reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki 2014 :)

Gochson wiesz ze wspieram Cie calym sercem! musi sie udac! :tak: podziwiam ze wszystkim dzielnie odpisujesz, ja bym sie skupic nie mogla ;-)

Anula1988 strasznie mi milo za kazdym razem jak o mnie pamietasz :blink: owu chyba sie zbliza ale juz w koncu bez stresu do tego podchodze i bez nakrecania sie. testow owu juz na ten cykl nie kupilam wiec nie ma pewnosci ze uda nam sie z serduszkiem trafic, zobaczymy. maz przez to ze nie naciskam tez jakis bardziej zrelaksowany i lepiej sie spisuje ;-)
a powiedz mi jak wygladalo wasze odpuszczenie? jezeli chcesz oczywiscie.

anula88 no to gratuluje wpadki! ;-) czyli plodna jestes wiec szybko pojdzie :tak:

Asia te reklamy sa strasznie wkurzajace! nie zakrywaja mi jakos bardzo ekranu, ale zawsze sa o ciazy lub niemowlakach i jeszcze pisza "To moze Cie interesowac" i za kazdym razem sobie mysle, ze bardzo bym chciala zeby tak bylo, ale niestety sie pomylili ;-)

Polunia jest tu nas kilka po stracie wiec napewno poczujesz sie jak u siebie :tak: witam! :blink:

gnidka witamy! nam wszystkim strasznie zalezy wie witaj wsrod swoich ;-)

motylku jestesmy z Toba!!!

jolasia dobre to zdjecie :-D
 
reklama
Dziekuje wam za mile slowa nie chce was obarczac swoimi problemami bo macie swoje.. Wiec moje wam niepotrzebne..

pozdrawiam
 
Susełku- Kochana hihi, moja historia to po prostu kupa śmiechu. My się śmiejemy z Mężem z tego do dzisiaj. A więc w lutym postanowiliśmy, że może musimy zmienić klimat, aby wreszcie udało się zajść w ciążę. Oboje tylko raz byliśmy w górach i to jeszcze za czasów szkolnych, więc wymyśliliśmy, że jedziemy do Zakopanego. No i 13 marca dostałam @ no i stwierdziliśmy z Adasiem, że kurde trochę lipa starać się w tym cyklu, bo jeszcze się okaże, że zaszłabym w ciążę i wtedy nie moglibyśmy pojechać, bo nie warto ryzykować po takim czasie starań, aby wyjeżdżać na drugi koniec Polski na początku ciąży. No więc z racji, że postanowiliśmy, że się nie staramy w tym cyklu, to ja odpuściłam monitoring, na który jezdzilam co miesiąc od stycznia, bo po co mam jechać jak i tak nie będziemy korzystać z tej wiedzy,ze jest owulacja i szkoda mi było w takim razie kaski na ten monitoring. Oczywiście brałam clo, który ginka mi wprowadzila od stycznia i nie kazała przerywać kuracji. A ja tęz chciałam już "podrasować" mój organizm na tę słynną majówkę w górach, aby tam zaciążyć, więc tez już w tym cyklu zaczęłam brać wiesiołka, acard i inofolic. No i teraz najlepsze, że przez cały ten marcowy cykl seks uprawialiśmy AŻ 2 razy. Ja nie liczyłam dni cyklu, do 17 dc nie wiedziałam, który jest dzień cyklu, nie mierzyłam temp., aż właśnie do tego 17 dc. A zmierzyłam tego 17 dc., bo chcialam dla siebie po prostu wiedzieć czy już po owu. Wtedy po raz pierwszy właczyłam w tym cyklu ovufriend i sobie zaznaczyłam te wszystkie leki i tą temp. z 17 dc. i wtedy przypomniałam sobie kiedy były te nasze 2 bliższe spotkania i wyszło, że 5 dc i 13 dc. Dodam, że tego 13 dc, to byłam taka opita martini ze spritem, że był to mega spontaniczny seks. @ miałam dostać 12 kwietnia w sobotę, ale już od poniedziałku czułam się tak dziwnie, cyce bolały zawsze, ale nigdy aż tak i podbrzusze tak ciągle bolało również inaczej niż zawsze, do tego temp. zmierzona rano była 37,1. We wtorek rano zobaczyłam, że w szafce został mi jeszcze jeden test z zeszłego miesiąca. Rano siknęłam na niego i patrze kurde faktycznie widać druga kreskę, ale że był to test pepino, który już nie raz oszukał drugą kreską, wiec wcale w niego nie wierzyłam. Po pracy pojechałam do apteki i kupiłam pre-test o stężeniu 25. W środe rano siknęłam na ten test i jak zobaczyłam to na tym teście, to już uwierzyłam, cała się trzęsłam i płakałam jednocześnie. Potem w czwartek beta 259 i w sobotę po 2 dniach beta 710. oboje nie wierzyliśmy z Mężem. Mąż nawet się śmiał i mówił, że byłam chyba u kogoś innego, bo my tak mało w tym miesiącu, że to niemożliwe, hihi. To moja historia. Po prawie 2 latach udało się, i wcale nie trzeba było jechać w góry jak się okazało. No i oczywiście z wyjazdu zrezygnowaliśmy... Ufff, to się rozpisałam.
 
hej dziewczyny widzę że nie tylko ja mam wisielczy humor , to chyba przez ten wiatr . Bardzo dawno mnie tu nie było .. u mnie może trochę zmian , choć nie takich jakich oczekuje . męczy mnie to oczekiwanie czasami są dni że tracę nadzieję . przestałam mierzyć temp pozwoliłam działać naturze . jak mam mieć jeszcze maleństwo to będę je miała . Mój Pan t nadal pije ziółka , choć kiepsko u niego z regularnością jutro powinnam mieć @ ... otworzyłam własny interes , staram się odbić od dna
trzymam kciuki za testujące życzę wam dwóch różowych ścieżek Będzie dobrze . a do brzusiolków z wysyłam cieplutkie myśli
 
Anulka - historia niesamowita :-) aż miło czytać historie, że szczęśliwym zakończeniem ;-)


Suselku - widzę, że jeszcze nie śpisz ? :) Bezsenność ?
 
Ostatnia edycja:
hej kochane :tak:

ja dziś na nogach bladym świtem :-D tzn wstałam jak zwykle mężowi kanapki uszykować do pracy, ale dziś się nie kładę, bo jadę z teściową (specjalnie dla mnie wstaje) do szpitala oddać mocz na posiew...bo ostatnio miałam bardzo liczne bakterie, potem 7-dniowa kuracja urofuraginum, 2 dni na oczyszczenie się organizmu i powtórka badań... mam nadzieję, że tym razem będzie lepiej :tak: a po powrocie wracam do wyrka :-)

pogoda za oknem dobijająca... całą noc leje jak z cebra, zacina na okna (mamy w mieszkaniu co wynajmujemy dach daleko wypuszczony i bardzo rzadko w związku z tym mam okna mokre) jakby kto grochem sypał... obudziłam się po 1 błyskało, wiało i tak lało, że zasnąć nie umiałam :-(

Motylku
jestem z Tobą pamiętaj ;*

moniczka życzę szczęśliwego losu i żebyś szybko odbiła się od dna i dużo zarabiała :-D

Anulka cudna historia :tak:
 
Witajcie!

Dziewczynki napisałam tę całą opowieść, abyście może podobnie spróbowały i może Wam to przyniesie szczęście jak mnie! Strasznie mocno wszystkim Wam kibicuję, bo wiem sama jak to jest, kiedy przez tyle czasu się nie udaje, a chęć posiadania tego malutkiego serduszka wciąż rośnie...


Mychunia- kciuki za dobre wyniki!


Gochson- jak tam się dzisiaj czujesz Kochana? Ściskamy wszystko co mamy za dobry przyrost bety!


Watpliwosci, Bezdzietna- jak tam u Was Kochane?


Asiu, Kasiu, Motylku, Gabis, Aschlee, Anka, Mligocka- tule Was Kochane i mocno wspieram! :*
 
reklama
Anulka, kochana dziękuję. Jesteś niezastąpiona.

Twoja opowieść po prostu piękna. Jak scenariusz do wzruszającego filmu.

Ja ostatnio jakis kiepski humor. Czytam was na bieżąco ale ciezko mi zebrać mysli zeby sklecic kilka semsownych zdań.
Owu sie chyba zbliża a ja wogóle nie mam natchnienia na staranka.
Dzis przychodzą do nas znajomi. Strasznie sie ciesze bo potrzebuje troche odreagowac i sie zresetowac a z drugiej strony mysle ze powinnam byc u Taty a nie sie bawic, choć jestem u niego codziennie.

Aschlee, Asiu kciuki za jutrzejsze testowanie. Jak Anulka oglosila Narodowy Dzien to musi sie udać.

Gochson, Motylku dla was kciuki żeby wszystko bylo dobrze.

Milego dnia.
 
Do góry