reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Spotkanie Wrzesniowych! Tych Duzych i tych Malych! :-)))

Czy jechalabys ze swoim Dzieciatkiem na spotkanko Wrzesniowych Mam 2006? ;-)

  • Tak. :-)

    Głosów: 11 35,5%
  • Nie. :-(

    Głosów: 1 3,2%
  • Zalezy,gdzie by sie odbylo. :-P

    Głosów: 19 61,3%

  • Wszystkich głosujących
    31
reklama
Ja również chciałabym jechać, a czy na 100%, to będę mogła powiedzieć jak już więcej będę wiedziała - głównie o termin chodzi.
 
My również chętnie się zjawimy, ale zdałoby się ustalić jakiś termin, bo od tego wszystko zależy, myślę, ze nie tylko u nas.
 
Ja też się dostosuję. :tak: Oczywiście u mnie w grę wchodzi tylko weekend, bo wracam do roboty itd ;-)
 
I my bardzo chcielibysmy sie spotkac, ale przyjechalabym z mezem, mam nadzieje, ze to nie problem? :confused:
Termin jest ok, ale czy bedzeimy tak na 100% to bedziemy mogli doppiero dac znac tydzien przed terminem, bo moj maz ma nowy grafik pracy co tydzien i na tydzien, i czesto w wekendy pracuje. Ale napisze prosbe o wolne na ten termin, ale bedzie wiedzial najszybciej tydzien wczesniej. I moze byc problem, bo to u nich juz sezon urlopöowy i caly czerwiec jest juz zajety, wiec bedzie malo ludzi w pracy i moga robic problemy. No i ja szukam intensywnie pracy i moj maz tez myli o zmianie i nawet w gre wchodzi przeprowadzka do Szczecina. Ale badzmy dobrej mysli!!! Bardzo chcialabym byc na spotkaniu!!! A wiec 2-3 czerwca jest ok, jestesmy za!!!:-):-):-)
 
reklama
To skrót artykułu o którym pisze Madzia pl tylko czy to są styczniówki z BB ??:dry: chyba nie. Ale my też zaprosimy jakąś gazetkę gdyby nasze spotkanie wypaliło co? :-)





Styczniowe mamy

Poznały się w przestrzeni wirtualnej. Razem przeżywały ciążę. Teraz doradzają sobie, jak przetrwać kolkę, ząbkowanie i jak nie oszaleć z mężem. Ich dzieci kończą w styczniu rok. A przyjaźń styczniówek przetrwała próbę czasu i przeniosła się do świata jak najbardziej rzeczywistego.





1169802931619.jpg


Śmiechy, krzyki, trochę płaczu (Kacperkowi właśnie rośnie dwunasty ząbek), muzyka z pozytywki i grzechot klocków rozrzuconych po podłodze. Asia, która zgodziła się, żeby zdjęcia do reportażu powstały w jej mieszkaniu, jakimś cudem zachowuje stoicki spokój. Ale Zuza (córeczka Asi) rwie włosy z głowy. Do jej pokoju wpadła chmara dzieciaków, zabiera jej zabawki, zjada chrupki albo wdrapuje się na jej łóżko. Na szczęście tata panuje nad sytuacją. Kiedy tylko Zuzanka wykrzywia buzię w podkówkę, tata na chwilę odkłada aparat fotograficzny i rozbawia wszystkie maluchy.
Kuchnią zawładnęły mamy. Robią kawę, przygotowują mleko i kaszki dla dzieciaków. Buzie nie zamykają się im nawet na moment. Co chwilę przytulają jakiegoś raczkującego lub wdrapującego się na kolana malca - raz tego, raz innego. Trudno dociec, która jest mamą, a która tylko przyszywaną ciocią. Dla osoby z zewnątrz styczniówki robią wrażenie jednej wielkiej, włoskiej rodziny. Aż trudno uwierzyć, że przedtem spotkały się ze sobą zaledwie kilka razy. Ale ile dni i nocy wspólnie przegadały online, ile przelały razem łez i ile razem przeżyły radości, wiedzą tylko one.
Poznały się półtora roku temu. Są z różnych miast Polski, z Niemiec, Anglii, Francji i Alaski. Różniło je wszystko: wiek, wykształcenie, wykonywany zawód. Ale wszystkie miały wyznaczony termin porodu w styczniu 2006 roku. Miały podobne problemy, pytania, niepokoje i to samo marzenie - urodzić zdrowe dziecko. Wszystkie też tęskniły za rozmową z przyjaciółkami, które dodadzą otuchy i podzielą się swoim doświadczeniem. Założyły forum - Styczeń 2006. Miejsce, jak mówią dzisiaj, magiczne.
 
Do góry