reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

sprawa o alimenty i ustalenie

Zgodzę się ollka22 z tym, że wszystko zależy od sędziego. Może być tak, że zostanie przyjęte zaświadczenie jako dowód, a może być tak, że sędzia powie: "że takie zaświadczenie każdy sobie może wypisać na kolanie". Mając na mysli umowę zgodnie więc zauważylićmy, że od zaświadczenia różni się tym - że ma skutki prawne.
Zaświadczenie więc może być wzięte pod uwagę, a umowa musi być wzięta pod uwagę.
Nie mniej jednak, sądy przychylają sie raczej do rodziców wychowujących, i raczej przychylnie traktują ich dowody.
"Alimenciarze" - niestety ale z racji swojej sytuacji - mają przechlapane.
Tak to widzę, i jak każdy człowiek mogę się mylić.

Na podstawie umów sporządzonych w ten sposób - przez wiele lat pobierałem dodatek na rzecz zakwaterowania, ponieważ taka mozliwosc była w miejscu w którym pracowałem.
 
reklama
devil nie zawsze jest tak ze alimenciarze maja przechalpane u nas jest sedzina ktora bardzo bardzo trzyma strone alimenciarzy... a matak chcaca wywalczyc cos dla dziecka jest traktowana jak ta gorsza strona...
mi sedzina kazala bezplatnej opiekunki dla niespelna 3 letniego dziecka szukac zeby ojciec mogl mneijsze alimeny placic...
bylo jeszcze wiele innych wrednych ruchow z jej strony, no ale ja jestem pyskata i dotego na kazda sprawe przychodzilam na 100% przygotowana... a sedzina wiecznie szukala niedociagniec... a ojciec malej rpzychodzil bez zadnych dokumentow... i i tak byl lepiej traktowany niz ja...
 
No i po sprawie, dostałam 350 zł. Sędzina bardzo miła, rozprawa trwała ok 20 min ;] nie wiem nie jestem zadowolona bo w sumie tyle to ja za leki wydałam dla syna w 3 miesiące ;/ alimenty mam zasądzone już od teraz od czerwca ale ten leń nie chce płacić od razu mi powiedział, że za czerwiec nie mam co liczyć ;/ tak se myślę, że i w lipcu nie mam co liczyć ;/ jeżeli tak to podam sprawę do komornika itd i tu mam pytanie ile mniej więcej czeka się na pieniądze od rozpoczęcia "dochodzenia" u komornika a potem z funduszu??? kurna wakacje tuż tuż a przez tego buraka mały nie ma szans nawet stopy w wodzie jakiejś pomoczyć :wściekła/y:
 
Moja sprawa trwała od marca 2009 do kwietnia 2010 i to tylko dlatego, że poszłam na ugodę. Oczywiście ojciec nie wywyiązał się z tego co obiecał. Jest winien swojej córce około 9 tys na dzień dzisiejszy i choć sprawa jest u komornika w żaden sposób nie jestem w stanie tego wyegzekwować.
Na sprawie o alimenty choć ja miałam wselkie potwierdzenia, fry, dokuemtny najważniejszy był tatuś i jego niemoc. Nie liczyło się nawet to, że zwolnił się w trakcie trwania sprawy, że w PIT-cie za poprzedni rok jego firma miała osmio cyfrowy przychód. Cały nasz system to jakaś kpina. Trzeba się po prostu otrząsnąć i liczyć tylko na siebie.
 
silvwa to ja witamw klubie, moje sprawy wygaldalo tak samo, mimo iz ja mialam wszytko zawsze przygotowane. piorytetem byl biedny tatus ktory robil wszytko zeby nawet zlotowki na dziecko nie placic...
 
Ja po swoijej rozprawie sie przekonalam ze trzeba brac adwokata i skladac odwolanie jak cos nie odpowiada.Zawsze to bedzie inny sad i moze cos zmieni.
 
Rosi, miałam adwokata ale chyba jakaś taka nijaka była. A może mnie już po prostu siły zabrakło? Nie wiem. W każdym razie póki co nie chcę powtórki z rozrywki, pracuję, daję radę, nie mam powodów do narzekania. Inni miewają gorzej. W całym tym bałaganie najbardziej jednak boli to że niektórym rodzicom, czy ojcom czy matkom w takich sytuacjach dziecko staję się dodatkowym "wydatkiem" w miesięcznym budżecie. To przykre... dla dzieci.
 
rosi mialam odwolanie... i sprawa wygoladala w okregowym duzo duzo gorzej niz w rejonowym....
silva chyba wszyscy zrozumieli o co chodzilo, i fakt tak tatusiowie palcacy aliemnty traktuja dzieci... jako dana kwota obciazenia na miesiac.... ehhh... najbardziej przykre to jest dla dzieci
 
reklama
A wszedzie piszą że to już koniec uchylania sie od alimentów. I że tylko w Polsce narosły tak zadłużenia alimenciarzom.
Popatrzecie:
Nadchodzi bat na alimenciarzy! - Finanse osobiste - Biznes w INTERIA.PL - giełda, notowania GPW, kursy walut, podatki, firma, biznes, rynek walut, spółka, podatek, GPW
Gazeta Wyborcza - internetowe wydanie - Wyborcza.pl
W całej UE łatwiej ścigać alimenciarzy
faktycznie - ten kraj to porażka. Ja na razie po rozwodzie w SO, mam zasądzone 400 ale urósł dług i zmierzam do solidnej podwyżki.
A ciągle chodzi mi po głowie prywatny detektyw.

Dziś telefonowałem do BIG, oni prowadzą rejestr alimenciarzy i można im troszkę utrudnić, ale wpis kosztuje 99 zł.
 
Do góry