Ewelina, super że jest dobrze
Watpliwosc, fajną masz pracę
Ciesze się, że opieka nad maluszkiem dobrze na Ciebie wpływa. Niedługo sama zostaniesz mamą :*
Dziewczyny, jeżeli chodzi o mojego męża,to jak kierowniczek mu powiedział, to dopiero początek. M będzie protokół pisać na dniach z Behapowcem, policja pewnie jeszcze się będzie wypytywać co i jak i pewnie sprawa w sądzie. Najlepsze jest to, że kierownik zadzwonił do mojego męża i mówił, że dzisiaj będzie mieć przesłuchanie, ale nie powiedział tego, że to on ze swoją prawą ręką (z taką jedną babą) będą raptownie szkolenia robić i zmuszać do podpisania listy. M nie jest taki głupi i powiedział, że to nie jego podpisy i nie podpiszę tego skoro na to nie było szkolenia, a Oni do niego "Jak to nie Twoje? Jest napisane R........?", a M do nich"Tak, ale od razu widać, że różnią się te podpisy od mojego". Najlepsze jest to, że jeden chłopak z pracy pojechał do tego chłopaka co miał wypadek i dowiedział się, że gdyby nie mój M wyłączył maszyny, to chłopak nie dość, że rękę by stracił (a i tak stracił), to pręt wbijał mu się w klatkę piersiową i chłopak mógł umrzeć ;/ Jak mi to M powiedział przez telefon, to aż mi ciśnienie skoczyło;/ Jak M powiedział kierownikowi przez telefon jak kierownik w dzień dzwonił do niego, że gdyby nie wyłączył maszyny, to chłopak wykrwawiłby się, to na chwilę zamilkł. Ale i tak widać, że mają to gdzieś. Ale nie ujdzie im to na sucho, bo M wchodząc do biura włączył dyktafon i nagrał całą rozmowę. A i teraz wymyślili, że nie ważne co się będzie działo, to maszyny mogą wyłączać tylko mechanicy i brygadziści
Przez tych idiotów aż ciężko funkcjonować ;/ Nie mogę miejsca sobie znaleźć.