reklama
Jaka ja wsciekla jestem gdy Tomek zgubil tel to wzielismy mu nowa umowe i duplikat starej karty, bo to juz kilka ostatnich doladowan i ja teraz dwoch kart uzywam...ale do rzeczy-jechalam dzis wczesniej do pracy i juz przed wyjazdem z domu wlozylam stara karte Tomka, kilka minut temu wlozylam moja karte a tam kilkanascie polaczen od sasiadki tesciowej, dzwonie do niej, co chciala,m a ona, ze to tesciowa chciala, zebym kupila jej cos w miescie, bo widziala,ze jechalam, ja mowie daj mi tesciowa, poszla i dala no i wojna wyszla, ze czemu nie mam mojej karty, a ja mowie, ze mowilam jej sto razy, ze bede wkladac Tomka karte i ma tam, tez dzwonic, a ze ona nie slyszy tego co mowie, A inne rzeczy mowione szptem owszem slyszy doskonale! I ze nie jechalam do miasta wcale, a ona, a to gdzie jechalas tak wczesnie, a ja, ze do Afryki i sie rozlaczylam...nerwow brak
Karla mecz go do skutku
A mowisz ze nie bedzir za duzo 2 razy w jeden dzien?
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 10 tys
- Wyświetleń
- 344 tys
- Odpowiedzi
- 8 tys
- Wyświetleń
- 312 tys
1
- Odpowiedzi
- 21 tys
- Wyświetleń
- 858 tys
Podziel się: