reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Staraczki 2018/2019/2020 - Udało się! :)

U nas rozmowa całymi zdaniami, zaczyna pyskować :D śpiewa też piosenki i mówi, że kocha. Także wspaniały czas, jeden z najpiękniejszych do tej pory :D jeśli chodzi o pierwsze polaczanie 2 słów to było na początku grudnia "nie mogeee" :p później już poszło szybko. Z tym mówieniem zauważyłam ogromne różnice wśród dzieci. Jeśli mówi wyrazy to nie ma czym się martwic. Jedyne co opóźniało dzieci z mojego otoczenia to : jeśli dziecko mówi na loda lulu- trzeba mówić chcesz loda ? Mamy często łapią się na tym, że też powtarzają po dziecku, a ono się wtedy nie uczy.
 
reklama
U nas też się buzia nie zamyka. Po 2 wyrazy zaczął składać jakoś na 17 miesięcy, a teraz 19 mc skończył dopiero co i po 3 już składa np. Otwiera lodówkę i mówi " mama daj jogu" - mama daj jogurt. Co mnie zaskakuje mocno, że zaczął odmieniać wyrazy np. z mamą, z tatą
Ale on tak jak ja szybko zaczął mówić a późno chodzić [emoji6]
Mam do was pytanko [emoji6]
Ma któraś z was kitchen helper?? Ja cały czas się zastanawiam czy kupić. Szymek chce wszystko robić ze mną. Sadzam go na blacie w kuchni, ale mam mało miejsca i muszę go pilnowac żeby nie spadł i tak myślę cały czas o tym kitchen helperze, ale nie wiem czy to zdaje egzamin w rzeczywistości, bo nikt z moich znajomych tego nie miał.
Co do chowania rzeczy u nas Szymek ma do wszystkiego dostęp oprócz noży[emoji12] całą resztę wyjmuje, przekłada narazie nic sobie nie zrobił[emoji6] Jak był młodszy mieliśmy zabezpieczenie na szafce z talerzami bo baliśmy się ze potłucze i na szafce z psią karmą, bo podjadał [emoji12] teraz mi nawet pomaga i talerze wyciąga do obiadu. Narazie tylko jedna miseczka się stłukła [emoji6] zresztą 2 rodzaje zabezpieczeń rozkminił więc już nie chciało nam się kupować kolejnych no i dla nas to było mega upierdliwe z tym otwieraniem j zamykaniem.
Ogólnie mam szczęście, bo Szymek się słucha i jest grzeczny. Jedyne, co to nadal nie chce myc zębów i głowy i już nie wiem jak z nim rozmawiać i mu tłumaczyć... Zresztą on rozumie tylko nie chce i już... [emoji2368]
 
U nas też się buzia nie zamyka. Po 2 wyrazy zaczął składać jakoś na 17 miesięcy, a teraz 19 mc skończył dopiero co i po 3 już składa np. Otwiera lodówkę i mówi " mama daj jogu" - mama daj jogurt. Co mnie zaskakuje mocno, że zaczął odmieniać wyrazy np. z mamą, z tatą
Ale on tak jak ja szybko zaczął mówić a późno chodzić [emoji6]
Mam do was pytanko [emoji6]
Ma któraś z was kitchen helper?? Ja cały czas się zastanawiam czy kupić. Szymek chce wszystko robić ze mną. Sadzam go na blacie w kuchni, ale mam mało miejsca i muszę go pilnowac żeby nie spadł i tak myślę cały czas o tym kitchen helperze, ale nie wiem czy to zdaje egzamin w rzeczywistości, bo nikt z moich znajomych tego nie miał.
Co do chowania rzeczy u nas Szymek ma do wszystkiego dostęp oprócz noży[emoji12] całą resztę wyjmuje, przekłada narazie nic sobie nie zrobił[emoji6] Jak był młodszy mieliśmy zabezpieczenie na szafce z talerzami bo baliśmy się ze potłucze i na szafce z psią karmą, bo podjadał [emoji12] teraz mi nawet pomaga i talerze wyciąga do obiadu. Narazie tylko jedna miseczka się stłukła [emoji6] zresztą 2 rodzaje zabezpieczeń rozkminił więc już nie chciało nam się kupować kolejnych no i dla nas to było mega upierdliwe z tym otwieraniem j zamykaniem.
Ogólnie mam szczęście, bo Szymek się słucha i jest grzeczny. Jedyne, co to nadal nie chce myc zębów i głowy i już nie wiem jak z nim rozmawiać i mu tłumaczyć... Zresztą on rozumie tylko nie chce i już... [emoji2368]
Nie pozwalam otwierać szafek których nie wolno, w łazience, kuchni z zastawa czy szuflad. Wielokrotne zwracanie uwagi i odciąganie wreszcie przynosiło efekt i ich nie dotyka(pyta czy może, wtedy jej wyciągam co chce) Jeśli chodzi o takie podstawki, to też byłam przeciwna, żeby nie uczyła się wspinać jednak wiele kobiet widziałam zachwala. U nas jest tak, że gotuje mama, a jeśli chce zrobić z nią sałatkę czy kanapki kładę na niższy stolik i działamy razem, ale obiad chce robić w spokoju w kuchni.. Nie chcę żeby uczyła się podkładać krzesła (ale to z tego względu, że mam małe mieszkanie i wszystko leży w zasięgu ręki gdyby to zrobiła) zaraz by pewnie bylo latanie z nożami, a i okno na 3 piętrze jest w zasięgu :/ 2 latki to już totalne spryciule.
Więc ogólnie są zasady, że gotowanie na blacie robi mama, tak samo piekarnik i kuchenka. Tego się nie dotyka. Rozumie i nie nalega.
 
Ostatnia edycja:
U nas rozmowa całymi zdaniami, zaczyna pyskować :D śpiewa też piosenki i mówi, że kocha. Także wspaniały czas, jeden z najpiękniejszych do tej pory :D jeśli chodzi o pierwsze polaczanie 2 słów to było na początku grudnia "nie mogeee" [emoji14] później już poszło szybko. Z tym mówieniem zauważyłam ogromne różnice wśród dzieci. Jeśli mówi wyrazy to nie ma czym się martwic. Jedyne co opóźniało dzieci z mojego otoczenia to : jeśli dziecko mówi na loda lulu- trzeba mówić chcesz loda ? Mamy często łapią się na tym, że też powtarzają po dziecku, a ono się wtedy nie uczy.
Ja też się jaram tym[emoji7] u nas już długo zdaniami leci, ale ja jestem taka gaduła, że nie mogło być inaczej [emoji85]
Teraz uczę ja różnych wierszyków, śpiewa wlazł kotek na płotek i małe pieski dwa [emoji16]
 
Dzwoniła opiekunka że żłobka, że Ada sobie nabiła siniaka na czole [emoji31] biegła i się poślizgnęła, uderzyła w kant kaloryfera. Chwilę popłakała, na razie ładnie się bawi i nic się nie dzieje. Ale chciała poinformować, w razie czego żeby obserwować. Aż się cała telepię teraz [emoji24] nie wiem czy ja odbierać, mówiła, że nie ma potrzeb, że będą cały czas ja obserwować
 
Dzwoniła opiekunka że żłobka, że Ada sobie nabiła siniaka na czole [emoji31] biegła i się poślizgnęła, uderzyła w kant kaloryfera. Chwilę popłakała, na razie ładnie się bawi i nic się nie dzieje. Ale chciała poinformować, w razie czego żeby obserwować. Aż się cała telepię teraz [emoji24] nie wiem czy ja odbierać, mówiła, że nie ma potrzeb, że będą cały czas ja obserwować
O matko! Zawał [emoji33] ja też jestem panikara jeżeli chodzi o takie sytuacje.
Trzymam kciuki żeby wszystko było dobrze, na pewno tak będzie[emoji8] Dzieci jakieś takie plastyczne są i lepiej znoszą tego typu upadki, ale obserwować trzeba.
Sciskam mocno[emoji8]
 
Dzwoniła opiekunka że żłobka, że Ada sobie nabiła siniaka na czole [emoji31] biegła i się poślizgnęła, uderzyła w kant kaloryfera. Chwilę popłakała, na razie ładnie się bawi i nic się nie dzieje. Ale chciała poinformować, w razie czego żeby obserwować. Aż się cała telepię teraz [emoji24] nie wiem czy ja odbierać, mówiła, że nie ma potrzeb, że będą cały czas ja obserwować
Mam nadzieję, że z małą wszystko dobrze i skończyło się tylko na guzie.
 
reklama
O matko! Zawał [emoji33] ja też jestem panikara jeżeli chodzi o takie sytuacje.
Trzymam kciuki żeby wszystko było dobrze, na pewno tak będzie[emoji8] Dzieci jakieś takie plastyczne są i lepiej znoszą tego typu upadki, ale obserwować trzeba.
Sciskam mocno[emoji8]
Mam nadzieję, że z małą wszystko dobrze i skończyło się tylko na guzie.
Dzięki dziewczyny. Na strachu się skończyło, nawet za bardzo nie widać miejsca uderzenia, trzeba się przyjrzeć. Ale cieszę się, że opiekunki są jednak takie czujne:)
Ja to też jestem straszna panikara, cały dzień jak na szpilkach siedziałam
 
Do góry