Bardzo ci współczuje twoich strat
Byłam w 6 tygodniu wiec sam początek ale ja byłam w ciąży pozamacicznej która niestety prawidłowo się rozwijała tylko nie tam gdzie tzreba. Nawet biło już serduszko. Beta 3500. Straciłam prawy jajowod- znów czyszczenie otrzewnej, dren, kolejna operacja i dochodzenie do siebie. A tak cholernie się ciesYLam bo po urodzeniu syna doczekaliśmy dwa lata bo ja miałam
Ogromne komplikacje przy porodzie. Zawsze miałam plany na trojke dzieci w małym
Odstępie czasu. Ale plany sobie a życie sobie. Cieszę się ze mam chociaż jedno dziecko. Bo niektóre dziewczyny tutaj nie maja jescze dzieci a i problem z zajściem jest to już naprawdę ciężka sytuacja. Ja kocham dzieci od zawsze. Niestety podczas porodu aby uratować macice musieli mi podwiązać obie tętnice maciczne. Dlatego tez mam teraz dwa problemy. Jeden to taki ze przez stan mojego brzucha - zrosty i blizny- grozi mi pozamaciczna kolejna a dwa ze nawet jak zajdę w ciaze to nie wiadomo czy uda się ciaze utrzymać albo czy dzoecko będzie zdrowe bo jak wiemy ukrwienie macicy jest cholernie ważne przy rozwoju zarodka. Także nie jest za ciekawie. Chwile soe staraliśmy z mężem teraz przez trzy mieisace ale poszłam do i nego lekarza i mocno nas nastraszył wiec kontynuuje badania i opinie lekarzy zanim podejmę decyzje czy ryzykuje i bawię się w to czy zostaje prY jednym dziecku. Teraz przez trzy mce się nie udało mało tego zrobiła mi się torbiel na jajniku wiec ciagle coś. Cykl 46 dniowy nie pomaga w badaniach itp. Plan na nowy rok jest odwiedzic jak największa liczbę lekarzy i zdobyc ich opinie. Niestety w Polsce jest tylko 30 dzieci urodzonych z kobiety z podwoazana jedna tętnica. Ja mam podwoazane dwie. Nie znane są statystyki szczęśliwie rozwiązanych CIAz po takim
Zabiegu albo wynoszą poprostu zero. Ale kto powiedział ze nie mogę być nr jeden?