reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Staraczki 2014 :)

Anula1988 witaj... w kocu jestes.... :-)

Ja jutro ide do pracy i jakos bede zastanawiala sie co tu u was slychac... :-) moze uda zajrzeć do was na forum w czasie pracy, oczywiscie jak mi sie uda wejsc na neta i jak bedzie spokoj.... :-)
 
reklama
Hihi, Olusia,bo ja byłam dzisiaj w pracy na drugą zmiane od 12. do 18. A z rana pojechałam w odwiedziny do rodziców i nie zdążyłam Wam się do południa zameldować.
 
Ja mam wzrostu ledwo 150 cm :-) i to chyba w kapeluszu hehe śmieje się bo taka już moja uroda , jak urodziłam swoje dwa dzieciaczki to też tyle ważyłam i z ani jedną ani z drugą ciążą problemów nie miałam :-)) z córcią doszłam do 40 tygodnia ciąży a z synkiem do 38 . I ku zaskoczeniu mam bardzo dobre wyniki ze krwi więc raczej nie mam anemii . Ale powiem szczerze że ta moja waga -38 kg długo się utrzymywała mimo tego że podjadałam po nocach , ale za to nie umiałam jeść śniadania , potrafiłam do godziny 14 normalnie funkcjonować na głodzie..
 
Hej dziewczyny :-)
Walczę od wczoraj z syfami, wyskakują mi dosłownie wszędzie na dekolcie, czole, brodzie, w linii włosów. Na policzkach mam czerwone place, jakaś paranoja.:szok:
Ja po pracy, wykąpana, i grzeję miejscówkę w łóżku dla męża, który wróci o 22.
U nas w pracy dziewczyny organizują jakieś spotkanie, zapisało się 15 osób, wielkie szaleństwo z tym związane a ja... a ja nie mam ochoty, jakoś ot tak, i dziwnie się zirytowałam tym ich podekscytowaniem.
Odpuściłam.I dobrze mi z tym.

Oczy same mi się zamykają...
Karola- 38 kg? Ty tak na poważnie?
Ja mam 160 centów i ważę 50 kg, i chciałabym przytyć tak jeszcze z parę kilo:-D
Nie mogę sobie wyobrazić tych twoich 38. Moja wyobraźnia tego nie ogarnia.
 
No ja wazne 58 kg i mam wzrost 162 :-)
karolina859 Ciesze sie ze u ciebie dobrze i jestes zdrowa... :-D ja bym chciala tak schudnac do 55 kg :tak: i nic poza tym... jakos nie lubie sie odchudzac, ja lubie jesc....

mligocka cos o tym wiem o syfkach, ech... wszedzie sie robia, mi zazwyczaj na czole i na brodzie...

Wiesz ja ostatnio tzn w listopadzie mialam spotkanie z pracy (kolezanki i koledzy ) i bylo bardzo fajnie, muzyka, tance, jedzenie, picie itd....
 
reklama
Olusia już Ci odpowiadam , ja się o swojej ciąży dowiedziałam bardzo pózno , myślę że za pózno bo gdyby było wiadomo wcześniej może nie skończyło by się to tak jak się skończyło .. Może od początku opowiem , 29 lipca 2013 miałam ostatnią @ , miesiąc pózniej mama zapisała mnie na kontrolne USG do państwowego lekarza który po wykonaniu dopochwowego powiedział że w mam zatrzymaną miesiączkę bo mam cykl bezowulacyjny!! Przepisał luteinę , miałam ją brać przez 5 dni po czym miesiączka powinna się pojawić.. Ale się nie pojawiła.. Żadnych też objawów ciąży nie miałam , nudności, wymiotów, bólów podbrzusza, nic.. Tylko urosły mi piersi , ale moja mama też w tym czasie brała luteinę i mi powiedziała że też jej urosły i to przez nią . Uwierzyłam, ale okresu dalej nie miałam.. Poczekałam z tym do połowy września, no i coś mnie podkusiło żeby zrobić sobie test ale wiedziałam że napewno nie jestem bo przecież lekarz by coś zauważył a tu zdziwienie, szok bo na teście od razu zrobiły się dwie czerwone kreski.. Zadzwoniłam do R to nie uwierzył, następnego dnia poszliśmy prywatnie na USG do takiego osiedlowego gina i tam mi powiedział że pęcherzyk ciążowy jest na 6 tygodni ale zarodka nie widział a przecież w tym czasie powinno widać już pięknie zarodek i bijące serce.. I znów przepisał mi luteinę i kazał przyjść za 10 dni na kontrolę . R zabrał mnie do centrum następnego dnia do innego prywatnego lekarza który ku zdumieniu pokazał mi małą fasoleczkę i mogłam posłuchać jak cudnie bije mu te serduszko.. Tydzień pózniej usłyszałam je już po raz ostatni.. Wtedy jeszcze o tym nie wiedziałam.. Wróciłam do swojej starej przechodni do państwowego lekarza gdzie termin wizyty wyznaczono mi na 21 pazdziernik, nie zostałam ani przebadana ani nie dostałam skierowania na USG , dał tylko na badanie krwi i że mam się zgłosić 13 listopada po kartę ciąży.. Nie doczekałam.. R z moją mamą chcieli poznać płeć dziecka 8 listopada więc zabrali mnie do tego fajnego przyjaznego lekarza w centrum a tam padł wyrok.. USG brzuszne a na ekranie mała kropka.. Pęcherzyk ciążowy był na blisko 11 tygodni, ale rozwój zarodka zatrzymał się na 7-8 tygodniach.. To jest straszne uczucie leżeć na tym łóżku i wpatrywać się w pusty ekran.. Nie słysząc już tego bijącego serduszka.. Był to 14 tydzień według ostatniej @ , tak więc dzięki państwowym lekarzom i braku na miejscu aparatu USG wychodzi że chodziłam kilka tygodni z obumarłą ciążą.. A mój organizm nie dawał mi żadnych znaków że coś się dzieje nie tak.. Potem 12 listopada trafiłam do szpitala , i tam widziałam moje dziecko na ekranie monitoru po raz ostatni.. Smutne ale prawdziwe.. A jak boli...
 
Do góry