reklama
agnieszka272
Aktywna w BB
- Dołączył(a)
- 11 Styczeń 2007
- Postów
- 98
Trzeba uważać aby dziecko nie spało na odgiętym uchu. Teraz staraj się go kłaść do spania w czapeczce, lub kup opaskę na uszy. U nas (tzn. u mojej chrześnicy) sposób się sprawdził. Jeżeli nie uda ci się kupić takiej opaski, a masz zbyt ciepło w domu aby kłaść dziecko w czapce, to możesz nożyczkami odciąć czubek czapeczki, tak aby została taka niby opaska. Sznureczków nmie obcinaj, przytrzymają dodatkowo to cudko na główce., Dziecku nie będzie zbyt ciepło a taka "opaska" dobrze trzyma się na uszkach. Ważna jest aby czapka nie była zbyt luźna bo uszka mogą się odginać. U mojej siostrzenicy takie "naprawianie" uszek trwało ok. 2 miesięcy ale udało się. Powodzenia
ewelka4ever
Gosiaczkowa mama:)
- Dołączył(a)
- 2 Grudzień 2007
- Postów
- 41
Miałam ten sam problem i nawet też kiedyś poruszyłam tu ten temat. U nas także jest odstające lewe uszko teraz staram się żeby ono w trakcie spania nie było przegięte, ale zauważyłam że one się już jakoś bardziej zrównały- te uszka- już tak nie odstają pozatym to może byćuwarunkowane genetycznie- a na to nic nie poradzisz. U nas czapeczki, i czy inne podobne sposoby wywoływały tylko złość. No więc nie męczyłam mojego maluszka a teraz ładnie uszka zaczyły przylegać
Ponoć można kupic plaser opatrunkowy i przyklejać uszka tzn końcówkę małżowinki do główki, moja znajoma tak zrobiła i uszka doszły do siebie, a malutki odstające miał te ucholi jak jak nie wiem co (po tatusiu), teraz ma przylegające
U nas tekiego problemu nie było.
U nas tekiego problemu nie było.
wiki17082007
Sierpniowa mama'07
- Dołączył(a)
- 15 Listopad 2007
- Postów
- 370
no to powiem wam że my też mamy odstające lewe ucho, ale Wiki jeszcze w brzuszku je sobie podwinęła i niedosyć że na prawej stronie była łysa to lewe ucho miala zawinięte w trąbke, ale po tygodniu trochę jej się naprostowało chciałam zakładać czapeczke albo opaskę i nie było takiej możliwości bo mała strasznie płakała więc dałam sobie spokój. Ale teraz coraz bardziej jej zaczyna odstawać i mam zamiar ale nie wiem czy się uda przykleić plasterkiem. Zobaczymy :-)
- Dołączył(a)
- 13 Marzec 2008
- Postów
- 1
Witam ! Mój synek taż ma odstające uszka i kobieta w osrodku zdrowia która miała ten sam problem mówiła że można zakładać opaskę przez dzień nie na noc i pilnować aby dzieciątko sobie krzywdy nie zrobiło ! Opaska nie musi być założona cały czas pozdrawiam
to podobno pomaga!
to podobno pomaga!
pandorka
Luty 2010 / Kwiecień 2011
myślę, że z opaską to jest bardzo dobry pomysł, bo uszka naturalnie będą przylegały
natomiast absolutnie metody z plasterkami nie popieram. bo nie dość, że to może być wkurzające dla maluszka, to jeszcze może sprawiać ból i obtarcie na uszkach.
natomiast absolutnie metody z plasterkami nie popieram. bo nie dość, że to może być wkurzające dla maluszka, to jeszcze może sprawiać ból i obtarcie na uszkach.
Hej- hop dziewczyny!
Nie słuchajcie przesądów światłoćmiących i mie męczce dfzidziusiów opaskami , czapeczkami plasterkami , bo to na 100% nic nie da! Kształt uszu jest genetycznie zaprogramowany tak jak kolor oczu wiec nic na nature nie poradzicie. Na pocieszenie:-)- czesto gdy dziecko rosnie poczatkowo duze odstajace uszy moga stac sie małymi i nie przeszkadzajacymi ( tak było z moimi własnymi!):-). Gdyby tak nie było można dziecko wieksze zoperować.
Pozdrawiam i życze pokachania uszu swoich dzieci:-)
Nie słuchajcie przesądów światłoćmiących i mie męczce dfzidziusiów opaskami , czapeczkami plasterkami , bo to na 100% nic nie da! Kształt uszu jest genetycznie zaprogramowany tak jak kolor oczu wiec nic na nature nie poradzicie. Na pocieszenie:-)- czesto gdy dziecko rosnie poczatkowo duze odstajace uszy moga stac sie małymi i nie przeszkadzajacymi ( tak było z moimi własnymi!):-). Gdyby tak nie było można dziecko wieksze zoperować.
Pozdrawiam i życze pokachania uszu swoich dzieci:-)
laurek1
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 18 Styczeń 2008
- Postów
- 35
Zgadzam sie z mamuch :-)
Ja tez chcialam zakladac czapeczki, opaski, przyklejac, rozpaczalam z powodu odstajacych uszu corki....... a teraz ( ma 9 miesiecy) jak patrze na nia i na te jej uszka, to wydaje mi sie, ze gdyby byly takie normalne, to nie wygladalaby tak pieknie. A poza tym odstaja coraz mniej, bo rosnie glowa :-)
Ja tez chcialam zakladac czapeczki, opaski, przyklejac, rozpaczalam z powodu odstajacych uszu corki....... a teraz ( ma 9 miesiecy) jak patrze na nia i na te jej uszka, to wydaje mi sie, ze gdyby byly takie normalne, to nie wygladalaby tak pieknie. A poza tym odstaja coraz mniej, bo rosnie glowa :-)
reklama
aga_wozniak
happy mommy... :o)
Kształt uszu jest genetycznie zaprogramowany tak jak kolor oczu wiec nic na nature nie poradzicie. Na pocieszenie:-)- czesto gdy dziecko rosnie poczatkowo duze odstajace uszy moga stac sie małymi i nie przeszkadzajacymi ( tak było z moimi własnymi!):-).
pozatym to może byćuwarunkowane genetycznie- a na to nic nie poradzisz.
Zgadzam się z dziewczynami, że odstające uszka są uwarunkowane genetycznie... Jak uszka są odstające to żadne "cuda" nie pomogą... ewentualnie mogą sprawić, że nie będą aż tak bardzo ostające... Poza tym uszy dzieci są bardzo delikatne i czasami się odginają, ale z czasem wszystko może się unormować... :-)
Ja swoją córeczkę przez kilka miesięcy po urodzeniu, na wszelki wypadek, kładłam spać w czapeczce i uważałam żeby uszka nie były pozaginane... mimo tego jedno troszeczkę odstawało, ale zauważyłam, że z czsaem coraz bardziej zaczyna przylegać do główki...
Ponoć można kupic plaser opatrunkowy i przyklejać uszka tzn końcówkę małżowinki do główki, moja znajoma tak zrobiła i uszka doszły do siebie, a malutki odstające miał te ucholi jak jak nie wiem co (po tatusiu), teraz ma przylegające
Absolutnie nie popieram metody z plastrami. Myślę, że jest to niekomfortowe dla dziecka. Może najpierw wypróbujcie metodę z plasterkami na sobie i potem porozmawiamy czy jest ona faktycznie taka rewelacyjna...
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 4
- Wyświetleń
- 541
- Odpowiedzi
- 28
- Wyświetleń
- 6 tys
Podziel się: