reklama
Rybcia_21
Fanka BB :)
Hej.Ja z Dominiką też nie dojadę.Niestety kaszel się powiększa.
I wczorajsze wymioty powtórzyły się wieczorkiem.
Szkoda mi bardzo ze się z wami nie spotkam.
Ale zdrowie Dominiki ważniejsze bo do środy musi wyzdrowieć abym mogła z nią samolotem lecieć.
Miłego spotkania wam życzę Bydgoszczanki.
I wczorajsze wymioty powtórzyły się wieczorkiem.
Szkoda mi bardzo ze się z wami nie spotkam.
Ale zdrowie Dominiki ważniejsze bo do środy musi wyzdrowieć abym mogła z nią samolotem lecieć.
Miłego spotkania wam życzę Bydgoszczanki.
Hej ja też się melduję. Będę na pewno z Niko a nie wiem czy zabiorę Agatkę bo zaczęła chrypieć i tez nie chciałabym żebyście miały do mnie potem pretensje.
Z tego co widzę to chyba będziemy tylko w trzy: Iza, Kasiad i ja.
Z tego co widzę to chyba będziemy tylko w trzy: Iza, Kasiad i ja.
Ewelina z Bydgoszczy
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 14 Czerwiec 2007
- Postów
- 3 708
mam nadzieję że sie dobrze bawicie, Piotrek poszedł teraz spać, bo nie spał przez pół nocy, tak męczył go katar,
mam nadzieję że nastepnym razem nam wypali spotkanie w większym gronie
mam nadzieję że nastepnym razem nam wypali spotkanie w większym gronie
arabella
Mamy październikowe 2007
- Dołączył(a)
- 30 Czerwiec 2005
- Postów
- 3 258
Nie wiem jak reszta ale ja bawiłam się dobrze, dzieci też. Fajnie było poznać nowe mamy i ich dzieciaczki.
Ja też!! Dziękuję bardzo! Mam nadzieję, że będzie powtórka.
Madziara, wystarczyło pieniędzy?
RENIFER_24
M-X'07, W-IX'09
- Dołączył(a)
- 24 Maj 2007
- Postów
- 6 414
ja jestem za tym, by takie spotkania były chociaż raz na miesiąc...
nawet jak sie spotkają dwie, trzy mamy to i tak będzie super zabawa...
w sumie dobrze ze nie poszłam bo młody chruchla dosyc mocno :-(
tyle było planów na weekend i nici...
nawet jak sie spotkają dwie, trzy mamy to i tak będzie super zabawa...
w sumie dobrze ze nie poszłam bo młody chruchla dosyc mocno :-(
tyle było planów na weekend i nici...
reklama
Fajnie , że spotkanie udane . Szkoda, że tym razem nie dotarłam....a dzień był z przygodami . Mojaj siostra dotąd przywoziłam małego do mnie i zostawał a wczoraj jechałam po niego, żeby było szybciej. No i wszystko było super do momentu aż z całym bagażem ruszyliśmy do samochodu. Franek wsiadł na swoje miejsce a mały Karolek jak nie zaczął płakać, że on samochodem nieee....wczepił się we mnie jak rzep i histerycznie płakał . Stwierdziłam, że nic nie zdziałam, wiec wrócilismy i trzeba było czekać na siorkę do wieczora....Fran jak usłyszał, że kuzyn nie spi dzis u nas to zaczął swój płacz, że on sam do domu nie wraca.....normalnie cyrk na kółkach .
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 9
- Wyświetleń
- 5 tys
- Odpowiedzi
- 3
- Wyświetleń
- 1 tys
Podziel się: