Kobietka - my zaczynamy w kwietniu - tzn. kwiecień/maj bo to zalezy od moich mega nieregularnych @ - chcę rodzić już w 2013, więc jak @ pojawi sie początkiem kwietnia to zaczynamy starania od maja, a jak koło połowy kwietnia to już w kwietniu sie staramy
Zonqua - no zgadzam się z Tobą, ze nigdy nie jest dobry czas na dziecko - ale z drugiej strony zawsze jest dobry czas ;-) Nie wiem jak to działa, ale tak jest - jak sie już zajdzie w ta ciązę to potem sobie człowiek daje radę, a jak tak się planuje i planuje (jak ja ;-)) to co chwilę się odkłada starania bo costam.. Ja startuję kwiecień i koniec kropka! Choćby się paliło i waliło
Jordgubbe - no może jak mąż zobaczy, ze juz nie naciskasz to sam zacznie odczuwać potrzebę
A jak nie to wciąż i nadal zapraszam do mojego, który męczy i męczy, zeby to już ;-)
Edyta - no zaglądałabym częściej, ale totalnie nie mam jak :-( Ostatnio tyle tego wszystkiego na głowie, ze aż szkoda gadać.. W tym miesiącu do tej pory był luz, a teraz do końca miesiąca jeszcze 7 dyzurów przede mną i az mi ręce opadają - i nic się nie chce ;-) Ale ogólnie rzecz biorąc pamiętam o Was i jak nie ciałam to przynajmniej duchem jestem z Wami
Trzymam kciuki żeby remontowe wyliczenie wyszło jak najmniejsze :-) Tak sobie czytałam, ze o trzeciego malucha staraliście się 2 lata - no i przezyłam szok - jakos tak mój mózg poskładał sobie fakty, ze macie trójeczkę, więc na pewno szybko wam to zachodzenie w ciążę wychodzi, a tu taka niespodzianka.. Nie powiem, przestraszyłaś mnie, bo ja jakoś tak pewna jestem/byłam swoich możliwości i ze jak tylko się zaczniemy starać to i druga fasolka pojawi się rach-ciach (w końcu ze Stasiem problemów nie było), a tu taka szklanka wody przypominająca, ze nie zawsze tak jest - no niedobra jesteś, że tak burzysz mój światopogląd ;-)
Heh, widzę, że juz listy potworzone, wszystkie dziewczyny w gotowości ;-)
A w kwestii dentysty to wybieram sie od miesiąca kiedy to z ugryzłam kawałek kości w sosie (no pech to pech) i kurcze ułamał mi sie kawałek dolnej czwórki - niby mały, na środku, ale tak na serio nie widzę, bo to między czwórką a piatką i może sięga to włamanie głęboko - a bakterie kurcze czyhają ;-)
Aha, mam do Was ODEZWĘ ;-) Pilnujcie bardzo, zeby maluszkom sie odparzenia nie robiły! Jestem po 7 dniach biegunki (w czasie brania antybiotyku) i mi sie zrobiło odparzenie i UMIERAM - odtąd tym bardziej będę uważała, zeby Stasiowi i potem kolejnym malcom sie odparzenia nie robiły bo to koszmar nad koszmary.. No i koniec odezwy