reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

staraczki 2013 !

Ja już szykuję się na jutro , trzeba rozruszać trochę wątek , ale przez weekendy tak jest ,że każdy sobą i rodzinką zajęty i stąd mniejszy ruch.
 
reklama
no dziewczyny żegnam się z wami tymczasowo,....oczywiścię postaram się przynajmniej czytać na bierząco....zaczynam walkę z domem i jedzonkiem na urodzinki....jutro mordujemy prosiaczka tzn.nie my teście ale dla nas więc trza zakasać rękawy i spróbować się nie pochaftować
 
Ja tez zajrzalam na momencik,powiedziec ze jutro tez wpadne ale pewnie na dluzej :-p


A tymczasem milej nocki....dobranoc
 
noooo no ile czytania, ja znikam zawsze w piątek ok 14-15 jak kończę pracę i nie zagladam cały weekend, bo nadrabiam czas rodzinny a po pracowaniu 5 dni w tyg po 8 godzin przed monitorem już mam doś komputerów na cały weekend- taka jest moja wymówka

z tego co pamiętam paula, paulina (sorry nie pamiętam) pytała o inhalatory dla chorujących maluchów. te inhalatory to są nebulizatory i my po paru razach wypozyczania takowego na tydzień z apteki (płacisz kaucję 100 zł, kupujesz tylko te rurki i maseczkę), kupiliśmy swój. Jak Tym był kiedyś w szpitalu z zapaleniem oskrzeli i podejrzeniem płuc, warunkiem wyjścia do domu było nabycie nebulizatora, bo w szpitalu też nebulizacje miał robione. Jak jest chory dostajemy recepty na ampułki z antybioteykiem bądź słabszym lekiem, jak zaczyna go rozkładać jakiś kaszel- robię mu tylko z soli fizjologicznej. kłade się z nim i bądź co bądź też to wdycham- fajnie się po tym zawsze czuję, lekko się oddycha, nawilża układ oddechowy...

kurczę chyba też będę zapisywać która o czym pisała, bo juz nie pamiętam nic...

ja jestem wyrodną matką i mój synalek siedzi już drugi tydzień u moich rodziców, dzisiaj już żałuję, że nie pojechaliśmy po niego w weekend, bo teraz musze czekac aż do piatku (rodzice znad morza). młodego odwieżliśmy bo znowu zaczynało mu się jakies choróbsko przywleczone ze żłoba, a już i M i ja na opiece byliśmy i dłużej się nie da, poza tym Tymek ma u babci jak w raju- śpi ile chce, codziennie zupki z ekologiczych warzywek, zabawa od rana do wieczora, ale i tak mi serce pęka jak go słysze przez telefon. Juz mam całe mieszkanie posprzątane, nawet pod łózkami i za szafami, zaliczyliśmy kino i jakies tam inne wypady których z młodym się nie da, przytulanki z M prawie codziennie, no i miło tak spać przytulonym do siebie, bo młody śpi jeszcze z nami i to pośrodku (wiem, mój błąd, mea culpa)

ja chcę już do mojego Tymaaaa !

biedulek wymyslił już w związku z nowymi okolicznościami nowe pojęcie- MAMBA- co znaczy że jak woła, to zaczyna jakby wołał mamę, ale w miedzyczasie przypomina mu się że jest u babci i stąd końcówka BA.
albo jak moja mama mówi, ze jest jej skarbem i takie tam, to on z pełna powaga kiwa głową przecząco i mówi że MAMY buuuu

teraz powiecie że jestem wredną wyrodną i samolubną matką i pewnie wywalicie mnie z forum :zawstydzona/y:
 
JustK-czemu od razu wyrodną matką mamy Cię nazwać, jak mały ma raj na ziemi u dziadków to czemu ma tam nie spędzać czasu , wy macie czas dla siebie żyć nie umierać ,a do piątku czas szybko zleci zobaczysz i będziecie go mieli spowrotem przy sobie:tak:.
Diablica- to życzę w miarę miłej obróbki prosiaczka , trochę roboty Cię czeka , pamiętam jak teściowie bili świnię na komunię bratanicy M było multum pracy przy tym, zaglądaj do nas jak znajdziesz trochę czasu.

A ja się zwlekłam z wyra i hop na forum , dajcie mi kopa w tyłek bo się zbieram do sprzątania i się zebrać nie mogę:-p, mam mega lenia.Co macie dziś na obiadek?Ja mam kotlety z polędwiczek drobiowych i ziemniaczki z cebulką podsmażoną ,zaraz zabieram się do pracy już namoczyłam mięsko.
 
oj, jakby tak mi ktos obiadek zrobił. M ma służkę od 14 godz a ja wracam o 15.30 więc puste mieszkanie (puste i czyste, ale teraz to jakos tak nie cieszy) no i obiadu brak. zrobię cesar salad i tyle, chociaż na zdrowie mi wyjdzie.
mój Tymek, z relacji mojej mamy, wkłada dwie gumki myszki do samochodzików i mówi że to mama i tata, bidulek... ale najlepsze jest to jechanie po niego i pędem po schodach w bloku i go wyściskać, uwielbiam
on już trzeci raz jest na dwa tyg u dziadków, ale jakoś teraz najgorzej znoszę, w wakacje jakoś mi łatwiej było
siedze w pracy i co szef zbliża się do mojego kompa to muszę szybko wyłączać forum- takie mam warunki ciężkie
 
JustK- to zapraszam do siebie na obiadek:-D, no wyobrażam sobie ,że ten moment kiedy po niego pojedziecie będzie bezcenny , pamiętam jak moja siostra wyjechała na 3 miesiące do niemiec i zostawiła synka, jak wróciła to z rozpędu na nią skoczył i oboje zaczęli płakać tak się stęsknili no wzruszyłam się bardzo w tamtym momencie.
A teraz tak z innej beczki ,kiedy konkretnie zamierzasz się starać o kolejną pociechę?
 
Jord- pewnie zapraszam serdecznie:-)
No ja puki co uciekam zrobić ten obiadek bo niedługo M wróci głodny, może później zajrzę jeśli mnie M dopuści do komputera bo ostatnio ciągle coś ściąga godzinami.

Fajnie macie ,że macie pracę ja szukam i szukam i nic.
 
reklama
Kobietka, tak zdroworozsądkowo powinniśmy się starać jakoś jesienią 2012 r., ale czasem tak bardzo chcę tego dzieciątka, że sobie myslę...a nóż widelec... :-) tym bardziej, że mój M jest z kategorii ryzykantów i zamiast gumek woli liczyć na swój.... refleks... dlatego co miesiąc mam jakiś cień szansy na upragnioną wpadkę ;-D chociaż nie cierpię tych metod mojego M

Jordgubbe- ja tez uwielbiam Tyma ze żłobka obierać i zawsze chociaż nie powinnam, niose go az do samochodu, bo on sie tak wczepia we mnie jak mała małpka, kochanyyyy, jeny jak ja tęsknię, juz mi na głowę pada
 
Do góry