reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Staraczki 2013

... i wtedy muszę go złapać i albo trzymam mu rączki albo całego go tak przytulam, że jest skrępowany i nie może się ruszyć. Oczywiście wtedy beczy i się wścieka, ale w miarę skutkuje. Tylko takie krępowanie go to też jest jakaś forma przemocy fizycznej, ale póki co innego sposobu nie mam :confused:
Nie, mylisz się. To jest właśnie dobry sposób na powstrzymanie ataków agresji. Bardzo dobrze postępujesz. Ruchy dziecka krępuje się podczas takiego uścisku aby nie mogło się poruszać i trzyma się je, dopóki całkowicie sie nie uspokoi. Potem można ten gest zamienić w przytulenie. :tak:

Cyntia tak strasznie mi przykro. Cięzko się słucha (czyta) takich historii. Jesteś ofiarą przemocy, a tego ja nigdy nie zrozumiem.
W ogóle wiecie, jak słucham teraz w tv o tym jak rodzice skatowali dziecko, czy zagłodzili to mam tylko jedno pytanie: co ono do cholery im zrobiło? co moze zrobić 3 miesieczne dziecko?? A zastraszony 3latek co moze? Za to że oddycha czy ze sie patrzy?
W takich przypadkach jak najbardziej jestem za karą śmierci. Powinna powrócić i może skończyłoby się to.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Cyntia- strasznie mi przykro ,że też miałaś przykre dzieciństwo <przytula> niestety takie sprawy pozostawiają ślad , ja nawet nie dawno jak zachorowałam na schizofrenię i poszłam do mojej mamy bo byłyśmy same i ja się zachowywałam dziwnie to ona powiedziała ,że się wyprowadza i zaczęła pakować torbę ja nie wiedziałam co się ze mną dzieje podbiegłam do niej i ją tak mocno przytuliłam i powiedziałam a nawet błagałam aby mnie nie zostawiała to mnie odepchnęła i uderzyłam głową o krzesło , potem się zamknęłam w sobie i miałam do niej ogromny żal wręcz złość bo przypomniało mi się jak byłam dzieckiem wszystko mi się mieszało w moim świecie w tej psychozie i nie chciałam jej widzieć w ogóle po chorobie jak już wróciłam do domu to mnie przeprosiła ,ale jak sobie to przypominam to mam łzy w oczach bo ja potrzebowałam pomocy ,a zostałam odtrącona tak jak kiedyś....
 
kobietko, kurcze i Ty masz takie problemy?:-(<tulę>
W takich sytuacjach człowiek sobie uzmysławia, ze tak na prawde to probemów nie ma. Sa tylko trudne sytuacje w życiu.
 
W ogóle wiecie, jak słucham teraz w tv o tym jak rodzice skatowali dziecko, czy zagłodzili to mam tylko jedno pytanie: co ono do cholery im zrobiło? co moze zrobić 3 miesieczne dziecko?? A zastraszony 3latek co moze? Za to że oddycha czy ze sie patrzy?
W takich przypadkach jak najbardziej jestem za karą śmierci. Powinna powrócić i może skończyłoby się to.

To bezwzględne ale ja też jestem za... i jeszcze w paru innych przypadkach :dry:
 
agamemnon- no ja miałam poważne problemy psychiczne pewnie wszystko się tak odkładało przez lata , jak poznałam mojego męża to wszystko zaczęło się układać ,a potem było poronienie, potem tata miał wypadek i po tym wypadku jak doszedł do siebie to nas zostawił i teraz mieszka u babci ,a ja i mój mąż z mamą bo ona ma lichą pensję jako sprzątaczka i sama mieszkania nie utrzyma , po wyprowadzce taty i jego awanturach wiecznych po pijaku zachorowałam dzwonił do mnie i marudził potem w wielkanoc babcia zadzwoniła ,żebyśmy przyjechali bo nie może sobie z nim dać rady i wtedy jak pojechaliśmy to mówił ,że właśnie idzie się wieszać oczywiście był pijany miałam trochę przejść i potem to odchorowałam ,a nieraz np wczoraj to ryczałam jak bóbr bo się zastanawiałam czy ja powinnam być matką ... a co jeśli mnie dopadnie znowu i będę miała urojenia i coś zrobię dziecku w chorym widzie tyle się słyszy ,że matki ojcowie chorzy psychicznie krzywdę robią dziecku , jak bym coś zrobiła dziecku to bym chyba nie mogła z tym żyć, ale jedno Wam powiem jak byłam chora to wszyscy byli dla mnie źli i jacyś tacy demoniczni ,a dzieci nie jak przyjechała siostra z dziećmi z trójką dzieci ,a ja już byłam chora to wykąpałam ich, położyłam spać , rano zrobiłam im śniadanie i bawiłam się z nimi i czułam się tak normalnie i zachowywałam się normalnie przy nich nie wiem od czego to zależało ,ale ja lgnęłam do nich.
 
Kobietka - ja Ciebie też tulę..

Dzięki temu wszystkiemu to ja w pewnym sensie poznałam mojego P. Przyjechał na obóz jako socjoterapeuta do dzieci do ośrodka w którym pracowałam na recepcji. Sama do niego pierwsza zagadalam, bo mnie ciekawiło jak on się czuje w tej pracy. I tak wyszło, ze zaczęliśmy razem spacerować wieczorami nag brzegiem morza ..i spacerujemy sobie dalej w parze :-)
 
kobietka mój tato już od 30 lat choruje na schizofrenię i dla mnie był ZAWSZE BARDZO DOBRY, CZUŁY I OPIEKUŃCZY :-D jeśli komuś robił krzywdę podczas ataków choroby, to tylko sobie :zawstydzona/y: mimo, że mam już 30-tkę, to nadal martwi się o mnie jak o małą córeczkę :tak: no i teraz jak jest Gabryś to świata poza nim nie widzi, chyba najbardziej z całej rodziny :-D na pewno sprawdzisz się jako mama :happy2: przy dziecku człowiek pozbywa się złych emocji...
 
Baby, proszę spójrzcie na mój wykres ;-) coś Ovufriend nie wyznaczył mi póki co owulacji. Może któraś ma pomysł czy w ogóle była?
 
cyntia - tulę Ciebie jako tamtą małą i później większą bitą dziewczynkę - na ukojenie tego co Mama Twoja wyprawiała...
Jest mi potwornie smutno, że taki los dzieciom szykują ich rodzice :( mi też się nóż w kieszeni otwiera na te wszystkie rewelacja o bitych, maltretowanych maluszkach - i też jestem za karą śmierci... tylko jeszcze ja bym im najpierw zrobiła to co oni tym bezbronnym istotom...

Wierzę mocno, że Wy ( a także ja) będziemy dobrymi mamami - co popełniają błędy, ale potrafią się przyznać i walczą żeby je naprawić, co z miłością i cierpliwością będą dawały swoim dzieciom poczucie bezpieczeństwa. I znajdziemy sposób na siebie i zbuntowane maluchy - ale taki, który będzie dobry dla każdego i nie będzie krzywdził.

U mnie pojawiło się słoneczko - to chyba na potwierdzenie tego, że będzie dobrze !!!

Kochane - zafasolkujmy i trzymajmy się razem - bardzo mi pomogłyście dziś, w temacie wychowania.
 
reklama
Cyntia- dzięki :*
jak byłam w szpitalu psychiatrycznym to przyjechała siostra cioteczna z dziećmi , jej mama też była na oddziale tylko w innym budynku i przyszła i kazała mi podjeść do okna ,a tam byli chłopaki z tą siostrą najmłodszy mało nie wszedł na ścianę budynku jak mnie zobaczył w oknie machali mi i szukali którędy się dostać do cioci, a potem jak już wychodziłam na dwór to też przyjeżdżali do mnie oni i brat mojego męża z żoną i trzema córkami też przyjeżdżali o dziwo nawet teściowa przyjechała ,ale ona to tak bardziej z ciekawości niż z chęci odwiedzin.
 
Do góry