Pysia29d mamy podobną historię ja też myślałam że się zmieni że będziemy szczęśliwą rodziną, pożyczył 2 tys nigdy już ich nie zobaczę i odszedł.... ahhh chłopy są jakieś inne.... Mam nadzieję że wszystko pójdzie jak da się najszybciej a czas zaleczy rany i pamiętaj "na ruinach da się budować" kiedyś jeszcze życie w końcu się ułoży, tylko rada ode mnie nie wierz że zmienisz kogoś, nikt się nie zmieni jeśli sam tego nie chce. A nie wydaje mi się żeby był sens upierać się nad nazwiskiem dziecka po ojcu skoro nie ma kontaktu z ojcem. Ja bym na twoim miejscu uprała się nad ograniczeniem lub odebraniem praw rodzicielskich. Ja będe składać za jakiś czas o odebranie, skoro sam powiedział że nie chce widywać syna. Ale nie będę się paprać w świadków i jakieś tam akcje złożę tylko wniosek o odebranie napiszę jak wyglądają sprawy i że zamierza nie brać udziału w wychowaniu syna, nie zamierzam go potem po całej polsce szukać jak trzeba będzie np paszport wyrobić. Choć powiem szczerze odwlekam to bo nie chcę go za szybko znowu widzieć jeszcze potrzebuję czasu. A byłaś u adwokata?
reklama
Pysia29d
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 7 Grudzień 2009
- Postów
- 1 078
u mnie moja adwotkat powiedziala ze ja nie moge składac o odebranie.Opierdzielila mnie ze po jaka chol''' składam o uznanie jak chce mu odebrac? i ze nie trzeba było sie z nim ..... jak teraz chce mu dac alimenty i odebrac prawa.ze ona jedynie w pozwie napisze ze chce mu zawiesic prawa póki jest w angli a potem jak zjedzie to najwyzej mu odbiore. bylam potem u niej z 2 razy jeszcze bo miałam smsy od niego tam mi gorził i odrazu pisal ze jest jego ojcem no ale nic mi nie powiedziała co tam napisała.Tylko ze sie skontaktuja ze mna jak przyjdzie papier z sadua,ale ani widu ani słychu po niej.Musze sama tam isc.
ta adwokat cały czas sie do mnie cos rzuca , to malutkie miasteczko najblizszy sad jest 60 km odemnie i mnie ma innej adwokatki
ta adwokat cały czas sie do mnie cos rzuca , to malutkie miasteczko najblizszy sad jest 60 km odemnie i mnie ma innej adwokatki
Pysia29d dziwny ten adwokat, jak to twoja sprawa i nie mówi ci co pisze?? Nie wiem czy na jedno by Ci nie wyszło pójść bez :-) a ty starasz się o uznanie dziecka, że jest ojcem biologicznym, bo ojcem na razie napewno nie jest, ale uznanie i prawa ojca to 2 różne sprawy. Ojciec ma prawa i obowiązki i jeśli nie chce korzystać z praw i obowiązków to po co mu one? A będziesz chciała gdzieś z małym wyjechać i będziesz musiała ojca dziecka ścigać żeby podpisał zgodę, albo ty ułożysz sobie życie na nowo, twoja dzidzia będzie szczęśliwa, a jemu, wielkiemu biologicznemu ojcu życie się nie ułoży i za kilka lat wejdzie w wasze życie z "butami" bo postanowi zostać cudownym ojcem? A ja tam postanowiłam spróbować, tylko nie chcę sprawy ze świadkami skoro raz powiedział że się zrzeknie to mam nadzieję że się zrzeknie ale po tym jak postąpił z nami już wszystkiego mogę się po tym człowieku spodziewać. Powiedz gdzie Ci faceci mają honor mnie już nie kocha dobrze odszedł ale jak można nie chcieć widywać własnego dziecka nie interesuje go jaki to wpłym może mieć na dziecko? Że może czuć się odrzucone, jako nastalotek może mieć problemy powiem szczerze tego się boję dlatego nie zamierzałam mu nigdy blokować kontaktów z synem, sporadycznie sms czy mms wysłałam, ale ostatnio stwierdziłam nic na siłę, ojciec zmuszany do wizyt to chyba gorszy ojciec niż taki co porzucił.
A sms oczywiście możesz przedstawić w sądzie, podobno nie są dowodem rzeczowym czy tam jakimś ale gro sędziow bierze je pod uwagę. A rozumię że jeszcze pozwu nie widziałaś? Czy nie został jeszcze złożony?
A jak będziesz chciała sobie pogadać z dziewczynami jak my to wpadnij na samotne w ciąży albo codzienne rozmowy, zobaczysz tam jak niejednej jeszcze życie się na nowo ułożyło ;-)
A sms oczywiście możesz przedstawić w sądzie, podobno nie są dowodem rzeczowym czy tam jakimś ale gro sędziow bierze je pod uwagę. A rozumię że jeszcze pozwu nie widziałaś? Czy nie został jeszcze złożony?
A jak będziesz chciała sobie pogadać z dziewczynami jak my to wpadnij na samotne w ciąży albo codzienne rozmowy, zobaczysz tam jak niejednej jeszcze życie się na nowo ułożyło ;-)
Pysia29d
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 7 Grudzień 2009
- Postów
- 1 078
nie widzialam wogole pozwu,został złozony w czerwcu.wogóle ja mam wrazenie ze albo ta adwokatka zna ich albo nie lubi panienien ktore takie sprawy chca z nia zaatwiac.jak tam wchodze czuje sie gorasza odrazu jestem jakims chasłem jej gaszona. Ostatnio pokazalam jej smsa tam były pisal ze jak zostawie z jakims chlopakiem dziecko albo jak bedzie jego dziecko szło obok jakiegos mojego chlopaka to on go...to ona z
pyskiem jakim ja prawem dziecko zostawiam z obca osoba i tak zostałam zgaszona ze nie wiem bo dziecka nie zostawiam chyba ze z dziadkami na chwile.jak moja kolezanka miala sprawe to mimo ze to byla jej odwokatka to powiedziala w sadzie ze najlepiej jakby wrocila do byłego bo oon tego bardzo chce.no i sad uznał ze jak ojciec chce sie dizecmi opiekowac i mieszkac z nimi to ona alimentów dostanie najwyzej po 150 zł na dziecko.i tak dostala,
pyskiem jakim ja prawem dziecko zostawiam z obca osoba i tak zostałam zgaszona ze nie wiem bo dziecka nie zostawiam chyba ze z dziadkami na chwile.jak moja kolezanka miala sprawe to mimo ze to byla jej odwokatka to powiedziala w sadzie ze najlepiej jakby wrocila do byłego bo oon tego bardzo chce.no i sad uznał ze jak ojciec chce sie dizecmi opiekowac i mieszkac z nimi to ona alimentów dostanie najwyzej po 150 zł na dziecko.i tak dostala,
Pysia29d jesteś pewna że chcesz takiego adwokata???? Wiesz nie wiem czy z takim człowiekiem warto współpracować. Zarządaj żeby Ci pokazała pozew. To jest twoja sprawa i twojego dziecka a opinie szanownej pani adwokat niech Ciebie nie obchodzą ani zdanie ojca dziecka który uciekł przed odpowiedzialnością sam zostawił Ciebie z wychowywaniem dziecka. Jak on już takie smsy pisze naprawdę weż pod uwagę sprawę jego praw rodzicielskich. A nastaw się w sądzie może być nieprzyjemnie obyś miło się zdziwiła. Nie daj sobie mówić że jesteś gorsza i nie "gaś się" jesteś silną osobą która jest teraz odpowiedzialana za siebie i dziecko. A ci co ciebie gaszą czasami sami mają bałagan w życiu. To są tacy sami ludzie jak my :-) A kiedy masz sprawę?
Pysia29d
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 7 Grudzień 2009
- Postów
- 1 078
sprawe mam 15 .Na sprawie bede miała 5 swiadów(którzy co niektórzy nic nie wiedza o co biega)i co maja mówic.słyszałam od mojej adwokat ze sedzia od rodzinnego jest tylko jeden tam i jest strasznie nie mily,zebym sie nastawiła na przesłuchanie.Tyle dobrze ze ze mna beda przyjaciele.nie wiem czy cos pomoga czy bardziej nie zespuja bo np jak padnie pytanie"czy to jego dziecko,albo czy ona nie miała 2 miesiace przed zajsciem kogos innego"to moze pasc z ich ust"nie wiem"a to byloby nie fajne i pograzyłoby mnie chociaz jestem czysta jak łza
Pysia29d to już nie długo, bądz pewna siebie olej co inni myślą i mówią ty walczysz dla dziecka. Szkoda że jego szanownego tatuśka nie zmusili żeby przyjechał poddał się dna i było by z głowy, ale ty masz smsy może można je wydrukować i weż telefon naładowany. Nie zadręczaj się jak to będzie przed sprawą głęboko pooddychaj i walcz kobieto :-) Ty ponosisz odpowiedzialność swoich czynów a on nie może nawet przyjechać potwierdzić ojcostwa i płacić alimentów? Ja grosza nie wezmę z alimentów mojego syna, jeśli by były wyższe to bym na lokatę odłożyła czy coś tam, a teraz i tak więcej wydaję na syna niż wyniosły alimenty na mnie i ojca dziecka, ale to moje dziecko i będę się starała mu wynagrodzić że ma tylko jednego rodzica. Trudno ma jednego nie idealnego ale najlepszego jakim będę potrafiła być :-) Trzymam kciuki pamiętaj my kobiety potrafimy być silniejsze niż się nam wydaje i więcej znieść niż same myślimy.
reklama
Mozi
MAMUŚKA BB
zadowolona jestes z wyroku??
Podziel się: