reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki 2021

Dziwie się, bo aż takiego wzrostu nigdy nie miałam. A, że ostatnio mam problemy ze snem to dlatego trochę biorę temperaturę z przymrożeniem oka. ;) Dzisiaj będę miała wyniki. Chociaż na 98% jestem pewna, że owulacja była w terminie wyznaczonym przez ovufriend. :)

Dopiero zobaczyłam wykres. Ciekawe, nie masz typowego skoku po owu. Nie miałaś problemów z plamieniami? Napewno już kiedyś badalas proga, jakie miałaś wyniki?
 
reklama
Skoro diagnozujesz u siebie stan jak przed menopauza z wyników proga i LH to uznałam, ze trzeba Ci wyjaśnić jak czytać te wyniki wykonane przed owulacja [emoji6] owulacja może się przesunąć z różnych przyczyn a nawet bez przyczyny [emoji2368] jak się obawiasz ze jesteś przed menopauza to zbadaj sobie rezerwę jajnikowa.

Jakie leki bierzesz?
robiłam test na menopauze i wyszedł pozytywny, lecz obie kreski są blade
Acard 150
Selen 500
Ovarin
Niepokalanek
Mama dha
Neoparin 0.4
Plaquenil
 
robiłam test na menopauze i wyszedł pozytywny, lecz obie kreski są blade
Acard 150
Selen 500
Ovarin
Niepokalanek
Mama dha
Neoparin 0.4
Plaquenil

Ten taki sikany co wykrywa podwyższony poziom FSH? Wyższy poziom FSH to nie tylko menopauza ale i po prostu problemy z jajnikami (niewydolność), tarczyca, PCOS (bardzo częste u kobiet) i inne. Badania wykonane przez Ciebie jak dla mnie w ogóle nie potwierdzają Twojej diagnozy, wskazują tylko ze jesteś jeszcze przed owulacja. Przeciez ten test sikany na menopauzę to tak samo jak domowy test do oceny jakości nasienia [emoji6] szansa ze masz przedwczesna menopauzę jest bardzo mała i zweryfikować ją możesz raczej badaniami krwi niż sikaniem na testy który wskazuje poziom FSH.

W jakim celu bierzesz Plaquenil? Mówiłaś ze masz bardzo krótka fazę lutealna, czym Ci ginekolog ją wydłuża? Zwykle idzie w to miejsce luteina albo dupshaston. Na monitoringu który miałaś robiony potwierdzono owulacje?
 
Ten taki sikany co wykrywa podwyższony poziom FSH? Wyższy poziom FSH to nie tylko menopauza ale i po prostu problemy z jajnikami (niewydolność), tarczyca, PCOS (bardzo częste u kobiet) i inne. Badania wykonane przez Ciebie jak dla mnie w ogóle nie potwierdzają Twojej diagnozy, wskazują tylko ze jesteś jeszcze przed owulacja. Przeciez ten test sikany na menopauzę to tak samo jak domowy test do oceny jakości nasienia [emoji6] szansa ze masz przedwczesna menopauzę jest bardzo mała i zweryfikować ją możesz raczej badaniami krwi niż sikaniem na testy który wskazuje poziom FSH.

W jakim celu bierzesz Plaquenil? Mówiłaś ze masz bardzo krótka fazę lutealna, czym Ci ginekolog ją wydłuża? Zwykle idzie w to miejsce luteina albo dupshaston. Na monitoringu który miałaś robiony potwierdzono owulacje?
Plaquenil bo choruje na toczeń ;) oprócz tego mam tone innych chorób jak trombofilie. W obrazie usg jak i po laparo nie ma u mnie nic świadczącego na PCOS owulacja w lutym potwierdzona na 5 dni przed dostaniem okresu , ja na wydłużenie fazy lutealnej mam na obecny moment ovarin i niepokalanek bo czekam za moimi badaniami i pozwoleniem na wprowadzenie leków popierających się na sterydach bo by je u mnie wprowadzić muszę mieć zgodę zakaz na od kilku innych badań. Która wyniki będę mieć dopiero w maju
 
Dopiero zobaczyłam wykres. Ciekawe, nie masz typowego skoku po owu. Nie miałaś problemów z plamieniami? Napewno już kiedyś badalas proga, jakie miałaś wyniki?
Moje wykresy owulacyjne tak wyglądają, tzn zakładam, że to owulacyjny. Ale takie, podobne miałam gdzie owulacje miałam potwierdzone monitoringami. Zazwyczaj też mam spadki w 3dpo w owulacyjnych cyklach. To u mnie normalne. :) przy owulacyjnych miałam wysoki poziom progesteronu ale nie jestem w stanie przypomnieć ile, pamiętam jak zawsze dziewczyny pisały, że jak taki próg to pewnie ciąża. Nie mam problemów z plamieniami, jak nie mam owulacji to albo robią mi się torbiele albo pęcherzyki się wchłaniają. Ostatnio braki owulacji miałam przez zespół luf, który miałam wyleczony. Dokładne, skrupulatne wykresy prowadziłam prawie dwa lata w 2018 - 2019 r.
 
Plaquenil bo choruje na toczeń ;) oprócz tego mam tone innych chorób jak trombofilie. W obrazie usg jak i po laparo nie ma u mnie nic świadczącego na PCOS owulacja w lutym potwierdzona na 5 dni przed dostaniem okresu , ja na wydłużenie fazy lutealnej mam na obecny moment ovarin i niepokalanek bo czekam za moimi badaniami i pozwoleniem na wprowadzenie leków popierających się na sterydach bo by je u mnie wprowadzić muszę mieć zgodę zakaz na od kilku innych badań. Która wyniki będę mieć dopiero w maju

Ovarin i niepokalanek może Ci uregulują cykle na dłuższa metę, ale napewno nie od razu, to tylko suplementy. Zdziwiłam się, ze nie dostałaś progesteronu, zdecydowanie faza lutealna jest za krótka. Może to przez te inne choroby.

Niemniej nie przejmowałabym się przedwczesna menopauza, narazie nic na to nie wskazuje z MIARODAJNYCH badań. Co na Twoje obawy mówi Twój lekarz? Zakładam, ze skoro miałaś robiona laparo to ogólne badania hormonalne są w normie. AMH miałaś badane? Co się okazało po laparoskopii?
 
Moje wykresy owulacyjne tak wyglądają, tzn zakładam, że to owulacyjny. Ale takie, podobne miałam gdzie owulacje miałam potwierdzone monitoringami. Zazwyczaj też mam spadki w 3dpo w owulacyjnych cyklach. To u mnie normalne. :) przy owulacyjnych miałam wysoki poziom progesteronu ale nie jestem w stanie przypomnieć ile, pamiętam jak zawsze dziewczyny pisały, że jak taki próg to pewnie ciąża. Nie mam problemów z plamieniami, jak nie mam owulacji to albo robią mi się torbiele albo pęcherzyki się wchłaniają. Ostatnio braki owulacji miałam przez zespół luf, który miałam wyleczony. Dokładne, skrupulatne wykresy prowadziłam prawie dwa lata w 2018 - 2019 r.

W takim razie najważniejsze, ze owulacje potwierdzone. Tyle lat starań [emoji22] macie jakieś przypuszczenia czemu wciąż się nie udaje?
 
reklama
W takim razie najważniejsze, ze owulacje potwierdzone. Tyle lat starań [emoji22] macie jakieś przypuszczenia czemu wciąż się nie udaje?
Nie mamy przypuszczeń a diagnozę. Ja zachodzę w ciąze, byłam w pięciu ciązach, ale mam nieprawidłowy kariotyp co powoduje poronienia, organizm tak jakby pozbywa się nieprawidłowego zarodka, ale co nie oznacza, ze zawsze będzie się tak bronił przed zarodkiem z nieprawidłowościami. A co za tym idzie mam spore ryzyko urodzenia chorego dziecka. Przy kazdej ciązy mam robić amniopunkcję ale zanim ją zrobię to zrobię równiez nieinwazyjne badanie sanco czy tam nifty. Moja mama ma taki sam kariotyp co ja więc to nie wyklucza urodzenia zdrowego dziecka. Do tego jeszcze mam niewielki problem z genem Serpine (pai1) 4g/5g, mam pośrednią mutację co powoduje niewielkie ryzyko chorób sercowo-naczyniowych i poronień, ale ze jest pośrednie i hetero to właśnie jest niewielkie. Mój mąz jest nosicielem mukowiscydozy, ja na szczęście nie, ale jak urodzę nawet zdrowe dziecko to kontrolnie musimy odwiedzić poradnie mukowiscydozy i dziecko przejdzie szereg badań, w tym nieszczęsne badanie chlorków. Mąz tez miał badanie nasienia oprócz ilosci plemników, te parametry były niezbyt rewelacyjne ale lekarz nam powiedział, ze jak na 322mln nie ma się co zamartwiać tylko wiadomo zalecenia dostał mąz typowo na poprawę nasienia. Najnizszy próg plemników w nasieniu to 39mln. ;) Badania immunologiczne wyszły mi w porządku, wiem, ze przechodziłam cytomegalię ale nie przechodziłam toksoplazmozy. Ogólnie zrobiliśmy juz masę badań, genetyczka się śmiała, ze z moją wiedzą spokojnie bym sobie poradziła na studiach medycznych w tych dziedzinach medycznych leczących niepłodność. :D Oprócz tego mam niedoczynność tarczycy, która nieleczona prowadziła do bardzo długich cykli bezowulacyjnych ale juz nie pamiętam kiedy ostatni taki miałam. A tak jeszcze coś o mnie to miałam guza przysadki mózgowej - wyleczone juz oczywiście.
A co do mojego kariotypu to juz pisałam, ze lekarze zalecają in vitro z diagnostyką preimplantacyjną (koszt około 30tys zł) lub z komórkami dawczyni (podobna cena) ale to nie daje nam tez zadnej gwarancji, ze się uda, więc jak nas teraz nie stać to nie chciałabym się podejmować, a nawet jakby było nas stać na luzne wydanie 30tys na ivf to tez nie wiem czy bym nie wolała przeznaczyć tego w remont domu porządny czy na oszczędności i byśmy adoptowali dzieciaczka albo dwójkę. Dlatego wróciliśmy do starań naturalnych. :)
No i w porównaniu do zdrowych dziewczyn kiedy będę w ciązy i zaczną mi się plamienia przed 12tc to nie będę panikowała, ratowała na siłę ciązy bo u mnie to moze oznaczać, ze zarodek jest nieprawidłowy i zaufam organizmowi, natura będzie wiedziała co robić. No i ciązy nie będę mogła prowadzić u randomowego ginekologa tylko u specjalisty od trudnych przypadków. ;)
 
Do góry