Cześć dziewczyny!!!!!!!!!!!!!!
Tak czytam wszystkie posty i myśle,że wiele znosimy i jeszcze wiele przed nami.....;-)
Chciałam choć trochę podzielic sie z Wami moimi spostrzeżeniami a także napisac jak wygląda moja sprawa....
niedługo wyznaczony termin rozprawy alimentacyjnej,chcac być w porządku wobec eks partnera( na szczęscie nie męża)powiedziałam po złożeniu wniosku o alimenty do sądu iz taki dokument złozyłam i rozpetała sie burza...masa wyzwisk,straszenie itp......ze płaci ,że popamiętam,że mnie zniszczy....
należy dodać co bardzo istotne jest ,że faktycznie ojciec dziecka płaci co miesiąc ale jest uzależnione od jego humoru i zachcianek widzeń z dzieckiem....
Na złość mnie samej zmienia nasze ustalenia co do widzeń,odwołuje zaplanowaną wizyte godzinę przed danego dnia, co znacznie rujnuje moje plany ,po czym żąda by zobaczyć dziecko dnia następnego bo on inaczej nie może....
Jak juz się pojawi w moim domu rodzinnym to zostawia po sobie taki chlew po wyjściu z pokoju...wszystko porozrzucane po podłodze,zabawki,na komodzie brudne chusteczki,pieluszka rozwinięta ,rzucona niedbale....a roczny synek błądzący w tym bałaganie o zabawki się potyka....
Hrabia po godzinie wychodzi jak z wizytacji oddając mi dziecko,mówi"wez go...."
Zwróciłam mu uwagę ,że mógłby trochę ogarnąć to wszystko jak wychodzi bo przecież jak przychodzi to jest czyściutko......no to ....wpłatę alimentów umówionych na tzw. gębę miałam dwa tygodnie póżniej....więc nie było sensu czekać i całe życie się pilnować we własnym domu, złożyłam sprawę o sądowne ustalenie kwoty i datę wpływu alimentów.
Właśnie mam przed sobą odpowiedż na mój pozew od adwokata eksa i co ciekawe!!!!!!!!!!! wnosi o oddalenie powództwa oraz o w przypadku przegranej sprawy dla mnie o poniesienie pełnych kosztów wynajecia adwokata przez pozwanego.....
Ręce opadły...ja na urlopie bezpłatnym wychowawczym,chwilowo bez pieniędzy na cokolwiek a tu to.....
Zastanawiam się czy moga mi oddalic pozew....przeciez ja chce to wszystko prawnie ustalić żeby się przed nim nie płaszczyć i żyć spokojnie wiedząc ,ze dziecko ma przyznane alimenty.
Pomóżcie.....
Sad moze oddalic powodztwo jezeli on wykarze,ze to nie jego dzicko.
Ja bym na twoim miejscu wnosila o adwokata z urzedu,mi on bardzo pomogl.A to,ze nie pracujesz,nie masz dochodu wiec Sad powinien ci bez problemu Ci go przyznac.
Moj ex tez mial swojego platnego adwokata,i moze to dziewnie zabrzmi masz to,ze ma adwokata to jest na twoja korzysc,jego dziecko,wiec ma obowiazekna niegolozyc tak samo jak ty,nawet alimenty moga byc rozlozone nie popolowie na rodzicow,tylko na niego 2/3 ,a na ciebie 1/3 bo to by zajmujesz sie dzieckiem 24 godz na dobe.Jezeli ma kase na adwokata to bedzie mial i kase aby placic kase dziecku!!!!!!
Radzilabym ci zliczyc ile cie kosztuje dziecko co miesiac,zrobic taka rozpiske,jakbys chciala moglabym ci podeskac wzor emailem.ABY szanowny tatus mial czarno na bialym,od razu sad bedzie mial jasna sprawe.Mozesz tez zebrac paragony np z dwoch ostatnich miesiecy,co wydalas na dzisecko,oraz zwiasc zaswiadczenie od pediatry czy alerologa,ze dziecko jest chore i musi miescspecjalne masci,mleko,odzywki,kosmetyki.
A to,ze ci wyzywa czy grozi,ze nie da kasy czy cos innego,jak bedziesz miala na to swiadkow,mozesz go postarszyc,ze wezwiesz ich na swiadkow.To ze ci ubliza swiadczy o tym,ze sie boi,bo tak to on jest "panem i wladca" jak ma humor da kase na malego,jak nie ma nie da,a ty nie dasz rady teraz nic zrobic,loproc ztego,ze sie prosic i nerwy sobie szarpac.
Na sprawie jak nie masz tego umieszczonego w pozwie,wnosilabymo ustalenie kontakotw ojca z dzieckie,bo ty masz swoje zycie,i nie bedziesz go tak ukladala jak tatusiowi pasuje aby laskawie zjawil sie u dziecka.
POWODZENIA