reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Staraczki 2013

tamaguczi - niektóre problemy mogą nie być tak oczywiste do zobaczenia, jeśli nie jest się lekarzem. Z resztą nawet lekarz na oko, bez badań niewiele powie :-( Twój partner badał nasienie? Może tu warto sprawdzić? Na Ovufriendzie była kiedyś taka porada, że najlepiej wpierw sprawdzić właśnie nasienie mężczyzny, a dopiero później badać kobietę. Bo można oszczędzić bardzo dużo czasu - badania kobiety są czasochłonne, nierzadko (np w przypadku badań hormonów) wymagają określonego dnia cyklu.
Miałaś kiedyś monitoring cyklu (monitoring jedynie na 100 % potwierdzi owu) lub jakieś badania hormonów (TSH i inne tarczycowe, progesteron, estradiol, prolaktyna, FSH)?
Może warto zrobić podstawowe badanie nasienia, tzw spermogram. Ja jestem umówiona z narzeczonym, że jeśli do lutego nie uda nam się stworzyć człowieczka, to rozpoczynamy badania i zaczynamy wpierw od tego badania, a później badamy mnie.
 
reklama
witajcie,

Zaraz zabieram sie za nadrabianie, bo dzis caly dzien poza domem.

W ogóle jakiś dziwny mam cykl, rano obudził mnie silny ból, byłam pewna, że zaraz mnie zaleje, zwłaszcza że najwyższa już pora. Praktycznie zwijałam się z bólu. Ale zdziwiłam, że bo rano tempka nawet poszła w góre. Okazało się, że małpa jednak nie przyszła a śluz miałam bardzo rozciągliwy.Więc może to owulacja, ale żeby w 32 dc? egh juz sama nie wiem jutro temperatura prawde powie ;) W środę idę do ginekologa i mam nadzieje, że do tego momentu @ nie dostanę.

Poza tym miło spędziłam dzień u teściów na wiosce, dziecko moje juz od pół godziny śpi, wiec mog spokojnie poczytac co u was :)
 
Lamorela tak właśnie myślę, że to wszystko wina karmienia.

Azbela masz bardzo ladną datę porodu 09.06 ( wtedy sa moje urodziny :-) )

Mamusiolka powodzonka na egzaminie &&&

Lamrela &&& za Twoją owulację oby sie pojawiła
 
witam wieczorowa pora:-) u mnie @ sie rozkreciła wiec zaczynam nowy cykl staran. Według OvuFriendu nastepna @ ma byc 30.10 wiec prosze tak wpisac na liscie:-) chcialabym od tego cyklu zaczac mierzenie temperatury juz nawet zakupilam sobie termometr:tak: dziewczyny od kiedy powinnam zaczac mierzenie?
 
Ciężko przelać tutaj to co się ma na myśli o dalej nie wiecie o co mi chodzi. Mi chodzi o to, że jest mnóstwo par które są pracujące, ale mówią: "chcemy dziecko, ale nie teraz, bo trzeba mieć większe mieszkanie, lepsze auto, a może przydałoby się jeszcze coś zwiedzić bo z dzieckiem się nie da itd..." a gdy już to wszystko osiągają to wtedy zabierają się dziecko, a okazuje się że nie zawsze już wtedy się da... W sensie ktoś chce od początku, ale przekłada to żeby mieć lepsze to czy tamto, a w sumie to co ma aktualnie wcale złe nie jest, tylko kwestia podejścia... Nie wiem czy Wam umiem wytłumaczyć w 100% jak ja to widzę, w każdym bądź razie nie mam na myśli osób które realnie nie mają możliwości mieć dziecka z powodu braku pracy, czy nawet mieszkania (jakiegokolwiek)... Tylko o osoby które mają możliwości materialne i chcą dzieci, a przekładają tą decyzję bo chcą mieć jeszcze wygodniej. Nie mam na myśli tu osób które w ogóle nie chcą dzieci, bo macie racje - takie osoby lepiej żeby ich nie miały, bo potem się słyszy w tv co robią... :(
 
Witam wieczorową porą :happy2:
Nadrobiłam Was na szybko bo robiłam pięć rzeczy na raz i byłam ciekawa co u Was.
Wiecie, ja czytając to o czym pisałyscie, czyli o długości starań mam taki jeden wniosek: odstawcie forum, odstawcie mierzenie i patrzenie na wszelkie możliwe objawy w organiźmie i przede wszystkim seks traktujcie spontanicznie.
Może i sobie tymi słowy nabawie wrogów no ale wiem o czym pisze.
Mnie samą np rozmowy tutaj strasznie nakręcają. Jestem tu bo lubię poznawać nowe osoby, lubię rozmawiać i po prostu brakuje mi rozmów na tematy o których tu rozmawiamy ale wiem też , że to mi w pewien sposób szkodzi na tym etapie ;-) Każde dwie krechy które sie tu pojawiają cieszą ogromnie ale i dają co raz więcej do myślenia, nie mam racji?
Jak się planuje to jest jakas taka presja, nie wiem jak to nazwać. Jak nie wyjdzie w 1 cyklu to zaraz czarne mysli, że pewnie i nie wyjdzie w drugim i w trzecim. A ze coś sie dzieje nie tak, ze na pewno jakaś choroba, że może mąż coś nie tak. I zamiast skupić sie na czymś innym to ciagle myslimy o jednym: czy się udało?! I tak co miesiąc.
Przyznacie na spokojnie, ze to nie dobre objawy.
Ja rozumiem, że ktoś nie może zajść w ciążę z powodów zdrowotnych - ok całkiem zrozumiałe są wszelkie wyliczenia itp ale jeśli wszystko ze zdrowiem ok no to w mojej opinii psychika ma największy na to wpływ. I tak jak już dostało mi się tutaj za to, że w miesiącu najbardziej imprezowym zaszłam w ciążę to to potwierdza tylko fakt, ze wtedy całkowicie nie myślałam o zajściu. Całkowicie. Ale pół roku wcześniej co miesiąc szukałam objawów.
Nie miejcie mi za złe tych moich wywodów. No takie mam spostrzeżenia.
No i dodam, że prosto mi sie to pisze i zastanawiam się czy uda mi się osobiście wyluzować. Będę się starać :tak:
 
Wiikki, nie wiem jak długo już masz okres od czasu porodu, ale jak ja dostałam w 7 miesięcy po, to był tak ze 4 miesiące nieregularny i długi. Teraz synus ma 1r.4m. i nadal go karmię, mimo to mam @-y co miesiąc w miarę regularnie (28dni), a od czerwca nie zachodzę... winowajcą może być moja tarczyca bidna lub podwyższona prolaktyna, dzięki karmieniu, co może wpływać również na cykle bezowulacyjne.
A tak poza tym nadal nie mam @, jutro zrobie test, ale nie wiem po co ... Wiem, że zobaczę I.
Objawów się nie doszukuję, bo cycki przecież ciągle produkują i mój dekold przypomina przez to mapę dróg i autostrad, więc też nie pęcznieją przygotowując się do produkcji.
 
reklama
CarpeDiem no właśnie myslę, że to wszystko przez podwyższoną prolaktynę. Ale jest tak dużo kobiet, którym mimo karmienia udaje się zajść w ciąże. Pierwsze plamienie ( bo okresem ciężko to nazwać ) mialam jak Nadia skonczyła 1,5 miesiąca, poźniej były te plamienia mniej wiecej co miesiąc a prawdziwy okres z prawdziwego zdarzenia dostałam w tamtym miesiącu. Ale mam nadzieje, że faktycznie to prolaktyna a nie zespół policystycznych jajników, który niestety też mnie dotyczył.
Za Ciebie trzymam kciuki, obyś jednak ujrzała II :)
 
Do góry