Dziewczyny, tak się zastanawiam.... Bo stresować się nie chcę za nic w świecie, mam spokojny i błogi stan, cieszę się, że odpaliliśmy piekarnik
Jestem natomiast "rozdarta" w temacie zrobienia bety. Dwa testy pozytywne, jakieś tam pierwsze objawy się pojawiają delikatnie, biorę duphaston i witaminy. Lekarz umówiony na 2.01, żeby dał wszystkie skierowania na badania i 3.01 ten sam lekarz z wynikami badań i usg. To będzie 6tc.
Każda z Was robi betę, ale dlatego, że tak powinno się robić i samemu kontrolować przyrost czy raczej dla własnego spokoju ducha?
Może to głupie pytanie, ale jak wcześniej byłam w ciąży to dwóch lekarzy powiedziało mi, że beta może potwierdzić ciążę, ale nie jest dla nich jakimś ważnym wyznacznikiem. Tylko usg.