Straszne, ale wtedy wierzyłam, że się uda, nie dopuszczalam innej myśli do głowy, bo wady serca można operować, choć wiedziałam, że nie wszystkie kończą się sukcesem, to wierzyłam, że dla nas jest tylko szczęśliwe zakończenie... Niestety stało się inaczej...
miała HRHS z kilkoma dodatkami. Chyba po tym przestałam wierzyć w szczęśliwe zakończenia w sytuacjach gdzie coś nie idzie zgodnie z "planem".
Tylko napompowane piersi i senność koło godziny 16, innych objawów nie mam, ale w żadnej z tych ciąż nie miałam wymiotów i mdłości.