kamkaz
Fanka BB :)
Byłam dziś w laboratorium i krew pobierała mi ta pani co zwykle. A że ja tam częstym gościem bywałam to mnie zna. I pytała o termin porodu i jak usłyszała że na 2 stycznia to się zaśmiała i stwierdziła że może się założyć o większą sumę pieniędzy że nie dotrwam nawet do świąt. Bo ponoć ostatnio bardzo opadł mi brzuch i mam go już bardzo nisko. Więc daje raptem mi kilka dni. Ehh a ja coś czuje że po 16 już pójdę do szpitala. Bo skurcze mam coraz częstsze i bardziej bolesne, nogi puchną i zaczynają boleć więc kto wie czy na święta nie będę już w domu z maleństwem. Byłby to najlepszy prezent pod choinkę jaki w życiu dostałam. Ehhh...