Poziomk@ - widzisz? Chwytam się czego tylko moge.
A awatarek - hee, ta babeczka ma spojrzenie dokładnie takie jak ja
Karotka - czy bolało? Wiesz, w przypływie takiej przyjemności nie bolało
A co do tego bazgrolenia tutaj... ja też uważam, że forum to świetne miejsce do poważno-niepoważnych pogaduszek. Rozumiemy się wzajemnie jak mało kto
Mam wrażenie, że w moim otoczeniu same jakieś drętwe i poważne kobiety
A najgorsze są te, które wiecznie narzekają.
Ja doskonale wiem, że mam nierówno pod kopułą, ale dobrze mi z tym
Proponowano mi już przeszczep mózgu od kury, ale uznałam że nie jeszcze bym za mądra była i zrezygnowałam :-) a i dotacje z unii na to!!
Dorcia - hahahahahaha !!!!!!!! Haaaa
Oplułam monitor ze śmiechu...
dobre. Ty to jesteś..
Z cyklu śmiesznych opowieści.. zawsze byłam (jestem) blondynką. Pare dni przed ślubem coś mi odbiło, kupiłam farbę jasny brąz i sama się farbnęłam. Nałożyłam na wlosy... ale: NIE UMYŁAM DOKŁADNIE RĄK, TWARZY.. w przypadku blondu nie było takiej potrzeby, więc nie pomyślałam...
Wyglądałam jak... jak umorusana cyganka! Cała twarz, czoło, szyja w plamach ciemno-brązowych.. ręce.. palce... paznokcie. Darłam twarz pumeksem!!!!!! Ale do ślubu po wszystkich akcjach z sokami cytrynowymi, rozpuszczalnikiem, pumeksem i pastą BHP ZESZŁO!