reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Staraczki - 2 połowa 2019

reklama
Cześć dziewczyny

Czy mogę do Was dołączyć?

Staramy się hm.. z pomocą aktualnego lekarza 2,5 miesiąca- ale tak naprawdę od... uwaga 9 lat. Przez jakis czas 9 lat temu z pomocą lekarzy, którzy okazali się beznadziejni. Nie diagnozowali tylko zapisywali leki. Po drodze histeroskopowe usunięcie mieśniaka. Mieszkaliśmy wtedy zagranicą. Później wróciliśmy do Polski, znalazłam nowego lekarza. Laparoskopia -diagnoza endometrioza 2/3 stopień. Do tego lekka niedoczynność tarczycy (i jak sie okazalo brak jednego płata). Wtedy cos pękło i odpusciliśmy. Nie zabezpieczaliśmy się -ale odpuscilismy lekarza, leki itd. Nowa praca, kariera itd. Po 5 latach, wybudowaniu domu, czegos zaczelo brakowac. Znalazlam lekarza -konowała, który mnie zdołował Pominę bo szkoda słów. Ale od razu zmieniłam na cudowną Panią Doktor z kliniki leczenia niepłodnosci.

Okazało się, że po 1 mąż ma słabe parametry.. Ja -2 miesniaki ale na zewn stronie macicy. Wyniki prawie wszystkie ok, razem z amh (ktore wg lekarza konowala mialo byc zerowe). Endometrioza wyciszona raczej (ca 125 ok itd). Tsh spadlo ale jeszcze ciut zbijamy bardziej. Ostatnio dorobilam prolaktyne i okazalo sie ze jest za ona jest za wysoka, mialam ja zrobic gdy fsh i lh wyszly odrobine zaburzone w sensie stosunku, ktory wskazywal na lekka niewydolnosc przysadki.

Dzisiaj bylam u doktorki i plan -3 cykle stymulacji. Potem ona proponuje laparoskopie - by sprawdzic co sie dzieje w srodku plus sprawdzic droznosc. Jesli to nic nie da-in vitro. Oczywiscie o ile parametry nasienia sie polepsza. Maz wcina fertilman plus, rzucil palenie, ciezkie treningi bo biegal dlugodystansowo i odstawil calkowicie mocny alkohol. Mam nadzieje, ze bedzie ok i ze jest jakas chocby malutka szansa.

Dzis na usg wyszly 2 dojrzale pecherzyki(po clo). Dostalam recepte na ovitrelle-zrobilam zastrzyk. I mam 1raz w tyg brac 1/2 tabl dostinexu. We wtorek usg czy pekly jajeczka. Jesli pekna to dostane progesteron.

Nie wiem czy to wszystko ma sens Czasem watpie i mam ochote odpuscic. Z drugiej strony nie chcemy zalowac ze nie sprobowalismy. Poza tym tyle wokol ciaz, wszyscy maja dzieci. A my.. my mamy psa, kota i czuje sie tak żałośnie.. nie mam z kim o tym porozmawiać, dlatego znalazlam to forum. Wybaczcie chaotyczność ale ciężko to wszystko napisać w największym skrócie.

Pozdrawiam Was i życzę Wam wszystkich 2 kreseczek.
 
Cześć dziewczyny

Czy mogę do Was dołączyć?

Staramy się hm.. z pomocą aktualnego lekarza 2,5 miesiąca- ale tak naprawdę od... uwaga 9 lat. Przez jakis czas 9 lat temu z pomocą lekarzy, którzy okazali się beznadziejni. Nie diagnozowali tylko zapisywali leki. Po drodze histeroskopowe usunięcie mieśniaka. Mieszkaliśmy wtedy zagranicą. Później wróciliśmy do Polski, znalazłam nowego lekarza. Laparoskopia -diagnoza endometrioza 2/3 stopień. Do tego lekka niedoczynność tarczycy (i jak sie okazalo brak jednego płata). Wtedy cos pękło i odpusciliśmy. Nie zabezpieczaliśmy się -ale odpuscilismy lekarza, leki itd. Nowa praca, kariera itd. Po 5 latach, wybudowaniu domu, czegos zaczelo brakowac. Znalazlam lekarza -konowała, który mnie zdołował Pominę bo szkoda słów. Ale od razu zmieniłam na cudowną Panią Doktor z kliniki leczenia niepłodnosci.

Okazało się, że po 1 mąż ma słabe parametry.. Ja -2 miesniaki ale na zewn stronie macicy. Wyniki prawie wszystkie ok, razem z amh (ktore wg lekarza konowala mialo byc zerowe). Endometrioza wyciszona raczej (ca 125 ok itd). Tsh spadlo ale jeszcze ciut zbijamy bardziej. Ostatnio dorobilam prolaktyne i okazalo sie ze jest za ona jest za wysoka, mialam ja zrobic gdy fsh i lh wyszly odrobine zaburzone w sensie stosunku, ktory wskazywal na lekka niewydolnosc przysadki.

Dzisiaj bylam u doktorki i plan -3 cykle stymulacji. Potem ona proponuje laparoskopie - by sprawdzic co sie dzieje w srodku plus sprawdzic droznosc. Jesli to nic nie da-in vitro. Oczywiscie o ile parametry nasienia sie polepsza. Maz wcina fertilman plus, rzucil palenie, ciezkie treningi bo biegal dlugodystansowo i odstawil calkowicie mocny alkohol. Mam nadzieje, ze bedzie ok i ze jest jakas chocby malutka szansa.

Dzis na usg wyszly 2 dojrzale pecherzyki(po clo). Dostalam recepte na ovitrelle-zrobilam zastrzyk. I mam 1raz w tyg brac 1/2 tabl dostinexu. We wtorek usg czy pekly jajeczka. Jesli pekna to dostane progesteron.

Nie wiem czy to wszystko ma sens Czasem watpie i mam ochote odpuscic. Z drugiej strony nie chcemy zalowac ze nie sprobowalismy. Poza tym tyle wokol ciaz, wszyscy maja dzieci. A my.. my mamy psa, kota i czuje sie tak żałośnie.. nie mam z kim o tym porozmawiać, dlatego znalazlam to forum. Wybaczcie chaotyczność ale ciężko to wszystko napisać w największym skrócie.

Pozdrawiam Was i życzę Wam wszystkich 2 kreseczek.
Witaj :) przeszłaś już swoje. Zobaczysz, że marzenia się spełniają. My z mężem też mamy psa i również dzięki niemu daję radę nie myśleć ciągle o byciu mamą. Jest póki co naszym największym szczęściem i najlepszym przyjacielem, który zawsze pocieszy kiedy sobie popłakiwałam, że nie mam dzieciątka (bo z nikim nie mogłam o tym porozmawiać, tylko z piesiem i mężem). Teraz jestem tu na forum, gdzie dostałam wsparcie jakiego nie miałam, a bardzo potrzebowałam ( mąż i pies się nie liczą :) ) prawie każdego dnia dziewczyny wysypują się z II kreseczkami co daje nadzieję, że i mnie się w końcu uda :) udało mi się nie zwariować do końca i troszeczkę odpuścić. Teraz czeka mnie za tydzień wizyta u gina i monitoring co z moją owulacją. Wierzę też, że święta to magiczny czas gdzie spełniają się marzenia <3 i zobaczę w końcu II kreseczki. Tobie też się uda zobaczysz :) Tylu kobietkom z forum się udało po różnych przejściach, a się nie poddały i teraz mają fasolinkę w brzuchu :) trzeba być dobrej myśli :)
 
A ja sobie wczoraj zażyczyłam od męża w prezencie świątecznym dzidziusia :D no chyba nie zrobi żonie przykrości co nie? [emoji1][emoji16]
To wspanialy prezent by byl. Wiem cos o tym [emoji846]
Hej dziwwczyny, dziś u mnie 26 dzień cyklu, jutro teoretycznie @, test robilam juz 2 dni temu byla blada kreska, dziś już mocniejsza;) licze że @ nie przyjdzie, czuje delikatne ukłucia, troche jakbym była w trakcie okresu, taki duży, wypchany brzuch..poza tym dużo śluzu, takiego raczej rzadkiego i białego, plus szyjka wysoko, jak przy owulacji, oby było dobrze, jutro testuje w koncu z porannego siku;p
Ponizej testy z dziś popoludniu
Gratulacje!! Tobie wyszly takie kreski popoludniu a mi dzien przed @ wiec to wspaniala wiadomosc!!
 
Ojaaa gratulacje! Ja jutro też powinnam dostać @ ale jeszcze się wstrzymam z testowaniem, bo mam dluuuugie cykle a owulacje miałam dopiero w 23 dniu
To 3mam mocno kciuki za jutrzejszy test. Ja na testowanie czekam jeszcze tydzien, ale ciezko mi byc cierpliwą. Wyszukuje w sobie juz wszystkie potencjalne objawy a boje się, ze wyjdzie pozniej, ze sobie je wmowilam, ale to jest silniejsze ode mnie.
 
To 3mam mocno kciuki za jutrzejszy test. Ja na testowanie czekam jeszcze tydzien, ale ciezko mi byc cierpliwą. Wyszukuje w sobie juz wszystkie potencjalne objawy a boje się, ze wyjdzie pozniej, ze sobie je wmowilam, ale to jest silniejsze ode mnie.
Ja też mam już wszystkie objawy jakie mogą być... Myślę że się udało bo czułam ból jak na okres a dzis juz nie czuje. Piersi mam normalne a zawsze w okres. Mi pękają i tak sobie wmawiam.. I też się boję że zaraz się rozczaruje
 
Ja też mam już wszystkie objawy jakie mogą być... Myślę że się udało bo czułam ból jak na okres a dzis juz nie czuje. Piersi mam normalne a zawsze w okres. Mi pękają i tak sobie wmawiam.. I też się boję że zaraz się rozczaruje
No to moze tym razem sie udalo, 3mam kciuki, od razu daj znac jak zrobisz test. Mnie juz od tygodnia pobolewa podbrzusze i piersi a nigdy tak nie mialam, mam tez wiekszy apetyt ale przekonam sie za tydzien czy to nie zbieg okolicznosci:)
 
reklama
Cześć dziewczyny

Czy mogę do Was dołączyć?

Staramy się hm.. z pomocą aktualnego lekarza 2,5 miesiąca- ale tak naprawdę od... uwaga 9 lat. Przez jakis czas 9 lat temu z pomocą lekarzy, którzy okazali się beznadziejni. Nie diagnozowali tylko zapisywali leki. Po drodze histeroskopowe usunięcie mieśniaka. Mieszkaliśmy wtedy zagranicą. Później wróciliśmy do Polski, znalazłam nowego lekarza. Laparoskopia -diagnoza endometrioza 2/3 stopień. Do tego lekka niedoczynność tarczycy (i jak sie okazalo brak jednego płata). Wtedy cos pękło i odpusciliśmy. Nie zabezpieczaliśmy się -ale odpuscilismy lekarza, leki itd. Nowa praca, kariera itd. Po 5 latach, wybudowaniu domu, czegos zaczelo brakowac. Znalazlam lekarza -konowała, który mnie zdołował Pominę bo szkoda słów. Ale od razu zmieniłam na cudowną Panią Doktor z kliniki leczenia niepłodnosci.

Okazało się, że po 1 mąż ma słabe parametry.. Ja -2 miesniaki ale na zewn stronie macicy. Wyniki prawie wszystkie ok, razem z amh (ktore wg lekarza konowala mialo byc zerowe). Endometrioza wyciszona raczej (ca 125 ok itd). Tsh spadlo ale jeszcze ciut zbijamy bardziej. Ostatnio dorobilam prolaktyne i okazalo sie ze jest za ona jest za wysoka, mialam ja zrobic gdy fsh i lh wyszly odrobine zaburzone w sensie stosunku, ktory wskazywal na lekka niewydolnosc przysadki.

Dzisiaj bylam u doktorki i plan -3 cykle stymulacji. Potem ona proponuje laparoskopie - by sprawdzic co sie dzieje w srodku plus sprawdzic droznosc. Jesli to nic nie da-in vitro. Oczywiscie o ile parametry nasienia sie polepsza. Maz wcina fertilman plus, rzucil palenie, ciezkie treningi bo biegal dlugodystansowo i odstawil calkowicie mocny alkohol. Mam nadzieje, ze bedzie ok i ze jest jakas chocby malutka szansa.

Dzis na usg wyszly 2 dojrzale pecherzyki(po clo). Dostalam recepte na ovitrelle-zrobilam zastrzyk. I mam 1raz w tyg brac 1/2 tabl dostinexu. We wtorek usg czy pekly jajeczka. Jesli pekna to dostane progesteron.

Nie wiem czy to wszystko ma sens Czasem watpie i mam ochote odpuscic. Z drugiej strony nie chcemy zalowac ze nie sprobowalismy. Poza tym tyle wokol ciaz, wszyscy maja dzieci. A my.. my mamy psa, kota i czuje sie tak żałośnie.. nie mam z kim o tym porozmawiać, dlatego znalazlam to forum. Wybaczcie chaotyczność ale ciężko to wszystko napisać w największym skrócie.

Pozdrawiam Was i życzę Wam wszystkich 2 kreseczek.
Życzę Ci żeby z tych pęcherzyków były dwa cudowne dzieciaczki 😁😉 będzie dobrze, nie poddawaj sie
 
Do góry