Ja jak w czerwcu zrobiłam test i był pozytywny to bałam się ruszać i bałam się żeby ktoś mnie nie uderzyl przypadkiem. Po radości czułam przerażenie, że teraz to dopiero będę się martwić o wszystko. Niepokój był ogromny i niestety się potwierdził.Skąd ja to znam, w każdym cyklu po owu to tak na siebie uważam, że aż się proszę o jakieś nieszczęście... Ale my kobiety takie już jesteśmy. Tak sobie teraz przypominam jak mówiłam jeszcze niedawno, że chciałabym być aktywną ciężarną, ale coś tak czuję, że przy moim mózgu będzie ciężko [emoji23][emoji23]
Podobne tematy
- 174974
- Staramy się