reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Staraczki 2015 : )

reklama
Natka zaczęłam starania jak najmłodszy miał 2 latka z tym że z przerwami, teraz jest chyba 8 lub 9 cykl starań,wiesz pod rząd bez przerw
 
poklocilam sie z moja przyjaciolka...rece mi opadaja na ta dziewuche, w terminie okresu miala plamienia, zle sie czuje...nie chce zrobic testu, nie chce isc do lekarza, po prostu se czeka niewiadomo na co..no i jej napisalam co o tym mysle i afera wyszla, mowi na pewno jestem w ciazy, mowie to zrob test a ona a po co mam robic? i tak w kolko...dzizas
 
reklama
z bratowa tez mialam starcie, wiem, ze nie planowala tej ciazy, ze nie umie sie cieszyc, ale ona wiecznie narzeka, non stop jej zle, a to, ze rzyga jak kot, ze jesc nie moze, ze Jula bedzie pokrzywdzona, jako starsza siostra itp w ogole ani troche sie nie cieszy...mowi, ze kocha to dziecko, ale nie umie sie pogodzic z ta ciaza, ze nie czuje, ze ma je w sobie, nie wiem juz jak z nia rozmawiac :no:
 
Do góry