właśnie mam dylemat
a całkiem poważnie troszkę daleko jechać z Małym samej, bo mąż nie ma jak. Mateusz mi w foteliku przy dłuższych trasach prowokuje wymioty. Boję się, żeby mi się nie zachłysnął. W mieście nie zawsze jest gdzie się zatrzymać! Próbuję jeszcze 16 letnią siostrę namówić, ale mi tu wymyśla, że ma plany na sobotni wieczór i nie ma jak( ach te nastolatki!!)
a całkiem poważnie troszkę daleko jechać z Małym samej, bo mąż nie ma jak. Mateusz mi w foteliku przy dłuższych trasach prowokuje wymioty. Boję się, żeby mi się nie zachłysnął. W mieście nie zawsze jest gdzie się zatrzymać! Próbuję jeszcze 16 letnią siostrę namówić, ale mi tu wymyśla, że ma plany na sobotni wieczór i nie ma jak( ach te nastolatki!!)