale druga faza porodu 5minut, ja zamieszkam pod szpitalem chyba 😂
 
Xd
Ja jestem oksytocyny odporna więc czekałam na piłce 5 godzin I dali sobie spokój nic mi nie wzruszyło ani mojej szyjki z tytanu.
Także Mój poród twał około pół godziny. Przywiezie mnie a mój facet cały we łzach trzymał naszą paskude Xd
 
Teraz żałuje że to opisałam. Każdy różnych ludzi odbiera inaczej. Moja mama pracuje w szpitalu od okolo 30 lat. Przeżyła dużo różnych sytuacji. Niektóre pacjentki potrafią jej powiedzieć, szkoda że Pani dyżur już się kończy, albo że jak następny poród to tylko z Panią. A zdarzyła sie taka co powiedziała, że się jej boi, w sytuacji kiedy ona często zaglądała żeby pomóc.... A bratowa była tak wdzięczna mojej mamie za to jak przebiegał poród (mama miała dyżur akurat więc ją prowadziła) że podarowała jej wisiorek z grawerem - więc chyba nie jest taka zła
Nie masz czego żałować. Jak to mówią "każdy medal ma dwie strony". Różni są ludzie, różne są sytuacje i każdy człowiek odbiera to inaczej[emoji6]
 
żeby nie było że tylko porody, poronienia i personel to ja tez caly czas się bije z myślami czy te testy owu kupić, kiedyś nasza znajomość się szybko skonczyła nie miałam cierpliwości i od lat polegam na mierzeniu temp, ale w tym miesiącu inofolic, maca, borowina co jeśli nagle mnie zaskoczy szybsza owu, sama juz nie wiem.
 
Może maca nakręca od samego czytania o jej właściwościach [emoji1787] ale teraz już jestem pewna że muszę ją zapodać sobie i mężowi [emoji16]
@Trinnity moj to jak poczytał to zaczęło na niego działać, ale jak tak sobie rozmawialiśmy to tez mowi że czuje się lepiej, ja wiem że to chyba dopiero parę dni ale my naprawdę czujemy się lepiej energetycznie i erotycznie [emoji23]
 
żeby nie było że tylko porody, poronienia i personel to ja tez caly czas się bije z myślami czy te testy owu kupić, kiedyś nasza znajomość się szybko skonczyła nie miałam cierpliwości i od lat polegam na mierzeniu temp, ale w tym miesiącu inofolic, maca, borowina co jeśli nagle mnie zaskoczy szybsza owu, sama juz nie wiem.
ja owu czuje wiec się w testy nie bawię, ale w poprzednim cyklu nie miałam śluzu, dosłownie susza. W tym zapowiada się podobnie... pilnuje bardzo picia, biorę 6 tabletek wiesiołka dziennie, ale mam już 6dc a nadal susza. Wiem ze na płodny za wcześnie, ale tam nie ma nic, a zawsze było. Już mam dosyć, kolejny cykl spisuje na straty. Do gina pójdę dopiero po nowym roku ale mam nadzieje, że potraktuje mnie poważnie, bo coś jest ewidentnie nie tak.
 
Jak tam dziewczyny ? Ja jestem trochę obrażona na siebie i swoją @ dzisiaj 2 dc bo dopiero wczoraj rozkręciła się na dobre. Chociaż w tym miesiącu potraktowała mnie w miarę łagodnie bo jeden ibum wystarczył na ból co dawno się nie zdarzyło. Pytanie mam do was wy swój pierwszy dzień cyklu liczycie od momentu plamienia czy od takiego porządnego krwawienia ?
 
reklama
bardzo mądre słowa. Zawsze chciałam być położną, ale tak mi się życie ułożyło że skończyłam na pielęgniarstwie. Zawód inny ale jednak bardzo podobny, nie mamy prawa oceniać bólu drugiego człowieka, to co ciebie mrowi, kogoś może doprowadzić do omdleń. A tekst „najwyraźniej nie chciałaś wystarczająco mocno „ właśnie potwierdza że to „ wypizdowie” a paniom położnym przydałyby się studia uzupełniające o etykę zawodową i psychologię. Bo takim tekstem można komuś skrzywić psychikę i zablokować na następne ciąże i porody. Każda matka chce dla dziecka jak najlepiej, ale nie każda potrafi urodzić i to jest prawda. Ale to nie czyni jej gorszą, a położna jest ostatnią osobą która powinna oceniać położnice.
Tutaj się nie zgodzę. Niektóre dla swojej wygody chcą cesarkę. Byle nie męczyć się kilku godzin z porodem. Nie wiem czy mają świadomość jakie to może nieść za sobą komplikacje czy nie. Ale naprawdę nie raz słyszałam, że chcą cesarkę na życzenie, bo to chwila moment i w znieczuleniu (oczywiście większość chce cc po wysłuchaniu innych jak to szybko doszły do siebie).
 
Do góry