- Dołączył(a)
- 1 Sierpień 2013
- Postów
- 18 054
No psychicznie nie powiem ale jestem wykonczona troche.
Wydaje mi sie ze w szpitalu tylko sie modla zebym wytrzymala do 34tc bo tylko do tego czasu podaja sterydy....oszczednosci kuzwa :/ dzis wogole te skurcze i uderzania po szyjce jakos mnie oslabily czuje sie slabo,niedobrze mi i ciagle bym spala ale nie da sie bo mala co troche tam majstruje cosik.
Nie no nie bede narzekac.Ciesze sie ze jest dobrze i ze jeszcze jestem w dwupaku.Lepiej jak sie rusza mimo ze boli czasem niz jakby miala miec ciche dni bo wtedy stres jest juz wogole ogromny
Wydaje mi sie ze w szpitalu tylko sie modla zebym wytrzymala do 34tc bo tylko do tego czasu podaja sterydy....oszczednosci kuzwa :/ dzis wogole te skurcze i uderzania po szyjce jakos mnie oslabily czuje sie slabo,niedobrze mi i ciagle bym spala ale nie da sie bo mala co troche tam majstruje cosik.
Nie no nie bede narzekac.Ciesze sie ze jest dobrze i ze jeszcze jestem w dwupaku.Lepiej jak sie rusza mimo ze boli czasem niz jakby miala miec ciche dni bo wtedy stres jest juz wogole ogromny