reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki - 2 połowa 2019

reklama
Podczytuję Was od dłuższego czasu więc może też się przedstawię. 30 lat, na koncie syn lat 7, mąż i 2 koty. Pierwsza ciąża z tzw. złotego strzału. Teraz staramy się od maja i jakież było moje zdziwienie, kiedy okazało się że to nie takie proste. I tak jak i u Was, póki się nie staraliśmy cykle jak w zegarku 28 dni. A teraz dzieją się cuda. Raz 31 dni, kolejny 25, następny znowu dłuższy i czasem to już nie wiem kiedy może być owu a kiedy @. Od tego cyklu zaczynam mierzyć temperaturę chociaż zeżekałam się, że nigdy w życiu.
 
Podczytuję Was od dłuższego czasu więc może też się przedstawię. 30 lat, na koncie syn lat 7, mąż i 2 koty. Pierwsza ciąża z tzw. złotego strzału. Teraz staramy się od maja i jakież było moje zdziwienie, kiedy okazało się że to nie takie proste. I tak jak i u Was, póki się nie staraliśmy cykle jak w zegarku 28 dni. A teraz dzieją się cuda. Raz 31 dni, kolejny 25, następny znowu dłuższy i czasem to już nie wiem kiedy może być owu a kiedy @. Od tego cyklu zaczynam mierzyć temperaturę chociaż zeżekałam się, że nigdy w życiu.
Witaj na pokładzie. Tak i to dowód, jak nasza psychika jest silna, nawet cykl rozleguluje... Powodzenia i rozluznienia ;)
 
Podczytuję Was od dłuższego czasu więc może też się przedstawię. 30 lat, na koncie syn lat 7, mąż i 2 koty. Pierwsza ciąża z tzw. złotego strzału. Teraz staramy się od maja i jakież było moje zdziwienie, kiedy okazało się że to nie takie proste. I tak jak i u Was, póki się nie staraliśmy cykle jak w zegarku 28 dni. A teraz dzieją się cuda. Raz 31 dni, kolejny 25, następny znowu dłuższy i czasem to już nie wiem kiedy może być owu a kiedy @. Od tego cyklu zaczynam mierzyć temperaturę chociaż zeżekałam się, że nigdy w życiu.
Miło poznać. U mnie też cyrki odkąd się staramy więc taka nasza psychika.... powodzenia
 
A wiecie co mnie najbardziej wkurza? Mamy w bloku taka pato-rodzinke. 4 dzieci najstarszy chodzi z moim synem do klasy, najmlodsze ma moze ze 2 lata teraz. Dzieciaki od rana do wieczora biegaja same po polu i nikt sie nimi jakos specjalnie nie interesuje. Rodzice maja ciekawsze zajecia. I ona jest teraz z kolejnym dzieckiem w ciazy. Takim to sie bez problemu udaje.
 
A wiecie co mnie najbardziej wkurza? Mamy w bloku taka pato-rodzinke. 4 dzieci najstarszy chodzi z moim synem do klasy, najmlodsze ma moze ze 2 lata teraz. Dzieciaki od rana do wieczora biegaja same po polu i nikt sie nimi jakos specjalnie nie interesuje. Rodzice maja ciekawsze zajecia. I ona jest teraz z kolejnym dzieckiem w ciazy. Takim to sie bez problemu udaje.
Nie tylko Ciebie to irytuje. U mojej szwagierki 2 lata staran a znajoma musiala usunac 2 jajowody bo miala ciaze pozamaciczna. Szane u obu pan sa niskie (u jednej to juz zadna praktycznie-jak to mowia lekarze) i to jest straszne, bo oni probuja a wiele na swiecie jest osob co nie probuje, nie stara sie, zaskoczy, wpadnie i sie udaje miec nie jedno dziecko a kilka...
 
U mojej znajomej kilka( o ile nie kilkanaście) poronień. Już przestali nawet marzyć o dziecku, cieszyli się życiem we dwoje. I nagle ciąża. Przyznała się w pracy już po 3 miesiącu bo wcześniej była pewna że i tak poroni. Urodziła skrajnego wcześniaka w 6 mcu. Dzień wcześniej była u lekarza, ciąża niby wzorowa i nagle poród. Malutka ważyła ok 750g. I niestety wszystko co najgorsze prognozowali lekarze jej się przytrafiło. Dzidzia przeżyła ale będzie wymagała opieki do końca życia.
 
A wiecie, że mnie też to okrutnie irytuje. Sama mam na osiedlu takie pato rodzinki, dzieci robią co chcą, niewychowane, zero zainteresowania rodziców, którzy tylko drą ryje (przepraszam, ale inaczej nie umiem tego nazwać), dla rodziców zawsze są ważniejsze rzeczy a właśnie niedawno przyszło na świat kolejne dziecko a panna już jest w kolejnej ciąży.
Ale powiem Wam coś, co mnie pociesza. Moja znajoma zaszła w ciążę i urodziła zdrową córeczkę mimo tego, że ma jeden jajnik i dość mocno zaawansowaną endometriozę. Sama nie mogła w to uwierzyć, bo kiedy usuwali jej jajnik, musiała liczyć się z tym, że już nie będzie mogła mieć dzieci. A tu proszę!
 
reklama
Do góry