reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki 2015 : )

Skaba-moja teściowa po prostu myśli, że jej synus ma kilka miesięcy i trzeba koło niego robić :D i przez to są też wojny.

Dobrze, że się nie dajesz! Nie można z faceta kaleki robić. Czasy się zmieniły. Skoro ty pracujesz zawodowo to tż powinien pomagać w pracach domowych. Tym bardziej, że z tego co piszesz to twój T potrafi pomóc, więc co jej do tego? Ważne, że między sobą się dogadujecie.
 
reklama
Skaba-no ona niby też po rodzinie gada, że ja mimo iż pracuje to w domu porządek, obiad itp. Ale on w weekendy mi bardzo pomaga. Choć ostatnia sobotę to mi tragiczna zgotowal. Myślałam, że go udusze :p
 
Z ta lodówka to żart chyba chociaż powiem wam że kiedy poprosiłam teściowa żeby została z moim synkiem a my gdzieś wyskoczylismy. Została z małym u nas w mieszkaniu i wyobraźcie sobie zajrzała do każdej szafki bo o tym potem powiedziała ze coś tam mam nie tak ułożone jak ona by ułożyła i coś tam nie tak trzymam jak powinnam według niej ;/
 
Anulka-nie ja nie żartuje. Ja nie wiem skąd się takie cechy u ludzie biorą, że muszą szpiegowac synowa czy zięcia. To jest nie na miejscu i po prostu po swinsku.
 
Moja mama przez długi czas jak do nas przyjeżdżała to wszystko komentowała: dzieci nie tak ubrane, coś tam nie umyte, to nie tak zrobione, tamto źle. Za każdym razem łapałam doła, aż w końcu zaczęłam odpyskiwać i jak mi uwagę zwracała to jej mówiłam, że jak według niej jest brudno to szmata jest w spiżarce i może pościerać, a jak jej się ubrania dzieci nie podobają to im może nowe kupić. Najpierw się obrażała. Potem kilka razy np. zaczynała zdanie i kończyła: A gdzie masz ściereczkę? No i teraz komentarze się skończyły. A jak dzieci są u niej to ja też niczego nie komentuję.

Ale jakby mi kto do portfela zajrzał tobym łapy przetrąciła. To już przesada. (choć w portfelu zazwyczaj mam tylko miedziaki)
 
dla mnie to jest do niezaakceptowania ,co innego jak babcia zostaje z wnukiem /wnuczka a dziecko glodne to sila woli trzeba tam zajrzec ale bez przesady ,nie grzebac w szafkach i portfelu i jeszcze mowic ze cos jest ulozone nie po jej mysli to trzeba miec tupet :angry:
 
reklama
Anulka-nie ja nie żartuje. Ja nie wiem skąd się takie cechy u ludzie biorą, że muszą szpiegowac synowa czy zięcia. To jest nie na miejscu i po prostu po swinsku.

Od dłuższego czasu o twojej teściowej czytam i naprawdę niech ona Bogu dziękuje, że na ciebie trafiła, bo jakby dostała taką heterę jak ja to miałaby ciężkie życie!
 
Do góry