reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

sprawa o alimenty i ustalenie

Martwie sie bo znowy zemnie zrobia najgorsza osobe ale jak nie bede wlczyc to beda sie cieszyc musze to zrobic dla mojego dziecka
a.gif
l.gif
i.gif
c.gif
j.gif
a.gif









empty.gif
024013950.png

ticker.php
 
reklama
sprobuj poszukac innego prawnika, taka bezplatna pomoc pewnie jest w kilku miejscach, mops, osrodki interwencji kryzysowej, stowarzyszenia.
moze znajdziesz kogos kto bedzie wstanei ci pomoc.

a to ze beda chcieli robic z ciebie ta najgorsza... to beda tylko cih slowa, na wsyztko musza miec pokrycie.
 
sprobuj poszukac innego prawnika, taka bezplatna pomoc pewnie jest w kilku miejscach, mops, osrodki interwencji kryzysowej, stowarzyszenia.
moze znajdziesz kogos kto bedzie wstanei ci pomoc.

a to ze beda chcieli robic z ciebie ta najgorsza... to beda tylko cih slowa, na wsyztko musza miec pokrycie.
Bede sie starla ale co wyjdzie w praniu i jaki bedzie sedzia
a.gif
l.gif
i.gif
c.gif
j.gif
a.gif
empty.gif


empty.gif
 
Ja złożyłam pozew do sądu o ustalenie ojcostwa i zasądzenie alimentów w zeszłym tygodniu i teraz czekam na informacje do nich. Napisałam, że chce mieć alimenty z zabezpieczeniem, więc muszę poczekać aż to rozpatrzą (mam nadzieje, że pozytywnie), ale zapewne zanim to nastapi będe musiała jeszcze dostarczyć zaświadczenie o zarobkach.
Jestem ciekawa jak długo będę musiała czekać na termin pierwszej rozprawy. Boję sie strasznie. Nie wiem czego się spodziewać. Nigdy nie wypierał się, że to jego dziecko, ale oczywiście sam nie zarejstrował córki w urzędzie. Ale wiadomo, że w sądzie może zupełnie zmienić zdanie. Jego rodzice o wszystkim wiedzą, akceptują sytuacje ale to nic nie zmienia. Ja nie mam z nim kontaktu w sumie od początku ciąży. Najgorsze będzie wracanie do tego. Teraz wszystko będzie widziane w innym świetle. Mam nadzieje, że obędzie się bez wyzywania i wypierania, bo w przeciwnym razie obawiam się, że mogę nad sobą nie zapanować. Czy w ogóle jest mozliwe, żeby załatwić te sprawy w miarę normalny, kulturalny sposób??!!!!

Czy ktoś się orientuje mniej więcej jak długo się czeka na odpowiedź z sądu?
 
sprawy o alimenty zazwyczaj są rozpatrywane szybko, chodzi przeciez o zapewnienie środków do życia małoletniemu dziecku. ale oczywiście wszystko zależy od przeładowania sądu. u mnie od momentu złożenia wniosku do pierwszej sprawy nie minęło 3 tygodnie :)
kwestia kultury w sądzie? hmmm... myślę że lepiej jeśli przygotujesz się na nerwówke, bo chyba żadnej z nas temat nie poszedł bezstresowo. lepiej też móc zgromadzić sobie argumenty "na piśmie".
pranie brudów przed obcymi ludźmi, targanie się o pierdoły... żenujące i niestety bardzo poniżające. po wszystkim zastanawiałam się czy gdyby było mnie stać wogóle prosiłabym o pieniądze.
pocieszające jest to, że - i chce w to wierzyć- można się uodpornić.

powodzenia
 
Ja złożyłam pozew do sądu o ustalenie ojcostwa i zasądzenie alimentów w zeszłym tygodniu i teraz czekam na informacje do nich. Napisałam, że chce mieć alimenty z zabezpieczeniem, więc muszę poczekać aż to rozpatrzą (mam nadzieje, że pozytywnie), ale zapewne zanim to nastapi będe musiała jeszcze dostarczyć zaświadczenie o zarobkach.
Jestem ciekawa jak długo będę musiała czekać na termin pierwszej rozprawy. Boję sie strasznie. Nie wiem czego się spodziewać. Nigdy nie wypierał się, że to jego dziecko, ale oczywiście sam nie zarejstrował córki w urzędzie. Ale wiadomo, że w sądzie może zupełnie zmienić zdanie. Jego rodzice o wszystkim wiedzą, akceptują sytuacje ale to nic nie zmienia. Ja nie mam z nim kontaktu w sumie od początku ciąży. Najgorsze będzie wracanie do tego. Teraz wszystko będzie widziane w innym świetle. Mam nadzieje, że obędzie się bez wyzywania i wypierania, bo w przeciwnym razie obawiam się, że mogę nad sobą nie zapanować. Czy w ogóle jest mozliwe, żeby załatwić te sprawy w miarę normalny, kulturalny sposób??!!!!

Czy ktoś się orientuje mniej więcej jak długo się czeka na odpowiedź z sądu?
Ja czekalam az 6 miesiecy ale to chyba jakies fatum nademna wisialo bo najpierw sedzia zachorowala a puzniej posypaly sie inne problemy
 
sprawy o alimenty zazwyczaj są rozpatrywane szybko, chodzi przeciez o zapewnienie środków do życia małoletniemu dziecku. ale oczywiście wszystko zależy od przeładowania sądu. u mnie od momentu złożenia wniosku do pierwszej sprawy nie minęło 3 tygodnie :)
kwestia kultury w sądzie? hmmm... myślę że lepiej jeśli przygotujesz się na nerwówke, bo chyba żadnej z nas temat nie poszedł bezstresowo. lepiej też móc zgromadzić sobie argumenty "na piśmie".
pranie brudów przed obcymi ludźmi, targanie się o pierdoły... żenujące i niestety bardzo poniżające. po wszystkim zastanawiałam się czy gdyby było mnie stać wogóle prosiłabym o pieniądze.
pocieszające jest to, że - i chce w to wierzyć- można się uodpornić.

powodzenia

ja czekalam na pierwsza sprawe 6 m-cy:wściekła/y:
i chyba nie jestem w stanie uodpornic sie na to, co sie na niej dzieje:wściekła/y: wiec z jednej strony chce juz miec ta druga, byc moze ostatnia a z drugiej strony - boje sie jej jak diabli:-(
 
Ja złożyłam pozew do sądu o ustalenie ojcostwa i zasądzenie alimentów w zeszłym tygodniu i teraz czekam na informacje do nich. Napisałam, że chce mieć alimenty z zabezpieczeniem, więc muszę poczekać aż to rozpatrzą (mam nadzieje, że pozytywnie), ale zapewne zanim to nastapi będe musiała jeszcze dostarczyć zaświadczenie o zarobkach.
Jestem ciekawa jak długo będę musiała czekać na termin pierwszej rozprawy. Boję sie strasznie. Nie wiem czego się spodziewać. Nigdy nie wypierał się, że to jego dziecko, ale oczywiście sam nie zarejstrował córki w urzędzie. Ale wiadomo, że w sądzie może zupełnie zmienić zdanie. Jego rodzice o wszystkim wiedzą, akceptują sytuacje ale to nic nie zmienia. Ja nie mam z nim kontaktu w sumie od początku ciąży. Najgorsze będzie wracanie do tego. Teraz wszystko będzie widziane w innym świetle. Mam nadzieje, że obędzie się bez wyzywania i wypierania, bo w przeciwnym razie obawiam się, że mogę nad sobą nie zapanować. Czy w ogóle jest mozliwe, żeby załatwić te sprawy w miarę normalny, kulturalny sposób??!!!!

Czy ktoś się orientuje mniej więcej jak długo się czeka na odpowiedź z sądu?
Masz podobna sytuacje jak ja ale ja jeszcze dodtawala wyzwiska od jego rodziny i kolezanek. Widze ze u Ciebie z tym jest lepiej. Mam nadzieje ze zmieni zdanie w sadzie jak zobaczy ile bedzie musial zplacic za testy ojcoskie 1700 zl. Po czuje po kiezenie. jak to jest byc rodzicem. A pozbawienie prawa tez ujelas w pozwie?
ticker.php
 
reklama
Anaaa - oczywiście, że uwzględniłam w pozwie odebranie władzy rodziecielskiej. On nie zasługuje na to, żeby nazywać sie ojcem, bo rodzicem się jest a nie bywa. Mam tylko nadzieje, że kiedyś dopadna go wyrzyty sumienia. On nie ma skrupółow, więc ja tez nie będe miała. Bo ja nie mam już nic do stracenia, a on owszem i to duzo. I mam nadzieje, że zabuli jeszcze więcej za badania. Swoja droga to strasznie poniżające, że najpierw tatuś się wypiera dziecka, a jak usłyszły o kosztach badań, to nagle mu przechodzi ...
 
Do góry